Sceny rodzajowe
Tancerze tym bardziej przypominają greckie rzeźby: zimne, ale pełne dostojnego piękna - o spektaklu "Zwierzę" w chor. Daniela Abreu prezentowanym na VIII Festiwalu Teatrów Tańca Zawirowania pisze Anna Diduch z Nowej Siły Krytycznej.
Rzadko zdarza się choreograf, który tak jak Hiszpan Daniel Abreu w klarowny i bezpośredni sposób wykorzystuje naturalne warunki i możliwości tancerzy. Efekt, który osiąga, jest bardzo apetyczny i estetyczny. Jeśli Abreu rozbiera aktorów, to nie dla pustego epatowania golizną, ale po to, by z precyzją antycznego rzeźbiarza ukazać oderotyzowane piękno umięśnionego ciała.
W spektaklu "Zwierzę" chodzi jednak przede wszystkim o tropienie zwierzęcości i prymitywizmu - cech, które ludzie jako zwierzęta niezaprzeczalnie posiadają. W rezultacie oglądamy zestaw figur, które raz przypominają gimnastyczne ćwiczenia, a kiedy indziej imitują ruchy roślin: traw lub liści poruszanych wiatrem. Zabawa ciałem jest precyzyjna, powolna i wykonywana w skupieniu. Tancerze poruszają się skąpani w ciepłym świetle reflektorów - przez to na scenie jest gorąco, duszno, powietrze stoi, oddech przychodzi z trudem. Wysiłek wkładany w każdą pozę staje się wręcz namacalny.
O tytułowej zwierzęcość można powiedzieć wszystko tylko nie to, że jest... zwierzęca właśnie, czyli pełna dynamizmu, impulsywności i nieuporządkowania. Ta zwierzęcość jest okiełznana, przetrawiona przez rozum i ubrana w estetyczny kostium teatru tańca, który - trochę jak hiszpański football - oparty jest o perfekcyjnie opanowaną technikę prowadzenia ciała. Daje ona konkretne rezultaty w spektaklu, ponieważ wszyscy bohaterowie są samotnikami. Niezależnie, czy się przytulają, czy walczą między sobą, pozostają beznamiętni. Na dotyk reagują mechanicznie, jakby nie istniało żadne połączenie między ich ciałami i emocjami. Niby przyciąga ich i odpycha jakiegoś rodzaju magnetyzm (zwierzęcy, zapewne), ale trudno nam uwierzyć w szczerość tych wydestylowanych gestów. Dlatego tancerze tym bardziej przypominają greckie rzeźby: zimne, ale pełne dostojnego piękna.