Artykuły

Gdańsk. Będzie dyskusja o Teatrze Wybrzeże

Jacek Żakowski będzie próbował godzić strony konfliktu wokół Teatru Wybrzeże. Znany dziennikarz poprowadzi w najbliższą niedzielę [10 lipca] dyskusję, w której udział zapowiedziało już wiele znanych postaci życia publicznego.

- Na 80 proc. przyjedzie Joanna Szczepkowska - wylicza Wojciech Kajak, kierownik promocji Teatru Wybrzeże. - Potwierdzili swój udział m.in. Izabella Cywińska i grupa reżyserów współpracujących z teatrem: Jan Klata, Agnieszka Olsten, Rudolf Zioło, Anna Augustynowicz.

- To na pewno nie będzie gra do jednej bramki - odpowiada Kajak na pytanie o nieobecność recenzentów, sceptyczniej wypowiadających się o spektaklach realizowanych przez młodsze pokolenie reżyserów. - Janusz Kowalczyk z "Rzeczpospolitej" nie przyjeżdżał na nasze premiery, więc pewnie nie chciałby brać udziału w dyskusji. Ale zaprosiliśmy z jego redakcji inną osobę.

Widziane stamtąd

Wśród gości spoza Gdańska jest też Krzysztof Mieszkowski, krytyk, redaktor naczelny "Notatnika Teatralnego", prowadzący programy teatralne w kanale Kultura TVP. - Co jest według mnie podłożem sporu w Gdańsku? - zastanawia się. - Na pewno nie pieniądze, choć to do nich odnosi się oficjalny zarzut. Obawiam się, że głównym powodem jest sesja zdjęciowa Macieja Nowaka w piśmie "Lifestyle". A poza tym - Gdańsk jest przykładem szerszego problemu, jaki z ubolewaniem dostrzegam w Polsce: te teatry, które postanowiły pracować twórczo i zachować niezależną programową linię, narażone są na konflikt z władzą. A tymczasem teatr polski znalazł się w bardzo dobrym dla siebie momencie, pojawiło się wielu zdolnych, młodych twórców. Jeżeli nie znajdzie się dla nich miejsca, będzie to katastrofą.

- Bardzo bym się denerwował - ripostuje Jerzy Limon, prezes Fundacji Theatrum Gedanense, zaproszony do udziału w panelu. - Gdyby miała to być dyskusja o ingerencji głupich urzędników w wielką twórczość. Osobiście nie znoszę w teatrze dosłowności i ideologii, bo to poniżające dla odbiorcy. A Maciej Nowak tworzył taki teatr, mechanicznie przenosząc wzory z Zachodu. Chciał być, i był, dyrektorem modnym. Ale zapewne i taki teatr jest potrzebny.

- Chcę przede wszystkim sprostować informacje, jakobym wypowiadał dotąd jakieś opinie na temat Macieja Nowaka - rozpoczyna Stefan Chwin. - Nigdy i nigdzie nie wypowiadałem się w tej sprawie. W dyskusji pewnie wezmę udział, choć w roli symbolicznej, bo nie jestem specem od teatru. Sam rytuał wypędzania dyrektora uważam za nierozsądny. Wygląda to na moralną czystkę, a moralne czystki nigdy do niczego dobrego nie prowadziły. Czytam w jednym z pism, że konflikt w teatrze to odbicie konfliktu Parady Wolności i Parady Normalności. Czy to trafne? Może?

Zaproszenie wystosowano także do marszałka Kozłowskiego oraz do dyrektora Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Arkadiusza Rybickiego. Marszałek informacją o debacie był wczoraj zaskoczony. - Dopiero wróciłem z Kaliningradu - tłumaczył.

Debatę oficjalnie organizuje ZASP, ale inicjatorem spotkania jest zespół teatru, który woli debatę od wcześniej planowanych happeningów.

- Młodsi rwą się na barykady - opisuje sytuację w teatrze aktor Jacek Labijak. - Ale rozsądek wśród nas zwyciężył. Chcemy rozmawiać na argumenty.

Spór o odwołanie dyrektora Teatru Wybrzeże rzeczywiście wszedł teraz w fazę pojedynku na opinie, w którym obie strony walczą o wygraną w przestrzeni publicznej. To, co zaczęło się od nieuregulowanych długów teatru, zaczyna rozmnażać się przez pączkowanie. Jest to już także spór o relację między władzą a kulturą, spór o polski młody teatr i wreszcie dzielący Polskę spór "obyczajowy".

Teatr Wybrzeże jak w przysłowiowej soczewce skupił najgorętsze polskie problemy. Polska znów będzie patrzeć na Gdańsk?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji