Artykuły

Hanuszkiewicz umarł w zapomnieniu

"A co się teraz dzieje z Hanuszkiewiczem?" - zapytał ktoś z sali. "Dlaczego skazaliśmy go na taki los?" - wyostrzył pytanie prowadzący Remigiusz Grzela. Dlaczego ktoś, kto jest legendą teatru, żyje w zapomnieniu? - o Hanuszkiewiczu podczas spotkania z Danielem Olbrychskim w Gazeta Cafe. O wybitnym artyście pisze Dorota Wyżyńska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

- Życie jest krótkie jak sekunda. Długie to jest czekanie na śmierć - mówił w swoim ostatnim wywiadzie Adam Hanuszkiewicz, wybitny reżyser, dyrektor trzech warszawskich teatrów: Powszechnego, Narodowego i Nowego. Wczoraj zmarł w szpitalu przy Stępińskiej.

- To mój mistrz, jedna z najważniejszych postaci teatru polskiego, chciałbym mu za życia wystawić pomnik, przynajmniej słowami - mówił Daniel Olbrychski zaledwie trzy dni temu w naszej redakcji. Na spotkaniu w "Gazeta Café" z okazji 50-lecia pracy artystycznej aktora nazwisko Adama Hanuszkiewicza powracało kilkakrotnie.

Daniel Olbrychski wspominał, jak przed premierą "Hamleta" w Teatrze Narodowym dostał od niego "najlepszy worek treningowy", jakim był udział w komedii Fredry "Śluby panieńskie". Wspominał, jaką "szkołę" dawał mistrz Adam młodym aktorom. Opowiadał, że dzięki niemu nauczył się "chodzić wierszem" po scenie. - Zawdzięczam mu wszystko, co zdarzyło się ze mną w teatrze. A teatr polski też mu wiele zawdzięcza - dodał aktor.

"A co się teraz dzieje z Hanuszkiewiczem?" - zapytał ktoś z sali. "Dlaczego skazaliśmy go na taki los?" - wyostrzył pytanie prowadzący Remigiusz Grzela. Dlaczego ktoś, kto jest legendą teatru, żyje w zapomnieniu?

Przez kilka ostatnich lat, a dokładnie od 2004 r., kiedy odszedł z Teatru Nowego, nie udzielał się publicznie. Nie było go ani na gali Feliksów Warszawskich w 2008 roku, na której przyznano mu nagrodę za całokształt twórczości. Nie pojawił się też na specjalnie mu dedykowanym wieczorze w Teatrze na Woli w tym samym roku. To właśnie wtedy Maciej Kowalewski, ówczesny dyrektor tego teatru, a wcześniej aktor w zespole Nowego, nakręcił z nim rozmowę. - Wywiad przeprowadziłem, a w zasadzie wysłuchałem Adama Hanuszkiewicza, w jego domu w Ursusie. Z tego, co wiem, była to jego ostatnia wypowiedź publiczna. Nie była autoryzowana, była zapisem chwili - wspomina Maciej Kowalewski. - Adam zaczął od tego, co inni o nim mówili, o wielkich wielbicielach, ale też i o krytykach. Mówił o malarstwie, muzyce, literaturze, choreografii, teatrze i wreszcie o życiu. To właśnie w tej rozmowie powiedział: "Życie jest krótkie jak sekunda. Długie jest czekanie na śmierć".

O czekaniu na śmierć była też mowa w Gazeta Café. - Proszę sobie wyobrazić człowieka, który całe życie kochał teatr, a tu nagle na miejscu swojego ukochanego Teatru Nowego widzi market! To był rodzaj konania za życia, to go dobijało - mówił Daniel Olbrychski.

W 2001 r. większość pomieszczeń w kamienicy przy Puławskiej, gdzie mieścił się Teatr Nowy, odzyskał jej właściciel. Miasto miało różne pomysły na rozwiązanie tej sytuacji, np. żeby przenieść go do Rampy ("Tylko nie na Targówek" - protestował Adam Hanuszkiewicz) albo do obiektu rekreacyjno-kulturalno-sportowego, który miał powstać na Sadybie. - A skąd mam pewność, że coś takiego w ogóle powstanie - stawiał opór dyrektor. W końcu władze miasta część teatru przeniosły do nowo otwartej Fabryki Trzciny (powstał Nowy Teatr Praga), a część aktorów na etaty do Rampy. Zaś Adam Hanuszkiewicz z powodu złego stanu zdrowia złożył dymisję.

Wczoraj po południu, kiedy media nadawały doniesienia o śmierci wielkiego reżysera, w Teatrze Rampa odbywał się spektakl "W pogoni za bajką". Wystąpili jego aktorzy, m.in.: Brygida Turowska, Maciej Gąsiorek, Joanna Górniak i żona Magdalena Cwen-Hanuszkiewicz. Nie odwołali spektaklu, bo sala była wypełniona po brzegi familijną publicznością.

A w dawnej siedzibie teatru na ul. Puławskiej, jak zwykle, mnóstwo osób robiło zakupy. Pewnie niewielu z nich pamięta, że tu kiedyś był teatr.

8 ostatnich cytatów z Adama Hanuszkiewicza - wspomina aktor i reżyser Maciej Kowalewski

Adam Hanuszkiewicz był geniuszem, ponieważ często miewał jego przebłyski. I był wielkim wizjonerem. Wiem, co mówię, wielokrotnie byłem tego świadkiem. Pod koniec życia zamknął się w domu, oddzielił od ludzi. Nic dziwnego, jego ukochany Teatr Nowy został mu odebrany. Kiedy tylko zacząłem swoją przygodę z Teatrem na Woli, jedną z moich pierwszych myśli było to, żeby zrobić z Panem Adamem spotkanie z widzami w teatrze. Jednak nie udało mi się Go przekonać do spotkania. Po roku podchodów dał się Mistrz namówić do wywiadu telewizyjnego, który jednokrotnie mogłem pokazać w teatrze. Wywiad przeprowadziłem, a w zasadzie wysłuchałem Adama Hanuszkiewicza, w jego domu w Ursusie. Z tego, co wiem, była to Jego ostatnia wypowiedź publiczna. Szkoda, że jednorazowa. Odbyła się 8 września 2008 roku. Nie była autoryzowana, była zapisem chwili. Takie było życzenie Pana Adama. Rozmowa była bardzo szeroka. Pan Adam zaczął od tego, co inni o nim mówili, o wielkich wielbicielach, ale też i o krytykach. Mówił o malarstwie, muzyce, literaturze, choreografii, teatrze i wreszcie o życiu. Najlepiej oddam Jemu samemu głos. Oto kilka cytatów:

***

Cytat 1.: "No dałeś mi zadanie, Maćku na początku wydawało mi się bardzo proste, wiesz, że ja mam gadanego, teraz już nie mam, zawsze miałem. natomiast tu mam trudności, dlatego że zacząłem myśleć o nekrologu. No bo niby tak, jak się mówi o tym, co się robi, kiedy się robi i ta energia jest rozwijana, fruwa, tańczy, a to w ciele, a to w mózgu a teraz myśli chodzą, gdzie chcą, i postanowiłem jedną rzecz zrobić, ograniczyć się".

Na szczęście nie ograniczył się tak bardzo, choć znając Go, rzeczywiście był nad podziw zdyscyplinowany. Przecież Pan Adam nigdy się nie ograniczał - ani w pracy, ani w życiu. Zawsze był na 100 proc. W pewnym momencie powiedział do operatora:

Cytat 2.: "Czy ja ględzę? Panu się to słucha?".

Słuchało nam się cudownie. Obydwaj mieliśmy poczucie wyjątkowości tej chwili. Od czasu do czasu Pan Adam śmiał się jak dziecko, kiedy wspominał o swoich odkryciach, które wydawały mu się często dziwaczne, ale jakoś nie mógł się ich pozbyć z głowy.

Cytat 3.: " jedyne, co przekazać mam młodzieży na pewno wprost: Jeżeli myślisz jakoś po swojemu twardo, to nie wierz autorytetom. Trzymaj się tego, co myślisz, wyjdzie na twoje Nie wstydź się myśli, które wydają się głupie".

Pan Adam jak miał w zwyczaju, chwalił się różnymi dokonaniami z sobie tylko danym wdziękiem. Wszyscy, którzy Go znali, wiedzą, o czym mówię. Któż nie kochał tej Jego zniewalającej, książęcej bufonady. Jednak w kolejnym zdaniu zawarł paradoks swojej skromności.

Cytat 4.: " jedna rzecz, muszę się pochwalić, że ja nigdy nie mam stuprocentowej pewności ".

O teatrze mówił najwięcej i najgoręcej.

Cytat 5.: "Ja rozumiem teatr jako gatunek antropologiczny, gdzie wszystkie postacie składają się na jednego człowieka Myślę po prostu, że w jakimś sensie zacząłem dotykać egzystencji swojej, kiedy stałem się instrumentem teatralnym, gdzie teatr mnie pożarł, gdzie teatr mnie wybrał i zrobił swoim niewolnikiem".

Wiele Pan Adam mówił o Bogu, o możliwości bądź niemożliwości jego istnienia.

Cytat 6.: "Gdzieś intuicyjnie, i to nie jest ze strachu, tak myślę, że jest ktoś, jest coś, jest dusza nie wiem coś, co jest , że nie jesteśmy sami. Ale może to jest złudzenie".

Wreszcie o życiu, pracy i czekaniu na śmierć. Takiego Go nigdy nie znałem. To było dziwne uczucie, słyszeć z Jego ust takie słowa.

Cytat 7.: "Życie jest krótkie jak sekunda. Długie jest czekanie na śmierć".

I bezpośrednio do mnie.

Cytat 8.: " jeszcze tak osobiście; obserwuj zachowanie swojego syna, co będzie robił. Może mu wskażesz drogę na wybór zawodu Bardzo ważne jest stałe zwrócenie uwagi na pytania dziecka, żebyś nigdy nie zlekceważył tego".

Będę, jak wielu, za Tobą tęsknił.

Maciej Kowalewski

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji