Artykuły

Dla społecznego jury Interpretacji teatr jest najważniejszy

Dla teatru są gotowi spać cztery godziny na dobę, brać urlopy w pracy i pokonać setki kilometrów. Ale w końcu teatr daje im siłę do życia i nie pozwala obumrzeć mózgowi. Jury Społeczne Interpretacji udowadnia, że festiwal wciąż ma ogromną siłę przyciągania - pisze Łukasz Kałębasiak w Gazecie Wyborczej - Katowice.

W tym tygodniu przeciętny dzień Katarzyny Nogły, nauczycielki polskiego i filozofii w II LO w Rybniku wygląda mniej więcej tak: od rana lekcje (czasami nawet osiem), potem jazda do Katowic lub Chorzowa na spektakl i jeszcze dyskusja do późnej nocy z reżyserami i aktorami w klubie festiwalowym. Na sen zostaje kilka godzin. Uczniowie już wiedzą, że swoją nauczycielkę mogą spotkać tylko na lekcjach. Ale ich to nie dziwi. Wiedzą, że dla Pani Profesor teatr to pasja życia.

Alicja Siwik, specjalistka ds. promocji na bytomskim Wydziale Tańca PWST w Krakowie też nie ma lekko. Dlatego w połowie tygodnia wzięła urlop, żeby spokojnie móc chodzić na spektakle Interpretacji.

Nogły, Siwik i trójka innych pasjonatów teatru to członkowie tegorocznego Jury Społecznego Interpretacji. Rok temu organizatorzy festiwalu przeprowadzili eksperyment. Poprzez casting wybrali piątkę młodych ludzi, którzy oglądali wszystkie spektakle konkursowe i przyznali własną nagrodę. Ich głos okazał się najodważniejszy, bo wybrali kontrowersyjną inscenizację "Snu nocy letniej" w reżyserii Moniki Pęcikiewicz.

Ważniejsze jednak, że spełnili swoja drugą rolę - ożywili Interpretacje, za którymi ciągnie się stereotyp festiwalu hermetycznego i tylko dla wybranych. Dowód? Tegoroczny casting na nowych jurorów. - Mieliśmy aż 30 kandydatów. Przyjechali ludzie z całej Polski. Byli chętni z Warszawy, Krakowa, nawet Kalisza - mówi Łukasz Drewniak, krytyk teatralny i jeden z selekcjonerów Interpretacji.

Ze stolicy przyjechał Zdzisław Kamiński. - Wszędzie powtarzają, że najważniejszy jest dla nich widz, a tylko na Interpretacjach widzowie mają naprawdę coś do powiedzenia - wyjaśnia powody udziału w castingu na jurora. Na co dzień prowadzi agencje ubezpieczeniową. Jak sam mówi, w pracy korzysta tylko z połowy mózgu. Żeby druga połowa nie obumarła, dostarcza jej pożywki w postaci kultury. W dużych ilościach, bo samych spektakli teatralnych ogląda od 30 do 50 w sezonie. A do tego jeszcze wystawy, koncerty... I tak od 45 lat.

Werdykt Jury Społecznego poznamy w niedzielę (18 marca). - To piątka, która reprezentuje bardzo różne gusta. Ich werdykt będzie zupełnie nieprzewidywalny - mówi Drewniak. Stefan Szulc, aktor Teatru Dzieci Zagłębia w Będzinie, dobrze wie, czy reżyser popracował nad spektaklem, czy sobie "odpuścił". Z kolei student V roku prawa Michał Wszołek szuka w teatrze odniesień do współczesności. - Na szczęście wystarczą tylko trzy głosy - uśmiecha się Szulc.

***

Komentarz

Teatr o teatrze

Malarze zajmujące się tylko problemami faktury malarskiej zwykle mają problemy ze sprzedażą swoich obrazów. Konkurs tegorocznych Interpretacji zaczął się od teatru o teatrze. A mimo to "kupiłem" obydwa spektakle. Może dlatego, że dotykając spraw teatru, równocześnie dotykały życia. Jasne - "Lenz" Barbary Wysockiej był przede wszystkim sztuką o niemieckim poecie doby romantyzmu Jakobie Lenzie. Ale pomiędzy dyskusjami o sztuce obserwowaliśmy studium szaleństwa. Lenz zmagał się na równi z poezją, jak i z bólem życia. A to już dotyczy nas wszystkich.

Tak samo było z "Jak być kochaną" Weroniki Szczawińskiej. Kogo interesuje opowieść o tym, że trudno jest snuć opowieść, szczególnie o sobie samym? Ale gdy, jak u Doroty Masłowskiej, do drzwi zapukała II wojna światowa, zaczęło się robić ciekawiej. Znów oberwało się polskiemu mitowi bohatera. Ale inteligentnie, dowcipnie, w białych rękawiczkach.

Mimo to czekam niecierpliwie na powrót fabuły.

Łukasz Kałębasiak

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji