Artykuły

Spektakularnie zmysłowa "Opera za trzy grosze"

"Opera za trzy grosze" w reż. Pawła Łysaka z Teatru Polskiego w Bydgoszczy, gościnnie w Landesbuehne Niedersachsen Nord w Wilhelmshaven. Pisze Norbert Czyz w Wilhelmshavener Zeitung.

Teatr Polski z naszego partnerskiego miasta Bydgoszczy zafascynował publiczność

Prawdopodobnie twórcy teatralni z Bydgoszczy byli równie ciekawi reakcji publiczności jak publiczność była ciekawa tej "Opery za trzy grosze". Ostatecznie obie strony były szczęśliwe.

Trzy i pół godziny teatru (z dwoma przerwami), a jednak ani minuty nudy. Mimo - dla przeciętnego widza niezrozumiałego - języka polskiego. Wprawdzie niemiecki tekst wyświetlano w górnej części ekranu, co umożliwiło niemieckiemu widzowi śledzić fabułę. Jednak o wiele ciekawsze było śledzenie akcji na scenie i przed nią.

Nie ma potrzeby używać żadnych dyplomatycznych frazesów, należy po prostu powiedzieć, że zespół zgromadzony wokół Mateusza Łasowskiego (co prawdopodobnie wymawia się jako Wasowski), odtwórcy roli Mackiego Majchra, w swym gościnnym spektaklu "Opera za trzy grosze" zaproponował dynamicznie spektakularny, zmysłowy jak również ambitny, politycznie zaangażowany teatr.

Dyrektor artystyczny Teatru Polskiego Paweł Łysak najsłynniejsze dzieło Bertolta Brechta i Kurta Weilla osadził w czasach teraźniejszych, w których złodziei interesują głównie ogromne płaskie telewizory, komputery i drogie designerskie ciuchy, w czasach, w których konsumpcyjnymi ikonami stały się takie nazwy jak Sony czy Zara. Jedynie żebracy żebrzą tak, jak żebrali i dotąd, wykorzystując wciąż te same triki, wywołujące współczucie.

Dzięki temu, że Teatr Polski nie skąpi personelu, a każdą z ról w spektaklu obsadzono idealnie, Paweł Łysak w bardzo plastycznych obrazach wymalował każdą ze scen. Czy to scena przebierania żebraków w żebraczej garderobie Jonathana Peachuma zastawionej kontenerami, czy dziwaczne wesele Maca i Polly, burdel w Turnbridge czy też różnorodne sceny pomiędzy Mackim Majchrem a jego kobietami - Łysak wyreżyserował pełną wersję "Opery za trzy grosze" z krwi i kości, która do tego jeszcze wciąga w interakcję zarówno publiczność jak i jedenastoosobową orkiestrę. Gang Maca nie powstrzyma się nawet przed kradzieżą keyboardu z orkiestronu.

A puenta jest taka: Mackie Majcher, macho potrafiący zabawić się i pograć zarówno swoimi muskułami, jak i skakanką czy też kobietami, wygrzebuje łapówkę dla policjanta Smitha z najintymniejszych zakamarków poniżej linii swoich jeansów, co Smith celnie komentuje sentencją: "Pecunia non olet" (czyli "Pieniądze nie śmierdzą").

Pojedynek dwóch zdzir, czyli super szczupłej, wspaniałej wokalnie Polly (Magdalena Łaska) oraz Lucy (Marty Nieradkiewicz), rola w formalnej konwencji laleczki, ostatecznie kończy się wzajemną erotyczną fascynacją obu kobiet, a "Opera za trzy grosze", zgodnie z planem, kończy się happy endem: łobuzerski i skorumpowany szef policji Brown (Michał Jarmicki) ogłasza ułaskawienie Mackiego Majchra opuszczony ze sznurowni na linach. Taka wierność szczegółom nie odwróciła uwagi od brechtowskiego polityczno-plakatowego przesłania ("Moralność potem, najpierw dajcie żreć" czy też "Czym jest wytrych wobec akcji bankowej?"), przedstawienie wręcz zaostrzyło zawarte w nim treści polityczne, a podkreśliły to przede wszystkim projekcje filmowe. Cóż mogłoby się lepiej nadawać na tę okazję jak pełne przepychu wesele księcia Williama, skontrastowane z obrazami młodzieży plądrującej Londyn podczas zamieszek. I tak opera przeniknęła się z rzeczywistością.

Zarówno orkiestra pod kierownictwem Michała Dobrzyńskiego, w której skład wchodzą studenci Akademii Muzycznej, jak również aktorzy reprezentują bardzo wysoki poziom muzyczny i wokalny, publiczność w finale była wniebowzięta. Pod koniec ukłonów publiczność i aktorzy oklaskiwali się wzajemnie, wieczór zakończył się owacją na stojąco.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji