Artykuły

Dziesięciogodzinny romans z Rilkem

Wczoraj, czyli w dniu urodzin Rainera Marii Rilkego oraz w imieniny Krystiana Lupy, odbyła się w Starym Teatrze konferencja prasowa, poświęcona głównie zbliżającej się premierze spektaklu "Malte" według prozy właśnie R. M. Rilkego, w reżyserii właśnie Krystiana Lupy.

Zanim jednak reżyser opowiedział o swym, trwającym od marca romansie z prozą wielkiego poety, dyrektor Tadeusz Bradecki przedstawił sytuację Starego Teatru. Od 1 października Teatr im. H. Modrzejewskiej jako jedyny teatr w Polsce figuruje na liście placówek bezpośrednio podległych Ministerstwu Kultury i Sztuki. Mimo to dotacje napływają nieregularnie i trudno planować przyszłość. Teatr szukał także pomocy u władz miasta, jednakże - jak oświadczył dyrektor Bradecki - prezydent Bachmiński nie znalazł czasu, by porozmawiać o przyszłości teatru. Dyrekcja szuka więc oszczędności. Ponieważ nie ma pieniędzy na godziny nadliczbowe, od czasu do czasu któraś scena - mogąc grać - pauzuje. Zlikwidowano bezpłatne zaproszenia na premiery (będą tylko dla recenzentów), które w ubiegłym sezonie kosztowały teatr 180 milionów złotych. Nie podrożały jednak bilety - na Dużą Scenę kosztują nadal 30 tysięcy, na Kameralną 20-22 tys.

Premiera spektaklu "Malte" składającego się z trzech części trwających po około 3,5 godziny zaplanowana została na 19 i 20 grudnia. Podstawą scenariusza są: autobiograficzna powieść Rilkego oraz dwa opowiadania przetłumaczone przez Krystiana Lupę, który po raz kolejny podjął się przeniesienia na scenę nader niescenicznej prozy. - "Trudno to nazwać odwagą, może jest to akt bezczelności" - oświadczył reżyser zapraszając wszystkich do wizyty w Teatrze Kameralnym.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji