Artykuły

Dziewięć stron baletu

"Kreacje 4 IV Warszat choreograficzny" w choreogr. Barbary Bartnik, Tomasza Fabiańskiego, Anny Hop, Eduarda Bablidze w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.

Szczerze popieram projekt Krzysztofa Pastora. Czwarty cykl warsztatów choreograficznych ,,Kreacje" po raz kolejny angażuje tancerzy o różnych doświadczeniach i wrażliwości. Projekt daje okazję do przyjrzenia się tendencjom artystycznym w polskim tańcu, a także może stanowić inspiracje dla jego odbiorców. Może należałoby tylko poszerzyć paletę choreografów. Może sięgnąć po ludzi z innych miast?

Póki co, udało się zaprezentować efekt obecnej edycji. Dziewięć układów tanecznych zostaje zaprezentowanych w różnych formach: duetu, kwartetu, całej zbiorówki. Najlepiej prezentuje się Eduard Bablidze ze swoim ,,Memoryhouse". W moim odczuciu jest to historia miłosnego poświęcenia, stworzona przy udziale mediów (zapis wideo) i nastrojowej muzyki Maxa Richtera. Zwielokrotnienie solówek przez pokazanie ich na dużym ekranie przywodzi na myśl sięganie do przyszłości, kiedy wspomnienia wracają jako niewyraźne refleksy. Drugim wyróżnionym będzie na pewno ,,Lab V" w choreografii Anny Hop. Tancerka sięgnęła po muzykę z kręgu popkultury. Pojawiają się ,,Lollipop" The Chordettes, ,,Teach me tiger" Marilyn Monroe, ,,The lion sleeps tonight" The Tokens i ,,Sh-boom" The Chords. Twórcy stawiają na zabawę. Warsztat ten nie opowiada żadnej historii. To zbiór zabawnych etiud. Ubrani w obcisłe kombinezony tancerze prezentują pomysłowe układy, przy użyciu rekwizytu lub bez niego. Te wariacje pozostają w bezpośrednim, ironicznie potraktowanym związku z piosenkami. Należałoby jeszcze wspomnieć o ,,Nieśmiertelnych" Michała Chrościelewskiego. Temat wielkiej miłości zostaje przedstawiony dość banalnie. Alexandra Vadon i Patryk Walczak tańczą na tle grzyba po eksplozji bomby atomowej. Ta krótka sekwencja posiada jednak spory ładunek emocjonalny, w dużej mierze dzięki muzyce Giorgio Morodera.

Zawiódł nieco Robert Bondara. Jego ,,8m68" do samplowanego kawałka Amona Tobina zderza z sobą osobowości tancerzy. Budzą się oni na pokrytej puchem scenie i zaczynają ,,walczyć" ze sobą. Brak jednak temu układowi punktu ciężkości. Niechęć do narracji skutkuje tym, że balet staje się momentami wyszukany wizualnie, ale pusty. Wiele sytuacji między tancerzami można było wykorzystać jako element budowania narracji. ,,8m68" wypada nieźle, ale jest to próba choreograficzna dość chłodna. ,,Miłość" Arkadiusza Gołygowskiego opiera się na kreacji dużego zespołu. Choreografia jest klasyczna, zbudowana do dźwięków z ,,Preludium D-dur op 23 nr 4" Rachmaninowa. Próbą stworzenia jakiejś metafory jest ,,Human object" autorstwa Barbary Bartnik. Kwartet tancerzy porusza się wraz z ,,Learning to fly" Pink Floyd. Cały warsztat ma na celu opowiedzenie o człowieku wrzuconym w wir kosmosu. Wymiar uniwersum nakłada się na małe czynności. ,,Adios nonino" jest krótkim, choć efektownym tańcem duetu Tomasz Fabiański-Irina Wasilewska. Para wykonuje piękne tango do utworu Astora Piazzolli pod tym samym, co warsztat, tytułem. ,,Ganz Anders" to z kolei feeria barw, różnorodności. Dynamika zmieniających się kolorów nakłada się na radość z życia. Lachlan Phillips ubiera swoich tancerzy w koszulki i daje im farbki. Następuje kilka sekwencji do muzyki m.in.: Jimmy'ego Sommerville'a, Animal Collective czy CocoRosie. ,,Spacer" jest najsłabszym elementem cyklu. Może być opowieścią o damskiej przyjaźni, naznaczonej zmiennymi relacjami. W pewnym sensie przedstawia też historię wyzwolenia kobiet - uciekają one od mioteł i szydełek, by zrzucić w demonstracyjnym geście pył ze swoich głów. Mimo poświęcenia tancerek, choreografia Jacka Tyskiego pozostaje toporna i w wielu miejscach statyczna. Nie zmienia tego wrażenia Michael Gallasso ze swoimi utworami z ,,High lines".

Generalnie można uznać, że projekt wypadł po raz kolejny z powodzeniem. Nie wolno jednak dopuścić do skostnienia jego formuły. Jak już wspominałem, należałoby teraz rozszerzyć jego ,,ofertę". Chociażby przez nawiązanie współpracy z choreografami z zewnątrz. Droga jest już obrana, a rozstaj coraz bliżej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji