Artykuły

Energetyczne jak koty

Od początku byliśmy przy narodzinach Kotów. W październikowym TS pisaliśmy, jak z artystów indywidualistów tworzył się zespół. 10 stycznia zapraszamy na premierę słynnego musicalu Andrew Lloyda Webbera do warszawskiego Teatru Muzycznego Roma.

W kocim świecie niczym w zwierciadle odbija się nasze życie. Bohaterowie musicalu mają tak samo wyraziste osobowości jak my, ale dodatkowo odznaczają się magicznymi umiejętnościami, co podkreślają ich tajemnicze imiona. Tego wieczoru na wielkim balu w blasku księżyca przywódca kociego klanu Nestor wybierze szczęśliwca. Kota, który się ponownie narodzi i powędruje do kociego nieba. Zanim to nastąpi, Nestor zniknie... A świat, w którym żyją koty, nie jest dla nich zbyt przyjazny. Ten spektakl w teatrze Roma żyje kocim ruchem. Tego, jak być kotem, uczy 42 artystów Damian Kacperski. Wcześniej przez cztery lata grał Mefistofeliksa w niemieckiej wersji musicalu i przez rok podczas tournee po Europie występował w londyńskiej. W warszawskim spektaklu główne role zagrają: jazzowa wokalistka Iza Zając i Zbigniew Macias, baryton, solista Teatru Wielkiego. Ona będzie kotką Grizabellą, on Nestorem. Teatr Muzyczny Roma jako jedyny na świecie ma prawa do wystawienia własnej wersji musicalu. Oryginalne pozostaną oczywiście słowa T.S. Eliota (w tłumaczeniu Daniela Wyszogrodzkiego) i muzyka Andrew Lloyda Webbera. Twórcy polskiej wersji nie będą naśladować Anglików ani w kostiumach, makijażach, ani w scenografii. - I dobrze. Ich koty piękne, ale trochę nie z tej epoki - mówi Dorota Kołodyńska, autorka polskich kostiumów. - Moje są inne, symboliczne, związane ze współczesnym tańcem, modą i wzornictwem. To wariacje na temat kociej sierści. - Bliżej im do ubrań Arkadiusa niż do zwierzaka, jakiego wyobraża sobie pięciolatek - dodaje reżyser Wojciech Kępczyński. Kołodyńska dla każdego kota zaprojektowała inny wzór i zestaw barw. Tkaninę, sprowadzoną z Niemiec lycrę, artystycznie farbowano w pracowni sitodruku Teatru Wielkiego. - Odkąd pracuję przy tym musicalu, nie przejdę obojętnie obok żadnego kota. Nieustannie je podpatruję - mówi. Jej koty są malarskie: rudoczerwonoróżowy, czarny, biały, niebieski. "Kostiumy są porywające, całkowicie innowacyjne i współczesne" - o projektach Doroty napisała Pam Skinner z The Really Useful Group Webber, właściciela praw do musicalu. Anglicy zatwierdzili każdy element przedstawienia, począwszy od obsady, a skończywszy na kocich cętkach. Wojciech Kępczyński liczy na, że ten musical stanie się przepustką do wielkich karier dla jego artystów. Ale ci nie mogą się spodziewać, że na ulicy ktoś poprosi ich o autografy. Twarze tancerzy zostaną bowiem ukryte pod mocnym, efektownym makijażem, którego głównym elementem są wielkie oczy okolone świecącymi w blasku reflektorów rzęsami. Bokobrody i brwi, kocie uszy i ogony wykonano z kawałków futer. - W makijażu autorstwa Sergiusza Osmańskiego dominuje biel i czerń, zbrudzone szarości i beże, od czasu do czasu fiolety, amaranty, oranże. Tak, by komponowały się z kostiumami. W tych samych kolorach są również peruki. Ich stylizacją zajęli się Jaga Hupało i Thomas Wolff. - Fryzury będą radosne, architektoniczne i nowoczesne - zapowiadają. Nie zabraknie też efektów specjalnych. Odpowiada za nie Maciej Pol, znany iluzjonista. Polscy twórcy Kotów zdecydowali się na bogatszą scenografię niż ich londyńscy poprzednicy. - Nasze koty mieszkają w opuszczonym magazynie wytwórni filmowej - mówi scenograf Janusz Sosnowski. - Nad podwórzem, obudowanym boksami z metalowej siatki, wisi księżyc. Historia każdego zwierzaka rozgrywa się w innych dekoracjach. Koty hasają po kratach, wspinają się po dachach. Znajdziemy się na koncercie rockowym i w eleganckiej restauracji. W dniu premiery Kotów ukaże się płyta z fragmentami musicalu. - Wierzę, że staną się one tak wielkimi przebojami jak piosenka Memory, która tylko w brytyjskich mediach pojawiła się w ponad stu wersjach, m.in. Barbary Streisand, Celine Dion i Sarah Brigthman - mówi reżyser. A Maciej Pawłowski, dyrektor muzyczny teatru, zapowiada, że na płycie nie zabraknie słowiańskich akcentów. W New London Theatre Koty grano przez 21 lat, co jest absolutnym rekordem w historii musicalu. Wierzymy, że spektakl w Romie go pobije.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji