Artykuły

Warszawa. Jeden dyrektor, trzy sceny

Tadeusz Słobodzianek dyrektorem Teatru Dramatycznego. W planach połączenie teatrów: Dramatycznego, na Woli i Laboratorium Dramatu. To rewolucja w życiu teatralnym Warszawy.

Nie było tajemnicą, że Tadeusz Słobodzianek, znany dramatopisarz, autor m.in. "Naszej klasy" (za którą dostał nagrodę Nike), od dwóch sezonów dyrektor Teatru na Woli, stara się o posadę w Dramatycznym. I jest najmocniejszym kandydatem władz miasta. Ale pomysł połączenia trzech warszawskich scen to zaskoczenie. Będziemy więc mieć Teatr Dramatyczny im. Gustawa Holoubka ze sceną na Woli im. Tadeusza Łomnickiego oraz sceną na eksperymenty przy ul Olesińskiej.

O dyrekcję w Dramatycznym starali się reżyserzy Bożena Suchocka, Andrzej Pawłowski, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy Paweł Łysak (kandydat zespołu teatru) i właśnie Tadeusz Słobodzianek. Wczoraj prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła się do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego o zgodę na powołanie go na dyrektora Dramatycznego od 1 października. To jednak tylko formalność.

Pogodził się już z tym zespół aktorski, który próbował przekonać miasto do kandydatury Pawła Łysaka. - Nic nie zwojujemy. Jak chcieli, tak zrobili. Szkoda, że miasto zlekceważyło nasz głos. Tadeusz Słobodzianek to jednak dobra kandydatura. Jeśli się czegoś obawiamy, to jego konfliktowej natury. Znany jest z tego w środowisku - mówi nam jedna z aktorek, prosząc o anonimowość.

Marek Kraszewski, dyrektor miejskiego biura kultury: - Oferta Tadeusza Słobodzianka była dla nas bezdyskusyjnie najciekawsza i najpełniejsza. Z panem Łysakiem, podobnie jak z Bożeną Suchocką i Andrzejem Pawłowskim, mieliśmy ciekawe i inspirujące rozmowy o teatrze. Kontrakt dyrektora Łysaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy kończy się w 2014 r. Umówiliśmy się, że trafia do naszej warszawskiej "rezerwy kadrowej" i przy następnych tego typu konkursach będziemy o nim pamiętać.

Próbuje uspokoić aktorów: - Tadeusz Słobodzianek zapowiedział, że ma zamiar utrzymać cały zespół aktorski Dramatycznego i wykorzystywać go też na Woli [która nie ma etatowych aktorów] oraz w Laboratorium Dramatu na scenie w Przodowniku przy ul. Olesińskiej. Było jeszcze kilka innych powodów, dla których wybrano właśnie Tadeusza Słobodzianka. - Zgodził się, że kilka dni w miesiącu będzie oddawał scenę Dramatycznego na duże produkcje TR Warszawa. Teatr Grzegorza Jarzyny ma kilka spektakli, których nie jest w stanie grać w swojej siedzibie przy Marszałkowskiej. Ta współpraca ma rozpocząć się już w październiku - zapowiada Marek Kraszewski. Chciałby też, aby Warszawskie Spotkania Teatralne powróciły do Teatru Dramatycznego. Przez ostatnie sezony ten najważniejszy nasz festiwal przygotowywał Instytut Teatralny. Czy to kara dla Macieja Nowaka, dyrektora Instytutu, za to, że podczas ostatniej edycji pozwolił na protest ludzi teatru? - Absolutnie nie! - zapewnia dyrektor Kraszewski. - Rozmawialiśmy z Maciejem Nowakiem o tym już w styczniu, że po pięciu latach przyszła pora na zmiany. Tadeusz Słobodzianek nie chce się wypowiadać na temat Teatru Dramatycznego do czasu zaakceptowania jego kandydatury przez ministra kultury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji