Artykuły

Na ratunek światu

"Momo" w reż. Darii Kopiec w Teatrze Pinokio. Pisze Agnieszka Jedlińska w Polsce Dzienniku Łódzkim.

Ogromne lalki, do złudzenia przypominające ludzi, to bohaterowie "Momo", najnowszego spektaklu Teatru Pinokio, przygotowanego według powieści Michaela Endego.

Jest to opowieść o Momo, która po tym, jak odebrano jej matkę i najlepszych przyjaciół, musi stawić czoło Szarym. To wyjątkowo przebiegli złodzieje czasu z nieodłącznymi cygarami w ustach. Zabierają innym czas, który oni tracą na wspólną zabawę, rozmowę czy wizyty u chorych krewnych. Przez to nie mają go na gry wideo, telewizję i pracę od świtu do nocy. Tylko dziewięcioletnia dziewczynka nie chce tak żyć i wyrusza na ratunek...

Każdą lalkę perfekcyjnie prowadzi trzech aktorów. Wszystko rozgrywa się na tle przezroczystych kotar. Na nich wyświetlane są multimedialne projekcje. Przestrzeń wypełniają aktorzy i tancerze. Strona plastyczna przedstawienia (w dużej mierze za sprawą choreografii autorstwa Jacka Owczarka z Pracowni Fizycznej) to najmocniejszy akcent przedsięwzięcia.

Klasę pokazali aktorzy: Aleksandra Wojtysiak, Ewa Wróblewska, Łukasz Bzura, Piotr Szejn.

Mimo świetnych pomysłów inscenizacyjnych spektakl trudno zaliczyć do udanych. Zabrakło w nim napięcia (a zdaniem najmłodszych widzów nie zawsze wiadomo było, o co w nim chodzi).

Reżyserka Daria Kopiec nie znalazła pomysłu na to, jak połączyć plastyczne obrazy w dynamiczny, pełen napięcia spektakl o potrzebie miłości i przyjaźni, bez których życie każdego człowieka jest smutne, szare i jałowe.

Inscenizacja jest adresowana do dzieci od lat ośmiu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji