Hamlet Wyspiańskiego
Wystarczy, by duński następca tronu przechadzał się po Wawelu, a dramat elżbietański staje się "nasz", polski.
I jest ciągle współczesny, bo wchłania rzeczywistość - jak chciał Jan Kott. Stanisław Wyspiański zawarł w "Studium o Hamlecie" własną wizję "teatru ogromnego". Z tym wyzwaniem starł się Jerzy Grzegorzewski. To Grzegorzewski uczynił z Teatru Narodowego "dom Wyspiańskiego". Jego wersja "Sędziów" na scenie przy Wierzbowej należała do wydarzeń. Tym większe oczekiwania wobec "Studium o Hamlecie" (inauguruje sezon pod wodzą nowego dyrektora). Rolę Wyspiańskiego zagra wychowanek Grzegorzewskiego, Wojciech Malajkat. To właśnie u niego stworzył najciekawsze kreacje, w tym szekspirowskiego Hamleta, swój debiut. Partnerują mu m.in. Beata Fudalej, Igor Przegrodzki i Jan Englert. Z pewnością i im będzie poświęcony spektakl, oparty przecież na tekście dedykowanym "aktorom polskim".