Artykuły

Eminencjo! Księże Kardynale!

Nie dzieje się dobrze w naszym mieście. Sodomia i gomoria wyziewa niemal z każdego teatralnego zakamarka. Pornografia, nachalna promocja homoseksualizmu i szczyny na scenie. Czy to jest, proszę Księdza Kardynała, teatr? Czy tak powinny funkcjonować publiczne instytucje, które z naszych rzymskokatolickich podatków są utrzymywane? Otóż nie! - pisze Mike Urbaniak w felietonie dla e-teatru

Pewnie Jego Eminencja słyszał o Zabrzu. Co za hańba! Pałyga to zrobił z Kijakową wespół, "Nieskończona historia" to nazwali. No teraz to ona będzie już skończona! Bracia nasi w wierze zainterweniowali szybko i list wysłali do kurii w Gliwicach, że teatr nasz świecki, publiczny, wartościom katolickim uwłacza. Na szczęście Ksiądz Biskup interweniować nie musiał, wystarczyło, że list dostał, a Mańka-Szulik miastem zawiadująca zrobiła co trzeba i nie będzie - dziękować wstawiennictwu Przenajświętszej Panienki - już sceny z uderzeniem Biblią w plecy. Uderzyć to by trzeba tego Pałygę i Kijak, Mszałem Rzymskim najlepiej byłoby im przypaździerzyć. Wtedy może by się opamiętali i wiary ojców naszych nie obrażali.

Ksiądz Kardynał wybaczy ten ton mój emocjonalny. Ale krew w żyłach się gotuje na to, co się wokół wyprawia, szczególnie w mieście naszym stołecznym. Trzeba interweniować i te bezeceństwa z afisza pościągać. Tylko czy sił starczy? Czy wytrzymamy? Ducha nie gaśmy! Alleluja i do przodu!

W Teatrze Narodowym, proszę Księdza Kardynała, w NA-RO-DO-WYM Kleczewska Maja niejaka, degeneratka kompletna, wystawiła "Oresteję" Ajschylosa, a raczej Belzebuba, bo z oryginalnym tekstem to nie miało zbyt wiele wspólnego. Co tam się dzieje! Kazirodcze orgie i narkotyzacja! W imię Ojca i Syna... Eminencjo, proszę interweniować w ministerstwie, nuncjaturze, choćby w samym Watykanie. Tylko czy wytrwałości nam nie braknie, kiedy antykatolickie, szatańskie sztuki atak zmasowany przeciwko wierze naszej powzięły? Podobno w Teatrze Dramatycznym (to tam, gdzie przedrzeźniali Mszę Świętą naszą) pokażą za chwilę o homosiach "Lubiewo", co to z Krakowa przyjedzie. Z Krakowa! Kiedyś miasta naszego umiłowanego Ojca Świętego, dziś zdegenerowanej mieściny, która na posła jakiegoś trans-homo, czy jak to nazwać, wybrała. Santa Madonno! Świat się kończy! Księże Kardynale, działać trzeba szybko!

Wiara nasza katolicka nieustannie na pośmiewisko jest wystawiana, a uczucia nasze ranione są na każdym kroku. Jak długo jeszcze Eminencjo? Jak długo? Kiedy w końcu przy Konferencji Episkopatu Polski powołana zostanie Specjalna Komisja ds. Zatwierdzania Repertuarów Teatrów Publicznych? Kiedy Ksiądz Kardynał stworzy odpowiednie struktury w parafiach naszych warszawskich? Oby, Czcigodny Pasterzu, za chwilę nie było za późno, bo wiemy przecież jak to kiedyś wyglądało, dziś może być podobnie. Najpierw naród się naogląda sztuk takiej Strzępki dla przykładu, a potem już tylko jeden krok do lwów rozszarpujących nasze chrześcijańskie ciała na Stadionie Narodowym ku uciesze gawiedzi.

Eminencjo, na to pozwolić nie możemy. Spektakle wiary naszej urągające i dewiacje promujące z repertuarów scen stołecznych wypaść muszą. Gdyby dla przykładu taki Warlikowski czy Klata znów chcieli coś robić w teatrze, wstańmy i głośno zakrzyknijmy: non possumus!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji