Artykuły

Farsa z szubienicą w tle

Jeśli polityka to teatr, to problem przywrócenia w Polsce kary śmierci jest najbardziej zgraną farsą na jego scenie - pisze Witold Mrozek w felietonie dla e-teatru.

Prezes Kaczyński wie, że nie można przywrócić kary śmierci. Co więcej, nawet spora część jego entuzjastów zdaje sobie z tego sprawę. Ale postulując jej przywrócenie, prezes wysyła sygnał, że karę śmierci lubi. I ci, którzy karę śmierci również lubią, lubią prezesa - bo choć nie może, to chce dobrze i jest taki, jak oni. To nie postulat- to zew. Zew krwi. Wiadomo, o co chodzi - że Ziobro, że elektorat, że konkurencja. Ale ileż medialnej papki można wyprodukować z takiej jednej konferencji prasowej na bzdurny temat...

W radiowym poranku Piotr Semka może sobie poironizować, jakie to z przeciwników kary śmierci naiwne lekkoduchy. Dominika Wielowieyska i Waldemar Kuczyński mogą sobie pozałamywać ręce nad tym, jaki z tego Semki barbarzyńca i kazać mu obejrzeć "Krótki film o zabijaniu". Po czym wszyscy mogą udać się na brunch, drugie śniadanie i wrócić do swoich zajęć. Bo przecież i tak wiedzą, że nic z tego nie będzie, bo ogranicza nas - i słusznie - prawo międzynarodowe. Nasi komentatorzy przyjemnie i pracowicie spędzili czas, zajmując pół godziny najlepszej słuchalności. W tzw. międzyczasie w Krakowie likwidowano młodzieżowe domy kultury, w Londynie szykowano się do wielkiego strajku. Parę godzin później - gdy poranne westchnienia za katem i tyrady przeciw szubienicy były już międlone przez internetowe portale - policja spacyfikowała w Warszawie protest przeciwko wydobywaniu gazu łupkowego. Czy ktoś rozwodził się nad tym tak, jak nad zewem prezesa?

Drodzy prawicowcy, odpuśćcie sobie. Nie możecie zająć się czymś bardziej konstruktywnym, niż budowanie szubienic, na których nikogo nie będziecie mogli powiesić? Wasz elektorat naprawdę nie tylko tym się interesuje, szanujcie go. Drodzy nie-prawicowcy, wy też sobie odpuśćcie. Przecież swoim świętym oburzeniem, swoimi westchnieniami i swoimi inteligenckimi przykładami z Kieślowskiego - karmicie tylko trolla, jak mawia się w internetowym slangu. Nasze społeczeństwo naprawdę stoi wobec niebezpieczeństw o wiele większych, niż malowany kat Jarosława Kaczyńskiego. Choć wiem, że o nim łatwiej mówić niż o pogłębiających się nierównościach społecznych, ukradkiem prywatyzowanej służbie zdrowia, gminach pozbawianych pociągów i autobusów czy upadających instytucjach kultury.

Jeśli polityka to teatr, nie kupujmy biletów na farsę pt. "Kara śmierci". Niech zejdzie wreszcie z afisza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji