Artykuły

Małpy tańczą nad głowami

"Tarzan" w reż. Tomasza Dutkiewicza, koprodukcja Gliwickiego Teatru Muzycznego oraz Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. Pisze Danuta Lubina-Cipińska w Rzeczpospolitej.

Gliwicki Teatr Muzyczny we współpracy z Domem Muzyki i Tańca w Zabrzu przygotował polską premierę musicalu "Tarzan" z muzyką i słowami Phila Collinsa. To bardzo dobry, zrealizowany z rozmachem spektakl familijny.

"Tarzan wśród małp" Edgara Rice'a Burroughsa to klasyka literatury popularnej. Powstało kilka adaptacji filmowych tej powieści, w tym animowana wersja wytwórni Disneya z 1999 roku, do której muzykę i słowa napisał Phil Collins. Sześć lat temu musical, będący adaptacją kreskówki, wystawiono na Broadwayu. Collins do przebojów ze ścieżki filmowej, takich jak "You'll Be in My Heart", "Two Worlds", "Son of Man" i "Strangers Like My", skomponował dziewięć kolejnych.

Musical stał się sukcesem. W Hamburgu, by wystawić "Tarzana", przebudowano teatr. W Polsce to niemożliwe, a nie mając zbyt wiele pieniędzy trzeba szukać innych, ale też atrakcyjnych rozwiązań inscenizacyjnych. W Zabrzu, przed Domem Muzyki i Tańca, gdzie odbyła się polska premiera musicalu, wyrósł gaj palmowy, a wchodzący na spektakl widzowie słyszeli odgłosy afrykańskiej dżungli: śpiew ptaków, pomruki dzikich zwierząt, grzmoty i tropikalną ulewę.

Kto myślał, że na scenie też zastanie tropikalną dżunglę, rozczarował się. Scenografia jest zbyt umowna, ale czasem, na ogół z dobrym efektem, wzbogacona filmowymi animacjami i dobrym oświetleniem. Za to kostiumy bajeczne, kolorowe, z nutką humoru, a sala zabrzańskiego Domu daje wiele możliwości inscenizacyjnych. Reżyser Tomasz Dutkiewiczm i choreografka Sylwia Adamowicz wykorzystali to znakomicie, m.in. zacierając granicę między widownią i sceną.

"Tarzan" to wielka produkcja. 110 wykonawców, w tym soliści i kilkudziesięciu tancerzy na scenie, a na balkonach dwudziestu śpiewaków i orkiestra na żywo. I przede wszystkim to wielkie wyzwanie dla wykonawców. Trzeba żelaznej kondycji, by sprostać zadaniom, jakie postawił przed aktorami reżyser i choreografka. Tarzan, małpo-człowiek wychowany w dżungli, musi świetnie śpiewać i tańczyć, ma do wykonania wiele akrobatycznych elementów. Temu trudnemu zadaniu musi też sprostać większość solistów i trzeba przyznać, że robią to z dobrym skutkiem.

Jest kilka obsad. Na premierze w rolę Tarzana wcielił się debiutujący aktor, wokalista i tancerz Wiktor Korszla. Odkryciem stał się 9-letni Bartek Kaszuba ze Śląska, który wystąpił w roli małego Tarzana. Rolę Jane premierowo zagrała Anna Gigiel, związana z warszawskim Teatrem Muzycznym Roma. W rolę goryla, przywódcy stada, wcielają się Damian Aleksander ze stołecznej Romy i Michał Musioł, popularny solista Gliwickiego Teatru Muzycznego. Jako Kala, przybrana matka Tarzana, występują: Wioletta Białk z Gliwickiego Teatru Muzycznego i Edyta Krzemień z Romy.

Największe wrażenie robią jednak sceny zbiorowe. Kilkadziesiąt osób tańczy, wykonuje ewolucje i akrobacje na linach, rurach i batutach. Ogromne poruszenie, szczególnie wśród dzieci, sprawia jazda małp, motyli i ważek na dwóch rozciągniętych nad głowami widzów linach, a także biegające i skaczące wśród widowni stado małp. Przestrach budzą ogromne pełzające pomiędzy nogami widzów pająki.

"Tarzan" to przede wszystkim emocje, wiele scen zapiera dech w piersiach, wiele wzrusza. To świetna propozycja dla młodych widzów i dla wszystkich tych, którzy zachowali w sobie coś z dziecka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji