Artykuły

Łódź. List aktora Teatru Powszechnego

Jestem aktorem Teatru Powszechnego w Łodzi i od kilku miesięcy z trwogą obserwuję poczynania władz miasta i zaprzyjaźnionych z nimi mediów. Nie pojmuję tej usilnej próby, na wszystkie możliwe sposoby skompromitowania i "strącenia" ze stołka dyrektora Teatru Powszechnego Ewy Pilawskiej - pisze Jakub Firewicz.

Pomijam fakt, że sposób w jaki to się odbywa jest co najmniej "niesmaczny" . Nasyłanie kontroli (głównie po donosach i anonimach do urzędu), oczernianie na łamach prasy. A za co? Za to ,że dyrektor Pilawska wybudowała dla Powszechnemu małą scenę?(przez 65 lat żadnemu z dyrektorów to się nie udało). Za to ,że Pilawska nie należy do żadnej frakcji politycznej, która akurat rządzi miastem? Czy może dlatego ,że stworzyła Polskie Centrum Komedii i konkurs na komediopisanie, który odbija się coraz szerszym echem w środowisku teatralnym w całym kraju? Warto tutaj przytoczyć przykład nagrodzonego "Next-ex" Juliusza Machulskiego, który został oceniony przez krytyków łódzkich jako "co najmniej zły". A sami byliśmy świadkami, jak na festiwalu Dwa Teatry w Sopocie, Jerzy Gruza wypowiadał się w samych superlatywach o tym tekście, wręczając nagrodę Juliuszowi Machulskiemu. Czy może za to, że frekwencja w Teatrze Powszechnym jest najwyższa w Łodzi (ponad 80%)? A może za to ,że dyrektor Pilawska stara się zrobić z tego "smutnego pejzażu łódzkiego", miejsce gdzie warto przyjeżdżać?

Otóż na postawione pytania my aktorzy, widzowie i przyjaciele Teatru nie mogliśmy przez dłuższy czas uzyskać odpowiedzi. Po 3-tygodniowym, codziennym wysiłku umówienia się na spotkanie z panią wiceprezydent Agnieszką Nowak, która jest odpowiedzialna za pomysł konkursu na dyrektora w Powszechnym, w końcu się udało (gwoli wyjaśnienia - w związku z reformą, którą wprowadził minister kultury Bogdan Zdrojewski, dyrektorzy ,którzy mają umowy bezterminowe - m.in. Ewa Pilawska mają podlegać weryfikacji). Urząd miasta ma dwie opcje do wyboru: przedłużenia kontraktu na czas 3 lat lub 5 lat, albo ogłaszanie konkursu, warunek: praca obecnego dyrektora doprowadziła teatr do ruiny finansowej, frekwencyjnej, widać brak sprecyzowanej linii repertuarowej. Obserwując wieloletnią pracę Ewy Pilawskiej, rozwiązanie nasuwa się automatycznie. Niestety! Chęć pięcia się po szczeblach kariery politycznej, doprowadziły do tego ,że podczas rozmów w Wydziale Kultury, spotkaliśmy się z agresywną i zamknięta na dialog postawą ze strony wiceprezydent Agnieszki Nowak.

Usłyszeliśmy, że jednym z powodów rozpisania "konkursu" na dyrektora Powszechnego był napisany w związku z "nocą muzeów" "traktat" Pt. "Dlaczego Łódź nie kreuje?". Pojawiło się w nim pytanie, że dlaczego w teatrach miejskich w łodzi nie reżyserują tacy twórcy jak Warlikowski, Jarzyna, Lupa itd. Pozwolę sobie nie komentować tego stwierdzenia, ponieważ wydaje mi się ,że ludzie, którzy mają chociaż "cień" wiedzy na temat tych twórców i współczesnego teatru - wiedzą, że jest to nierealne. Chociażby ze względu na to, że np. Teatr Powszechny musiałby się zadłużyć na grube tysiące złotych (dotacja roczna z urzędy wystarczyłaby na produkcji) ,żeby dopiąć wizję artystyczną tych twórców. Ale najwyraźniej pani wiceprezydent lepiej zna się na realiach teatru, bo przecież jest odpowiedzialna za nadzorowanie kultury.

Kolejnym argumentem w owym traktacie był zarzut ,że Teatr Powszechny nie jeździ na festiwale ogólnopolskie. Z moich skromnych informacji, bo przecież jestem tylko aktorem, wynika ,że w zeszłym sezonie odwiedziliśmy dwa największe polskie festiwale (prapremier w Bydgoszczy i Geniusz Loci w Krakowie) Pominę już fakt z przed dwóch sezonów , gdzie spektakl "Plotka" w reżyserii Norberta Rakowskiego był pokazywany na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych, na których jedna z aktorskich nagród dostał Piotr Lauks. Ale dla pani wiceprezydent Nowak najważniejsze jest to ,że w tym sezonie nie byliśmy na żadnym festiwalu. Ale najwyraźniej pani wiceprezydent lepiej zna się na teatrze, bo przecież jest odpowiedzialna za nadzorowanie kultury.

Następnym argumentem, już spoza traktatu, były słowa samej pani wiceprezydent, że skoro pani dyrektor Pilawska wybudowała małą scenę, to potrzebna jest zmiana artystycznego wizerunku Teatru. Bo jak to powiedziała: "Nie gracie spektakli z prawdziwego zdarzenia". W tym momencie, w swoim imieniu, chciałby przeprosić wszystkich twórców którzy pracowali w Teatrze Powszechnym. Proszę o wybaczenie Justynę Celedę, Katarzynę Kalwat, Jacka Głomba, Pawła Aignera, Juliusza Machulskiego, Wojciecha Stefaniaka, Magdalenę Gajewską i wielu innych za to ,że nie robiliście "sztuki z prawdziwego zdarzenia"! Ale pani wiceprezydent lepiej zna się na się na teatrze, bo przecież jest odpowiedzialna za nadzorowanie kultury.

Tych bezpodstawnych, trochę wymyślonych na siłę (wynikających, jak to sama pani wiceprezydent powiedziała, z niewiedzy na temat teatru) było jeszcze bardzo dużo. Zdaje sobie sprawę ,że reakcja "środowiska", mediów, Wydziału Kultury na mój list może zostać odebrana jako ratowanie swojego miejsca praca. Otóż drodzy państwo rozczaruję was! Napisałem to, bo jak to powiedziała Barbara Połomska (aktorka związana z Teatrem Powszechnym od 56 lat), to co zgotował Urząd Miasta i Łódzka prasa Ewie Pilawskiej na chwilę przed otwarciem długo oczekiwanej małej sceny jest "nieludzkie" i "niegodne" i boli ją to, że w tej całej polityce zapominamy o tym, że jesteśmy ludźmi. Piszę to po to, bo nie życzę nikomu, aby musiał zmagać się z podobną sytuacją. Nie liczę na to, że mój list trafi do sumień urzędników, panów i pań z mediów łódzkich , ale mam nadzieje, że ktoś na chwilę zastanowi się jak łatwo można zniszczyć pracę innego człowieka jedną nieprzemyślaną i nie popartą merytorycznymi argumentami, decyzją. W imię czego? Rzekomego dobra Teatru? Czy zaspokojenia swoich prywatnych frustracji?

Jakub Firewicz

Aktor

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji