Artykuły

Warszawa. Jerzy Kulej miał zawał na jubileuszu Daniela Olbrychskiego

Stan Jerzego Kuleja jest bardzo ciężki, miał rozległy zawał - mówi przyjaciel dwukrotnego mistrza olimpijskiego w boksie, inny znakomity pięściarz Jerzy Rybicki. 71-letni Kulej zasłabł w sobotę wieczorem na benefisie Daniela Olbrychskiego w Warszawie.

- Rozmawiałem z towarzyszką życia Jurka Kuleja. Przekazała, że jego stan jest bardzo ciężki, miał rozległy zawał - informuje 58-letni Rybicki. Do dramatycznych wydarzeń doszło w sobotę ok. godz. 23 podczas benefisu znanego i cenionego aktora, miłośnika boksu Daniela Olbrychskiego w stołecznym Teatrze 6. piętro.

Najszybciej nieszczęśliwą sytuację opisano na fanpage'u Polityki na Facebooku: "Jerzy Kulej doznał zawału serca podczas benefisu Daniela Olbrychskiego wręczając mu swój złoty medal olimpijski w teatrze 6. Piętro w Warszawie. Bokser został odwieziony do szpitala po reanimacji przeprowadzonej przez Adama Torbickiego, który był na sali towarzysząc żonie Grażynie Torbickiej" - czytamy.

- Na scenę poproszeni zostali Jurek Kulej, Leszek Drogosz i ja. Kulej zaczął mówić i w pewnym momencie źle się poczuł, osunął się na mnie. Natychmiast udzielona została mu pomoc. Obecne były najważniejsze osoby w kraju, z prezydentem Bronisławem Komorowskim i premierem Donaldem Tuskiem - relacjonuje Rybicki, prezes Polskiego Związku Bokserskiego.

Kulej przebywa w warszawskim szpitalu na Banacha. W niedzielę rano rzecznik pogotowia, Marek Niemirski, informował, że najlepszy polski bokser w historii dochodził do siebie już w drodze do szpitala. - Już w karetce pan Jerzy zaczął samodzielnie oddychać - informował mężczyzna.

Niestety, stan zdrowia Kuleja jest ciężki. - Jestem w szoku. W sobotę widziałem się z Jurkiem w centrum konferencyjnym Falenty podczas spotkania przedstawicieli Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Czuł się dobrze, zresztą nigdy nie narzekał na kłopoty zdrowotne - opowiada Wiesław Rudkowski, wicemistrz olimpijski z Monachium (1972). - Rozmawialiśmy w atmosferze przedświątecznej, podzieliliśmy się opłatkiem, złożyliśmy sobie życzenia świąteczno-noworoczne. Przede wszystkim chcieliśmy częściej się spotykać. Śmieliśmy się, iż jesteśmy coraz starsi, ale są jeszcze starsi od nas. Na poniedziałek mieliśmy zaplanowaną wizytę w siedzibie PZB. Wierzę z całego serca, że to tylko chwilowe problemy Jurka - dodaje 65-letni trener reprezentacji Polski.

Za powrót Kuleja do zdrowia kciuki trzyma całe środowisko sportowe, a szczególnie bokserskie. Mistrz (1964) i wicemistrz (1968) olimpijski Józef Grudzień mówi: - Jestem bardzo zaskoczony, przecież niedawno widziałem się z Jurkiem i nic nie wspominał o złym stanie zdrowia. Lata uciekają, nie mamy już po 20-30, tylko sporo więcej. Niestety, ta sytuacja to przestroga, trzeba czasem odpuścić sobie pewne rzeczy i zwrócić większą uwagę na zdrowie. Musimy regulować wysiłek fizyczny i psychiczny, który także wpływa na obciążenie organizmu. Życzę mu z całego serca powrotu do zdrowia.

Pochodzący z Częstochowy Kulej jest najwybitniejszym polskim bokserem w historii. Oprócz złotych medali olimpijskich, w dorobku ma tytuły mistrza (1963, 1965) i wicemistrza Europy (1967). Ośmiokrotnie był mistrzem kraju (1961-1970). Ostatnio Kulej pracował jako komentator w telewizji Polsat. W latach 2001-2005 był posłem na sejm z ramienia SLD.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji