Artykuły

Zamiast libretta

"Panowie i Panie! Przystańcie na chwilę i posłuchajcie co powiem Wam o straszliwym wypadku, jaki miał miejsce w pewnym mieście. Patrzcie tu na ten obraz! To dziewica z lilią, a tu serce jej niewinne po które sięga ręka zła, tu obok na tym samym obrazku pokażę Wam........." tymi słowy, kiedyś za dawnych czasów wędrowny aktor anonsował występy swojej trupy. Miało to miejsce w lunaparku, placu przykościelnym, rynku lub wszędzie tam, gdzie gromadziła się gawiedź ludzka. Z wymalowaną twarzą i ogromnym kijem w ręku stał przodek współczesnego konferansjera na podwyższeniu i objaśniał zebranym obrazki, wymalowane na rozciągniętym płótnie. Miały one na celu opowiedzieć ówczesnemu widzowi i słuchaczowi frapującą historyjkę, jedną z wielu, których tematem były ludzkie marzenia, smutki, namiętności, wzloty i upadki. Po introduksji, przed rozwieszonym płótnem zjawiali się aktorzy, o których była mowa w prelekcji. A więc: Arlekin, Kolombina, Pierrot i inni. Przybyli tu po to, aby powtórzyć opowiedzianą przez konferansjera przypowieść. Ale tym razem bez słów, bo król zabraniał jarmarcznym aktorom "wszelkiego gadulstwa, co by swym ordynarnym słowem zarazę szerzyło". Ten zakaz miał miejsce we Francji w 1716r. Zmuszeni przez króla do milczenia, opowiadali mimiką i gestem wszystko co da się powiedzieć o człowieku i jego uczuciach. Naśladował i ludzi, upodabniają się do nich jakimś charakterystycznym szczegółem. Przedstawienia pantomimistów stały się jakdyby ożywionym opowiadaniem obrazkowym, w którym poprzez specyficzną formę skrótową, poprzez syntezę wydobywano sedno charakteru postaci.

Wymowa gestu w pantomimie jest drastyczna i skrótowa, a zarazem niezwykle prymitywna. Weźmy na przykład szczepy murzyńskie; jesteśmy świadkami ich święta, które obchodzą z okazji dojrzałości płciowej (pubertas) jednego z ich członków. Przy dźwiękach bębnów i tam-tamów upływają chwile na medytacjach. Krewni myją go aby był "ładny", w pełnych walecznego uniesienia rytmach proszą bogów, by uczynili go mężnym, dziewczęta zaś modlą się o radosne sny o nim. To wszystko dzieje się bez słów, wśród nocy, a zatem kryje w sobie coś z magii, coś z fantazji. Fantazja ludzka skłania się ku dobru, fantazja to uniesienie, to koturny dla bosych nóg.

Życie jest zawsze czymś więcej niż tylko biologiczną funkcją. Ten naddatek, który przechodzi ponad konieczność, tę szczyptę fantazji, która pozwala nam snuć horoskopy na przyszłość przechowujemy w sobie od urodzenia aż do śmie rei. Ludzkie życie, jednorazowe i niepowtarzalne, jest pełne przygód i zmagań, także pełne ideałów. Dobrych czy złych, ale zawsze nurtujących naszą wyobraźnię . Od pierwszych chwil narodzin teatru odstąpił człowiek od zwykłości, pierwszy bowiem krok teatralny uczynił na koturnach. Koturn stał się nie tyle butem scenicznym, ile symbolem ułudy ,marzeniem czegoś wznioślejszego, niecodziennego . Stając na koturnach na twarz założył aktor maskę. Przetrwała ona po dziś dzień poprzez białą maskę Pierrota do współczesnej charakteryzacji aktorskiej pantomimistów chińskich, którzy po dziś dzień używają koturnów. Maskarada to odwieczna chęć przeistaczania się, wyjścia z siebie, stworzenie dokoła siebie jakiegoś innego świata. Pantomima, dwa tysiące lat liczący rodzaj sztuki przeżywała w Paryżu swój wielki renesans. Z początkiem ubiegłego stulecia starohelleńska gra mimów wyszła z Paryża i podbiła cały świat. Było to dziełem Gasparda Debureau. Przybiera on kształt i imię Pierrota, czysto francuskiego wydania włoskiego "Gille", o czysto francuskim charakterze i czysto francuskim imieniu. Gały Paryż jest oczarowany Pierrotem, który urodził się w Paryżu, widzi w nim francuski charakter ludowy. Służący Piotruś czyli Pierrot to "facet" z dużymi oczami melancholika, białą przypudrowaną twarzą, szerokimi białymi spodniami, prześladowany przez cięgi, niedole i Arlekina, z którym bije się o Colombinę dla swego pana mieszczanina Boissec. Na grobie Debureau wyryto taki znamienny napis: "Tu spoczywa komediant, który wszystko powiedział, choć nigdy nie przemówił". Po jego śmierci długo go opłakują, dopiero kino dostarcza nam nowy rodzaj pantomimy z nowymi bohaterami. Niemy film stwarza nową po stać: "Tramp" Charlie Chaplina jest nam powszechnie wszystkim znany. Tramp, w długich dużych butach wydaje się być przygwożdżony do ziemi, ale to tylko na sekundę, kiedy tramp przystaje. Jego koturn ma także swoją wymowę. Charlie idzie, podskakuje jak sprężynka, lekki jak piórko, z życia w życie, jest wszędzie, wszystko przeżywa, jest dobry, to znów zły, ale zawsze parę centymetrów od ziemi, w kwiecie ułudy. I wreszcie Barrault i Marceau, obecnie żyjący czołowi pantomimiści francuscy. Marceau stworzył swoją postać. Jego "Bip", jest typem socjalnym, który stawia opór wszystkiemu co złe, walczy i jest optymistycznie nastawiony wobec świata. Twórczość pantomimiczna ma na celu naśladowanie, nie poprzestaje jednak na realistycznym fotografowaniu życia, ale sięga głębiej, do podmiotu. Pantomima chce pokazywać jaki ten człowiek jest, ale także dlaczego jest taki. Dla uwypuklenia tych wypowiedzi pantomima sięga dość często do symbolu i metafory. Odbiór treści pantomimy wynikać musi bezpośrednio z ruchu. Pantomima posługuje się problemami ogólnoludzkimi przedstawiając je na pojedynczych przykładach. Pantomima jest techniką i to dokładną, precyzyjna techniką wymagającą nie tylko umiejętności oddania ruchów w sposób naturalny i wiarygodny, ale wymaga takiej interpretacji, żeby dystans między życiem podpatrzonym a umiejętnością odtwórczą był tak duży, iżby z całą pewnością mógł nazywać się sztuką.

W naszym programie pantomimy spotkamy się z problemami nękającymi nas na każdym kroku, a poprzez symbole potrafimy dotrzeć do sedna sprawy. Nie jeden raz zapytamy siebie samych jaką wymowę ma płaszcz poczciwego carskiego urzędniczyny, przybitego do ziemi przez machinę biurokratyzmu. Co oznacza "złota królewna" i "czarny rnurzynek" Czym jest zawiść i chytrość, czym bezduszność, a czym dobroć i serce? Bo kto ma serce tego nic w stanie nie jest pokonać.

Zapraszamy więc Was do naszego lunaparku, oglądajcie nas, krytykujcie i oklaskujcie. Czy macie nam zaufać? Być może tak, ale najlepiej zaufajcie własnemu sercu a przede wszystkim własnej wyobraźni.

Dekoracja i kostiumy, skrótowe i syntetyczne mają być tylko dopowiedzeniem, muzyka ma na celu stworzenie klimatu, ale nie jest dominantem i nie ma na celu prowadzenia akcji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji