Artykuły

Poznań. Teatr Ósmego Dnia w niełasce u radnych

Radni odrzucili we wtorek propozycję zmian w statucie Teatru Ósmego Dnia. Powód? - To nie jest teatr, tylko sala wykładowa dla Magdaleny Środy - mówili politycy. To oznacza, że teatr od 1 lipca będzie działał niezgodnie z prawem. - Następny krok to uchwała o likwidacji teatru - komentuje Małgorzata Grupińska-Bis z Ósemek.

Nic nie zapowiadało wtorkowej kulturalno-politycznej burzy. Nowelizacja statutów miejskich instytucji kultury miała być formalnością. - Zmiany są potrzebne, by dostosować statuty do znowelizowanej ustawy o działalności kulturalnej. Ustawodawca dał na to czas samorządom do końca czerwca - wyjaśnia Marcin Maćkiewicz z Obywatelskiej Rady Kultury. Czy teatr może działać według statutu niezgodnego z ustawą? Maćkiewicz: - Teoretycznie nie. Ale czy oznacza to automatyczne prawne konsekwencje dla takiej placówki? Trudno powiedzieć.

Co do intencji radnych wątpliwości nie ma Małgorzata Grupińska-Bis z Teatru Ósmego Dnia. - Jeśli na którejś z kolejnych sesji zmiany w statucie nie będą przegłosowane, następnym krokiem będzie uchwała o likwidacji teatru.

- Zmodyfikowany statut będziemy chcieli wprowadzić do porządku obrad na nadzwyczajnej sesji rady miasta poświęconej aktualizacji budżetu, która odbędzie się prawdopodobnie 5 czerwca - tłumaczy odpowiedzialny za kulturę wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski. - Jeśli i wtedy statut nie zyska akceptacji rady? No to będziemy mieli problem, bo ustawodawca nie przewidział takiego rozwiązania - dodaje.

Zmiany w statutach innych miejskich instytucji, m.in. Estrady Poznańskiej, Centrum Kultury Zamek i Teatru Polskiego, poszły gładko. Głosowanie nad statutem Teatru Ósmego Dnia zakończyło się wynikiem 12 głosów "za", 12 "przeciw" przy czterech głosach wstrzymujących się i czterech radnych obecnych na sali, którzy jednak nie wzięli udziału w głosowaniu. Taki wynik oznacza, że statut nie został uchwalony.

Przeciw uchwaleniu głosowali radni PiS oraz Poznańskiego Ruchu Obywatelskiego, od głosu wstrzymała się lub nie wzięła udziału w głosowaniu część radnych PO. "Za" była reszta radnych PO oraz klub SLD. Zaraz po głosowaniu szef klubu radnych PO Marek Sternalski napisał na Facebooku: "Jest mi wstyd za decyzję radnych w sprawie statutu Teatru Dnia Ósmego. Decyzja o nieuchwaleniu statutu Teatru śmierdzi cenzurą".

Dlaczego PiS był przeciw statutowi? - Bo zapisano w nim interdyscyplinarność działania teatru. W mojej ocenie on działa jedynie interdyscyplinarnie, a nie teatralnie. Jakby w statucie zapisano, że Teatr ma się skupić na spektaklach, to poparłbym jego statut - mówi szef klubu radnych PiS Szymon Szynkowski vel Sęk. Ostatnim razem w Ósemkach był - jak sam mówi - "bardzo dawno temu, po premierze Teczek " [odbyła się pięć lat temu - red.].

Grupińska-Bis: - Dyskusja nad statutem była bardzo smutnym wydarzeniem, nie zarzucono nam właściwie żadnych merytorycznych błędów. Zamiast tego wytykano teatrowi, że jest za bardzo rozdyskutowany i zaprasza na spotkania osoby, które nie podobają się radnym.

- Kto polityką wojuje, czasem od polityki ginie. Statutu nie uchwalono także dzięki głosowaniu radnych Klubu PO. Nikt nie cenzuruje twórczości teatru. Problem w tym, że tej twórczości tam niewiele w porównaniu z tzw. działalnością pozateatralną, np. wykładami prof. M. Środy - tak na profilu Marka Sternalskiego komentował decyzję radnych Norbert Napieraj z RPO. Głosował przeciw. Jak przyznał - "z satysfakcją".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji