Artykuły

Włochy. Ogromne zainteresowanie wizytą Teatru Wolnego z Białorusi

Ogromne zainteresowanie włoskich mediów budzi wizyta białoruskiego Teatru Wolnego w Rzymie, gdzie wystawia on kilka spektakli. Prasa przedstawia działającą w podziemiu grupę teatralną jako symbol sprzeciwu wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki.

Tournee artystów z Mińska, zmuszonych w swoim kraju z powodu gróźb i represji do wystawiania przedstawień w warunkach niemal konspiracyjnych i obecnie pracujących głównie za granicą, stało się okazją do szerszego przedstawienia przez prasę sytuacji na Białorusi, o czym bardzo niewiele i rzadko mówi się we włoskich mediach.

Podczas rozpoczętego w czwartek wieczorem czterodniowego przeglądu spektakli Teatru Wolnego w rzymskim Teatro India zaprezentowane zostaną najbardziej znane sztuki białoruskiej trupy, między innymi "Pokolenie Jeans" w reżyserii Mikałaja Chalezina i "Być jak Harold Pinter" Uładzimira Szczerbana.

Dziennik "Corriere della Sera" podkreślił, że białoruscy artyści są "żywym dowodem na to, jaką moc może mieć słowo teatralne i jaki budzić strach". Największa włoska gazeta dodała, że w ostatnich latach poparcia grupie udzieliły największe osobistości światowego teatru, filmu i muzyki, wśród nich Harold Pinter, Mick Jagger, Kevin Spacey, Jude Law i Tom Stoppard.

To właśnie Stoppard, brytyjski dramaturg i scenarzysta, przedstawił w Wiecznym Mieście włoskim dziennikarzom Chalezina i jego żonę Natallę Kalladę, którzy założyli teatr. Mówiąc o sytuacji artystów na Białorusi, Stoppard powiedział: - Niektórzy zapłacili pobytem w więzieniu za swe idee, inni musieli uciec.

- Prasa odgrywa ważną rolę w denuncjowaniu cenzury i nadużyć. Proszę i błagam o wielką i stałą czujność - powiedział, zwracając się do włoskich dziennikarzy światowej sławy dramaturg i zdobywca Oscara.

Media podkreśliły, że włoskich dziennikarzy i artystów, przyzwyczajonych do krytyki trudnych warunków, w jakich ich zdaniem działają rodzime teatry, zaskoczyły słowa Chalezina na temat Włoch: "Tu sytuacja jest bardzo szczególna i chciałbym tutaj pracować".

Ze zdumieniem przyjęto również jego opowieść o tym, jak działa kierowana przez niego grupa teatralna: "Na Białorusi podlegamy takiej cenzurze, do tego stopnia pracujemy w podziemiu, że widzom wyznaczamy spotkanie w autobusie, zabieramy ich w podróż w nieznane do miejsca wystawienia spektaklu".

Z dużą uwagą odnotowano również, że reżyser Uładzimir Szczerban, przebywający na emigracji w Londynie, często prowadzi próby z aktorami za pośrednictwem Skype'a.

"La Repubblica", informując o wizycie teatru z Białorusi, napisała o ogromnej odwadze dyskryminowanych artystów i wyraziła przekonanie, że warunków, w jakich działają, nie da się z niczym porównać.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji