Artykuły

Serce stopniało, lód w secu pozostał

"Eugeniusz Oniegin" w reż. Michała Znanieckiego z Teatru Wielkiego w Poznaniu i Opery Krakowskiej prezentowany na XIX Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Wiesław Kowalski w serwisie Teatr dla Was.

Prezentacja "Egeniusza Oniegina" z Teatru Wielkiego w Poznaniu i Opery Krakowskiej na XIX Bydgoskim Festiwalu Operowym okazała się artystycznym nieporozumieniem. Smutnym i zadziwiającym. Smutnym, bo dzieło Czajkowskiego nie dostarczyło ani odrobiny wzruszenia, zadziwiającym, bo cała inscenizacja utonęła w realizacyjnej niekonsekwencji. Trudno było znaleźć uzasadnienie dla poczynań reżyserskich Michała Znanieckiego i scenograficznych Luigiego Scoglio, niosących brak spójności, nieczytelność, bezsens rozwiązań zarówno przestrzennych, sytuacyjnych, jak i interpretacyjnych. Spektakl pozbawiony prawdziwych emocji był jak lodowate serce tytułowego bohatera, które kiedy wreszcie stopniało w III akcie, kazało występującym na scenie artystom taplać się i z niemałym trudem pląsać po kostki w wodzie.

"Eugeniusz Oniegin" to arcydzieło literatury operowej o charakterze lirycznym, gdzie relacje między parą głównych bohaterów budowane są w sposób kameralny, niemalże intymny. Ale obok psychologicznej wiarygodności nie mniej istotna jest lokalna specyfika i koloryt ludzkiej egzystencji w XIX-wiecznej Rosji, najpierw na wsi, potem w Petersburgu. Już na poziomie samej scenografii, przeładowanej, pozbawionej jakby powietrza, widać, że w poznańsko-krakowskiej realizacji nie udało się tych światów połączyć tak, by wykreować uniwersalność rzeczywistości, w której na równych prawach byłaby rosyjska stylizacja, sąsiadująca z symboliką i metaforą, nadającą przedstawieniu choćby odrobinę wymiaru metafizycznego. Bo choć na scenie widzimy brzozy, to nie nabierają one dramatycznego wyrazu. Metaforyczna rosyjskość nie istnieje, a wszelkie próby nakładania współczesnej perspektywy tylko pogłębiają emocjonalny chłód bohaterów, którzy nie potrafią wyjść poza banalność środków wyrazu, koturnowość, sztuczność i ciasny gorset narzucony przez operową konwencję. Brak harmonii scenicznych działań, wynikający z kuriozalnych i niczym nie uzasadnionych pomysłów reżysera, powoduje, że oglądamy widowisko pozbawione dynamizmu, intensywności, nie oddające nawet kolorem i światłem nastroju ludzkich wnętrz, powierzchowne i melodramatycznie płaskie. Wszystko wydaje się tu być postawione do góry nogami, nawet źle wyreżyserowane sceny zbiorowe, których właściwe rozegranie w akcie II komplikuje dodatkowo stojący na środku - nie wiedzieć czemu - stół bilardowy. Przy tak niedookreślonym, pozbawionym wyraźnej, czystej i klarownej koncepcji podejściu do dzieła Czajkowskiego trudno mówić o portretach postaci, bo one w tym przypadku zatrzymały się na szkicach a nie wizerunkach z krwi i kości. Najbardziej rozczarowuje postać tytułowego bohatera w interpretacji Marcina Bronikowskiego, który wydaje się być postacią bez właściwości, pozbawioną zupełnie charakteru i temperamentu. Oniegin Bronikowskiego od początku dramatu chodzi majestatycznie po scenie i w niczym nie przypomina bezwzględnego gracza, który potrafi uruchomić w człowieku mroczne, niszczące siły prowadzące do samozniszczenia. Solista wokalnie jest poprawny, choć w finałowej scenie z Tatianą i jemu zdarzają się kłopoty z kryciem wysokich dźwięków. Ewie Biegas w roli Tatiany zabrakło osobowości, w głosie zaś szlachetności brzmienia i liryzmu. Honor spektaklu ratują dwie arie, wykonane nie tylko stylowo, ale i przejmująco: "Wszechmocnie włada miłość święta" w interpretacji Aleksandra Teligi jako księcia Griemina i Leńskiego "Więc gdzie, więc gdzie miłości mej marzenia" w interpretacji Vasyla Grokholskyiego. Cała zaś głębia dramatu zmarnowanego życia , utraconej miłości i unicestwionej przyjaźni, cała niepewność i namiętność, odwaga i lęk przed gorącym porywem serca, uleciały wraz z dźwiękami orkiestry, która również miała spore kłopoty nie tylko z tempami, ale z całym bogactwem inwencji melodycznej, rozlewnością i nastrojem tęsknego liryzmu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji