Artykuły

Hrabia Niemczyk

"Hrabia" Maryny Miklaszewskiej (współautorki tekstu musicalu "Metro"), w reżyserii Filipa Bajona, to spektakl Teatru Telewizji, który długo wspominany będzie przez teatromanów. A jest to przede wszystkim zasługą Leona Niemczyka.

Niemczyk, odtwórca tytułowej roli, ma w swym dorobku ponad czterysta ról filmowych. W teatrze grał kilka lat (w latach 60. w Łodzi, w Teatrze Powszechnym), w Teatrze Telewizji nie udzielał się systematycznie. Reżyserujący "Hrabiego" Filip Bajon obsadzając Niemczyka w roli hrabiego Piotra Bielińskiego wygrał los na loterii.

Fabuła sztuki osnuta jest wokół procesu członków Towarzystwa Patriotycznego, oskarżonych o zdradę stanu i współpracę z dekabrystami. Na przewodniczącego sądu wybrany zostaje (mocą intryg) Bieliński. Swe stanowisko hrabia zawdzięcza rozpowszechnianej o nim opinii, jakoby za sprawą starości i dręczących go chorób do niczego się nie nadawał, a co za tym idzie - był idealną osobą do manipulacji.

Ze starzejącego się człowieka, nękanego chorobami i wizjami, oczekującego właściwie jedynie śmierci, Bieliński przeistacza się w przebiegłego, inteligentnego przedstawiciela sprawiedliwości, pragnącego za wszelką cenę ratować uwikłanego w spisek patriotę. I cenę tę płaci. Umiera. Ale ze świadomością zwycięstwa.

Niemczyk w swej roli wykorzystał najszlachetniejsze środki aktorskiego warsztatu. Jego Bieliński zachwyca, wywołuje podziw, budzi szacunek. Pozwala też na głęboką refleksję nad losem nie tylko człowieka, ale i całego narodu. Leon Niemczyk (nawet na sekundę nie "strojąc się" w koturny) wykreował dojrzałego bohatera romantycznego, który nie kieruje się już wyłącznie uczuciem, ale też mądrością. Człowieka, który żył godnie, by spełnić jeden czyn.

Hrabia Bieliński to, moim zdaniem, jedna z najwspanialszych kreacji tego wybitnego aktora. A scena ostatniego wystąpienia w sądzie to był już nie tyle koncert, co symfonia gry aktorskiej.

Docenić zresztą należy cały spektakl: przemyślaną reżyserię, scenografię Anny Wunderlich i znakomite zdjęcia Andrzeja Szulkowskiego. Klimat, jaki udało się stworzyć realizatorom, nie pozwalał nawet na chwilę oderwać wzroku od ekranu i pobiec myślami do kuchni, "w sprawie" spóźnionej kolacji. A jak to w domu przed telewizorem nieraz bywa, obraz potrafi odpędzić...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji