Artykuły

Toruń. Premiera sztuki Martina McDonagha u Horzycy

- To rzecz o samotności - mówi o "Poruczniku z Inishmore" reżyserka Ana Nowicka. - Innym tematem jest chora ideologia, przeświadczenie, że być może ja wyzwolę cały świat. W naszym przedstawieniu jest ona pokazana w krzywym zwierciadle, groteskowo, sprowadzona do absurdu.

Scena tortur. Członek organizacji terrorystycznej właśnie wyrwał paznokcie pojmanemu. Przystępuje do kolejnego okaleczania więźnia, gdy odzywa się telefon. Dzwoni ojciec terrorysty. Najpierw rozmawiają o "organizacyjnej robocie", podkładaniu bomb, planach utworzenia odłamu organizacji, gdy wtem buńczuczny ton terrorysty się zmienia, twarz tężeje... Okazuje się, że ktoś mu bliski zachorował. Okrutnik traci rezon, rozkleja się. Nie zdradzajmy, co będzie dalej, bo to dość zaskakująca niespodzianka.

To scena z nowego przedstawienia Teatru im. Horzycy - "Porucznik z Inishmore" Martina McDonagha w reżyserii Any Nowickiej [na zdjęciu].

- To rzecz o samotności - mówi reżyserka. - Innym tematem jest chora ideologia, przeświadczenie, że być może ja wyzwolę cały świat. W naszym przedstawieniu jest ona pokazana w krzywym zwierciadle, groteskowo, sprowadzona do absurdu. Nie chcemy widza karmić pokazaną wprost przemocą i okrucieństwem, ponieważ to ma na co dzień - w wiadomościach, w telewizji, a w efekcie - w codziennych rozmowach. U mnie terroryści to gapy, poniekąd nieudacznicy, którym wstąpienie do organizacji ma dawać poczucie, że coś osiągnęli. Chciałabym, żeby widz poddał się konwencji absurdu, groteski, makabreski - bo i ona tutaj jest - i żeby spojrzał na poruszone w spektaklu problemy z przymrużeniem oka.

Anę Nowicką toruńska publiczność poznała na ubiegłorocznym festiwalu "Pierwszy Kontakt", na który Teatr Barakah z Krakowa przywiózł przedstawienie "Szyc" Hanocha Levina w jej reżyserii. Nowa premiera to jednocześnie trzecia w Teatrze Horzycy realizacja sztuki Martina McDonagha - po "Samotnym Zachodzie" i "Kalece z Inishmaan" (obie w reżyserii Iwony Kempy). A co skłoniło Anę Nowicką do sięgnięcia po tekst tego autora?

- W Krakowie przygotowałam inną sztukę McDonagha, "Jednorękiego ze Spokane". McDonagha i Levina łączy humor. Pokazują rzeczywistość w krzywym zwierciadle, postaci w ich dramatach to karykatury. Na tych sztukach możemy się pośmiać, a jednocześnie się w nich przejrzeć.

"Porucznika z Inishmore" przełożyła Klaudyna Rozhin, scenografię i kostiumy zaprojektowała Monika Kufel, a muzykę skomponował Krzysztof Figurski. Grają: Aleksandra Bednarz, Jarosław Felczykow-ski, Radosław Garncarek, Łukasz Ignasiński, Tomasz Mycan, Paweł Tchórzelski i Arkadiusz Walesiak (gościnnie).

GDZIE, KIEDY?

Premiera "Porucznika z Inishmore" odbędzie się w niedzielę, 6 maja, o godz. 19.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji