Artykuły

Warszawa. Balet na święta

To już tradycja - "Dziadka do orzechów" grają w grudniu wszystkie ważne sceny baletowe na świecie, od moskiewskiego Teatru Bolszoj po New York City Ballet. Ten tytuł pojawi się też od piątku na afiszu Teatru Wielkiego - Opery Narodowej.

Libretto powstało na podstawie powieści "Dziadek do orzechów i król myszy" niemieckiego romantyka E.T.A. Hoffmanna. Napisał ją na początku XIX wieku w Warszawie - mieszkał wtedy w kamienicy Pod Samsonem przy ulicy Freta. Zaprzyjaźnił się z sąsiadem Juliusem Eduardem Hitzigiem, którego dzieci Marię i Fritza sportretował potem w swojej opowieści. Po latach Aleksander Dumas przerobił baśń Hoffmanna na język francuski i spopularyzował ją w całej Europie. W tej wersji trafiła do rąk choreografa Mariusa Petipy i kompozytora Piotra Czajkowskiego - twórców libretta i muzyki baletu.

Akcja "Dziadka do orzechów" rozgrywa się podczas przyjęcia bożonarodzeniowego w domu radcy. Jego córka Klara marzy o tym, żeby dorosnąć. Kiedy wieczór dobiega końca, goście wychodzą, dziewczynka zasypia. W jej śnie ożywają zabawki, w tym tytułowy dziadek do orzechów.

Krzysztof Pastor, dyrektor Polskiego Baletu Narodowego, zaprosił do realizacji baletu dwóch artystów. Toer van Schayk z Holandii to tancerz i choreograf, ale także rzeźbiarz, autor kostiumów. Jak mówił podczas konferencji prasowej Pastor, to dla van Schayka tworzono współczesne role w balecie holenderskim i później on sam przygotowywał przedstawienia, które rozsławiły Het Nationale Ballet, jak "Siódma symfonia Beethovena". W jego spektaklach ciała tancerzy traktowane były często jak rzeźby w ruchu, podejmował m.in. tematy społeczne i polityczne.

Z kolei Wayne Eagling to twórca pochodzący z Kanady. Dzięki smukłej sylwetce i świetnej technice tańczył najważniejsze role z baletu klasycznego w londyńskim Royal Ballet, był dyrektorem artystycznym Het, obecnie szefuje English National Ballet.

Przedstawienie, które zobaczymy w Teatrze Wielkim, to współczesna choreografia, ale oparta na technice tańca klasycznego. - To wyzwaniem dla zespołu Polskiego Baletu Narodowego. Zazwyczaj w klasyce jest kilku solistów, którzy tańczą główne role, a reszta tancerzy stanowi tło. "Dziadek do orzechów" to przedstawienie zespołowe, każdy występujący w nim ma trudne partie do zatańczenia - mówi Krzysztof Pastor. - Jednocześnie spektakl jest bardzo widowiskowy - sceny z Królem Myszy są jednymi z najpiękniejszych, jakie widziałem - dodaje.

Artystom zależało, aby osadzić historię Hoffmanna w Warszawie. W scenografii znalazły się więc nawiązania do panoramy stolicy z początku XIX wieku - artyści inspirowali się pracami Canaletta z tego czasu, m.in. obrazami Zamku Królewskiego. Z kolei w kostiumach będą widoczne odwołania do modnego wówczas stylu empire.

W spektaklu oprócz tancerzy z Polskiego Baletu Narodowego wystąpią także uczniowie sąsiadującej z teatrem Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza.

"Dziadek do orzechów i król myszy", Piotr Czajkowski. Libretto: Marius Petipa według opowieści E.T.A. Hoffmana, choreografia: Toer van Schayk i Wayne Eagling, scenografia i kostiumy: Toer van Schayk, światła: Bert Dalhuysen, realizacja projekcji wideo: Tomasz Jasielec, Piotr Majewski. Występują m.in.: Aleksandra Liaszenko, Robert Gabdullin, Adam Kozal, Magdalena Ciechowicz, Bartosz Anczykowski, Siergiej Basałajew, Paweł Koncewoj oraz Polski Balet Narodowy, Orkiestra Opery Narodowej, uczniowie Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej im. Romana Turczynowicza, Chór Dziecięcy "Artos" im. Władysława Skoraczewskiego oraz statyści. Premiera: 25 listopada, godz. 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji