Artykuły

Koszalin. Edward Żentara dyrektorem BTD do 1 września

Ministerstwo Kultury daje prezydentowi miasta wolną rękę przy obsadzie stanowiska dyrektora artystycznego Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Edward Żentara [na zdjęciu] nie odejdzie jednak z BTD przed upływem kontraktu, którego nie można rozwiązać.

- Umowa wygasa 1 września i do tego dnia będę ją wypełniał - zapowiada Żentara. - Cały czas grzecznie czekam na oficjalną decyzję prezydenta w sprawie mojego kontraktu.

Według naszych informacji Żentara do teatru przychodzi, ale na działalność koszalińskiej Melpomeny nie ma już wpływu. Od 30 maja jego obowiązki faktycznie przejął reżyser z Krakowa Zbigniew Najmoła, który jest konsultantem artystycznym BTD.

- Zawarłem z nim umowę o dzieło na przygotowanie pierwszych czterech miesięcy nowego sezonu teatralnego - mówi Roman Radziwonowicz, dyrektor naczelny BTD. - Nie ma mowy o podwójnym "dyrektoriacie" artystycznym, bo uwolniłem pana Żentarę od obowiązków.

Nie udało nam się wczoraj ustalić, ile Zbigniew Najmoła dostanie za konsultacje. Dyrektor Radziwonowicz powiedział nam jedynie, że w przyszłym tygodniu prawdopodobnie ujawni powakacyjne plany BTD, którym będzie kierował wspólnie z Najmołą w roli dyrektora artystycznego.

Chociaż na piśmie jeszcze nic nie ma, prezydent Koszalina Mirosław Mikietyński nie ukrywa, że decyzje w sprawie kierownictwa BTD już zapadły. Radziwonowicz będzie miał przedłużony kontrakt, Żentara straci posadę na rzecz Najmoły.

- Ministerstwo opiniuje obsadę dyrektorów w teatrach, ale ta decyzja nie jest dla prezydenta miasta wiążąca - powiedziała nam wczoraj [13 czerwca] Joanna Konieczna z biura prasowego Ministerstwa Kultury.

- Obym się mylił, ale w takiej konfiguracji BTD już za rok będzie miał trudności - komentuje półoficjalne doniesienia Edward Żentara. - Teatr już jest pod kreską, bo mimo półmilionowej dotacji z miasta, dyrektorowi naczelnemu nie udało się spłacić wszystkich starych długów.

Żentara cały czas pisze listy do prezydenta Mikietyńskiego. Apeluje w nich o obsadzenie stanowiska dyrektora teatru doświadczonym fachowcem, którym - jego zdaniem - nie jest Roman Radziwonowicz. To jednak na niego stawia magistrat.

- Nie chodzi mi o stołek - podkreśla Żentara - ale czuję dyskomfort, bo nie dano mi zrobić w Koszalinie tego, co zamierzałem. Koszalin będzie mi się odbijał czkawką, co jest tym bardziej przykre, że to moje rodzinne miasto.

Według nieoficjalnych informacji szefowie BTD kosztują podatnika rocznie jakieś 80 tysięcy złotych brutto.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji