Artykuły

Konkurs nie jest karą

Ze zdumieniem zapoznałem się z decyzją prezydent Hanny Zdanowskiej o rezygnacji z konkursu na stanowisko dyrektora Teatru Powszechnego i przedłużeniu obecnej umowy. Oburzająca jest nie tylko sama decyzja, ale również argumentacja - pisze Łukasz Biskupski w liście do Gazety Wyborczej - Łódź.

Prezydent Zdanowska uzasadnia, że skoro rzecznik dyscypliny finansów publicznych oddalił zarzut o nielegalne decyzje finansowe, to nie ma podstaw do rozpisania konkursu. Tak, jakby konkurs był karą, a jego brak - nagrodą. Otóż nie!

[...] Istotne jest przede wszystkim to, że konkursy na stanowiska dyrektorów instytucji kultury oraz ich kadencyjność to ogólnopolski standard wprowadzony przez nową ustawę o prowadzeniu działalności kulturalnej. Zygmunt Than na blogu "Obywatelskie Forum Kultury: Łódź" porównał je do przetargów w ramach przepisów o zamówieniach publicznych. Mają one służyć transparentności podejmowanych decyzji. Rezygnację z zalecanego przez ustawę konkursu można by nazwać omijaniem procedury przetargowej.

Decyzja prezydent Hanny Zda-nowskiej jest głęboko sprzeczna z zawartą w Strategii Zintegrowanego Rozwoju Łodzi 2020+ deklaracją władz o wprowadzaniu nowego standardu usług publicznych. Jest sprzeczna również z zapewnieniami, które padały ze strony władz podczas Regionalnego Kongresu Kultury i zostały zapisane w przedstawionym niedawno łodzianom do konsultacji programie rozwoju kultury. Czyżby te dokumenty miały być jedynie mydleniem oczu, a Kongres wydarzeniem pozorowanym?

Jako kierownik programowy Kongresu i konsultant Wydziału Kultury ds. programu rozwoju kultury odnoszę wrażenie, że zarówno mój czas, jak i publiczne pieniądze zostały zmarnowane. Skoro chodziło jedynie o fasadową promocję, to za te środki lepiej byłoby zorganizować średniej wielkości festiwal. Jako mieszkaniec Łodzi mam po raz kolejny (wystarczy przypomnieć nieszczęsne referendum) poczucie, że zostałem przez władze oszukany. Co innego pisze się w strategiach, co innego się robi. Być może jest to dobry sposób na budowanie politycznego zaplecza, ale dla kultury to strzał w tył głowy. Decyzja prezydent Zdanowskiej stawia nas w ogonie polskiej transformacji i udowadnia, że łódzka kultura ogarnięta jest głębokim kryzysem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji