Artykuły

Tylko to, co osobiste II. Mity

Podczas pracy nad "Oresteją" po raz kolejny korzystaliśmy z ustawień hellingerowskich. Tym razem odbyliśmy z Mają Kleczewską jedną sesję z aktorami, oraz jedną sesję z niezależnymi reprezentantami - mówi Łukasz Chotkowski.

Każdy człowiek, z którym wchodzimy w relacje staje się częścią naszego losu, a my stajemy się częścią jego losu. Wpisuje się on w nasz osobisty mit, nasze życie.

Wszyscy jesteśmy uwikłani, niektórzy z nas bardziej, niektórzy mniej.

Nasze życie nie jest niepowtarzalne i jedyne.

Wszystkie uwikłania rodzinne, walki z matkami, ojcami, dziećmi, zdrady małżeńskie, których doświadczamy, są historiami, które odbyły się już tysiące razy od początku świata, "życie żyje dzięki zjadaniu i samo zjadaniu, śmierci i odradzaniu się."

Bardzo łatwo jest zrzucić wszystkie swoje niepowodzenia na rodziców bądź obecnych lub byłych partnerów życiowych.

Wczepiać się w innych i w nich upatrywać źródła swych klęsk, po to by nic się nie wydarzyło, by nic się nie zmieniło. Powtarzać: "Walczę o siebie, ale on, ona..." i tu zacząć litanię skrzywdzonych i poniżonych.

Trudniej zobaczyć problem w sobie, dotknąć swojego mitu, zadać sobie pytanie: dlaczego związałem się z tą/tym partnerką/partnerem życiowym? dlaczego mam właśnie takie relacje z rodzicami?, dlaczego mam właśnie takie relacje z dziećmi? O czym one mi mówią?

Boimy się skonfrontować z nieświadomą lękotwórczą częścią nas. To całkowicie normalne i ogólnoludzkie.

Czytając mity możemy zwrócić się do wewnątrz.

Nie okłamujmy się, każdy z nas nosi w sobie część Orestesa, Elektry, Klitajmestry, Agamemnona, Jokasty, Edypa, Tezeusza, Hekabe, Fedry.

Ile razy w snach zabijaliśmy naszych rodziców, małżonków, dzieci?

Ile razy uprawialiśmy seks z naszą matką, ojcem, dzieckiem, siostrą, bratem?

Ile razy powtarzaliśmy w rozmowie z przyjaciółmi:

"Nie wytrzymam z moją matką, ojcem, żoną, mężem. Zabiję ją, jego."

Mity są wspólnym, zbiorowym snem, a sen jest indywidualnym mitem. Jesteśmy częścią wspólnego losu, to przynosi ukojenie, losu nie dźwigamy sami, my tylko w nim uczestniczymy. "Los ze mną, dźwiga winę synu" mówi Klitajmestra do Orestesa po zamordowaniu swojego męża Agamemnona.

Ilu z nas ma odwagę przyznać się przed sobą: Jestem Orestesem, Elektrą, Klitajmestrą, Agamemnonem, Jokastą, Edypem, Tezeuszem, Hekabe, Fedrą? Pewnie nie wielu. Jednak przepełnione kroniki policyjne, setki pozwów rozwodowych zalegających w sądach, codzienne dramaty rodzinne mówią co innego.

Podczas pracy nad "Oresteją" po raz kolejny korzystaliśmy z ustawień hellingerowskich.

Tym razem odbyliśmy z Mają Kleczewską jedną sesję z aktorami, oraz jedną sesję z niezależnymi reprezentantami. Prowadził je, podobnie jak w pracy nad "Burzą" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, Marek Wilkirski.

Maja Kleczewska z grupy niezależnych reprezentantów, która nie miała nic wspólnego z naszą pracą nad "Oresteją", oraz nie pamiętała mitu z nią związanego, wybrała reprezentantów rodziny Atrydów: Klitajmestrę (matkę i żonę), Agamemnona (ojca i męża), Elektrę (córkę), Orestesa (syna) Ifigenię (córkę) i Ajgistosa (kochanka żony).

Podczas godzinnej sesji niezależni reprezentanci odtworzyli "Oresteję". Odwzorowali mit.

Zabijali, kochali, pożądali, zdradzali, bali się, umierali. Istnieli w polu, w którym zapisany jest mit. Stali się na chwilę archetypem, poddali się odwiecznemu i niezmiennemu. Gdy Marek Wilkirski poprosił reprezentantkę, która była Agamemnonem, o wypowiedzenie słów: "Wyrocznia każe mi zabić jedno z dzieci i zrobię to." Reprezentantka Ifigenii zaczęła natychmiast krzyczeć, płakać i błagać, by Agamemnon jej nie zabijał. Po skończonej sesji reprezentantka Agamemnona powiedziała, że nigdy wcześniej nie czuła w sobie takiej siły: "Moje ręce były ciężkie, zimne i gotowe do mordowania".

Ustawienia w "Burzy", które odbyliśmy na początku prób, skróciły znacznie proces rozczytywania tekstu.

Wskazały tropy interpretacyjne postaci, które niekiedy były wbrew naszym pierwszym wyobrażeniom. Taka sytuacja zaistniała w przypadku Kalibana. Pole dobitnie wskazało, że Kaliban nie jest niewolnikiem Prospera. Kaliban panuje nad wszystkim, ma kontakt z wyspą, na której dzieje się akcja. Czerpie z niej siłę. Używa jej by obnażać ludzi, pośród których mieszka.

Przy "Oresteii" ustawienia z aktorami odbyły się na etapie zaawansowanych prób. Zdecydowaliśmy się na ustawienia zakryte. Tylko osoba, która formowała konstelację i powoływała reprezentantów, wiedziała kto, kim jest.

Dopiero po zakończonej sesji, postaci zostały nazywane.

I znowu ten kto ginął i mordował w micie, ginął i mordował także i tu. Mit jest niezmienialny.

Jednak emocje, odczucia które pojawiały się w polu zawsze były inne, indywidualne, zależne od tego, kto "powoływał do życia" reprezentantów.

Ustawnienia w teatrze mogą być traktowane jako etap w pracy nad spektaklem, ale również mogły by być poszerzeniem relacji widz, aktor. Rozmawialiśmy z Kleczewską, by przeprowadzić kiedyś aneks do spektaklu. Pozwolić widzom, by stali się niezależnymi reprezentantami i dzięki temu mogliby doświadczyć stanów wewnętrznych wybranej postaci, by mogli poczuć swoje osobiste względem postaci.

Marek Wilkirski, obojętnie czy przy sesji terapeutycznej (którą z nim odbyłem), czy nie terapeutycznej prosi o jedną rzecz; aby wyłączyć myślenie, aby iść za intuicją, za wewnętrznym głosem, za czuciem. "Nie wiem dlaczego, ale czuję, że..." powtarza w trakcie. Pole, które powstaje między reprezentantami pozbawione jest psychologizowania, rządzą nim czyste emocje: czysta miłość, czysta nienawiść, czysta obojętność. Pole jest w tym bliźniacze do Antyku i mitu.

Mity,są częścią nas, pozwalają zrozumieć naszą indywidualną historię, są "kluczami do duchowych możliwości ludzkiego życia" jak napisał Joseph Campbell.

Im bardziej od nich uciekamy, tym bardziej się wikłamy i dusimy, najlepszym przykładem jest Edyp. Nie ma przed nimi ucieczki, nawet jeśli byśmy tego bardzo nie chcieli i tak zostaniemy z nimi skonfrontowani. Od nas samych zależy jak i co z tym zrobimy.

Mit prowadzi tego, który chce za nim iść; tego, który się opiera, wlecze za sobą.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji