Artykuły

Materna miksuje Sienkiewicza w Teatrze IMKA

W naszym spektaklu Kmicic spotka się z Janko Muzykantem, a Staś z Latarnikiem. Ubieramy to w formę, która nie jest ironiczna wobec Sienkiewicza- mówi Krzysztof Materna, reżyser spektaklu "Henryk Sienkiewicz. Greatest hits" w Teatrze IMKA w Waszawie.

Kmicic spotka się z Janko Muzykantem, a Staś z Latarnikiem. W Teatrze IMKA w piątek premiera spektaklu "Henryk Sienkiewicz. Greatest hits".

Dorota Wyżyńska: W Londynie niesamowitym powodzeniem cieszył się kiedyś spektakl "Dzieła wszystkie Szekspira w nieco skróconej wersji". Warszawska wersja tego przeboju grana jest już od kilkunastu lat. "Henryk Sienkiewicz. Greatest hits" nawiązuje do tego pomysłu? To kabaret literacki?

Krzysztof Materna, reżyser spektaklu: Mam trudność ze zdefiniowaniem tego, co robimy. My to nazywamy po prostu - "warsztaty z Sienkiewicza". Są tu elementy kabaretu, ale też i teatralne.

To szaleństwo wynikające z mojego poczucia humoru. Zafascynowałem się kiedyś filmem Mela Brooksa "Stworzenie świata", u którego bohaterowie z różnych epok spotykają się w jednym miejscu. Oczywiście też pamiętałem o sukcesie "Szekspira w skróconej wersji", ale proszę zauważyć, że to był hit dla Anglików. Szukałem takiego materiału, który jest czytelny dla polskiej publiczności. Więc czemu nie Sienkiewicz? W naszym spektaklu Kmicic spotka się z Janko Muzykantem, a Staś z Latarnikiem. Ubieramy to w formę, która nie jest ironiczna wobec Sienkiewicza. Podkreślamy, że był to autor, który sprawnie operował warsztatem literackim. Podobnie jak dobry scenarzysta, który uśmierca Hankę Mostowiak w odpowiednim momencie, żeby podbić oglądalność serialu.

Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem książkę Ryszarda Koziołka - "Ciała Sienkiewicza. Studia o płci i przemocy", moim zdaniem wybitne opracowanie. Nie jest pozycją ani bałwochwalczą, ani ironizującą. Profesor Koziołek pokazuje mocne strony warsztatu pisarza, ale też schematy, którymi się posługiwał. Nie ukrywa tego, że Sienkiewicz też genialnie kłamał historycznie. Tak przedstawić Ukrainę, nie będąc tam nigdy, to mistrzostwo świata. To nie przypadek, że Sienkiewicz zdobył tak wielką popularność w kraju i w Europie. Bo Nobel był za całokształt, a nie jak nas uczono w niektórych szkołach, za "Quo vadis".

A pana Sienkiewicz? Co Pan czytał w dzieciństwie?

- Tym spektaklem odreagowuję traumę z dzieciństwa. Mój ojciec na Sienkiewiczu uczył mnie kaligrafii. Przez kilka lat przepisałem prawie połowę "Trylogii". Dlatego mam teraz bardzo ładny charakter pisma. Sienkiewicz był dla mnie lekturą obowiązkową: "Trylogię", "Krzyżaków", "Quo vadis" znałem prawie na pamięć, w każdym razie mogłem swobodnie operować wątkami i postaciami.

A dziś młodzi ludzie czytają Sienkiewicza?

- Myślę, że Sienkiewicza wciąż czyta się bardzo dobrze, ze względu na jego język soczysty, barwny i wyobraźnię literacką. Wreszcie są to znakomite książki przygodowe. Pewnie "Trylogia" nie przebije dziś wśród młodzieży "Harry'ego Pottera", ale warto czytać Sienkiewicza, żeby lepiej mówić po polsku.

Młodzi aktorzy, z którymi pan pracuje, dobrze znają ten materiał?

- Polacy znają dobrze Sienkiewicza dzięki ekranizacjom filmowym. "Krzyżacy", "Potop", "Pan Wołodyjowski", "Ogniem i mieczem" - to jedne z najpopularniejszych polskich filmów. Aktorzy świetnie odnajdują się w tej materii.

Będą też piosenki.

- W których znajdzie się dodatkowe przesłanie. Jako autor piosenek debiutuje Maciej Stuhr. Napisał teksty do znanych utworów Wojciecha Kilara i nowych kompozycji Janusza Stokłosy.

Możemy chyba zdradzić, że scenografia nie będzie specjalnie sienkiewiczowska. To boisko...

- Henryk Sienkiewicz zstępuje do Polaków ku pokrzepieniu serc, żeby ich pogodzić. Uznaliśmy, że w tej chwili jedyną radością Polaków, wokół której mogą się spotkać wszystkie frakcje, są orliki.

* Teatr IMKA: "Henryk Sienkiewicz. Greatest Hits". Scenariusz i reżyseria: Krzysztof Materna, światło: Katarzyna Parczewska, muzyka: Janusz Stokłosa, kostiumy: Marta Ostrowicz, teksty piosenek - Maciej Stuhr, ruch sceniczny - Inga Pilchowska. Występują m.in.: Magdalena Boczarska, Hanna Konarowska, Adam Krawczuk, Maciej Wierzbicki, Cezary Kosiński, Tomasz Karolak i Krzysztof Materna. Premiera w piątek, 9 grudnia, o godz. 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji