Artykuły

Tu mieszkała Kalina Jędrusik

Zabieram Państwa w podróż na gdańską ulicę Długą lat 50. A konkretnie pod okna kamienicy nr 72. Lat temu 60 był w tej kamienicy Dom Aktora i mieszkali tu artyści Teatru Wybrzeże. Między innymi słynna Kalina Jędrusik! W gdańskim teatrze debiutowała, rolą Katii w sztuce "Barbarzyńcy" wyreżyserowanej przez Lidię Zamkow. Był grudzień 1953 roku - pisze Gabriela Pewińska w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Zabieram Państwa w podróż na gdańską ulicę Długą lat 50. A konkretnie pod okna kamienicy nr 72. Nazywam ją "teatralną", bo też zdobią ją trzy portrety wielkich polskiego teatru: Alojzego Żółkowskiego (aktora, o którym pisano, że był niepowtarzalny w dziejach polskiej sceny), Heleny Modrzejewskiej (wybitnej aktorki, zaliczanej do najpiękniejszych kobiet epoki) i Wojciecha Bogusławskiego (aktora, śpiewaka, dramatopisarza, reżysera i tłumacza).

Lat temu 60 był w tej kamienicy Dom Aktora i mieszkali tu artyści Teatru Wybrzeże. Między innymi słynna Kalina Jędrusik! W gdańskim teatrze debiutowała, rolą Katii w sztuce "Barbarzyńcy" wyreżyserowanej przez Lidię Zamkow. Był grudzień 1953 roku.

Zagrała na scenie Wybrzeża tylko w kilku sztukach, ale, jak pisali krytycy, dała się poznać jako aktorka obdarzona inteligencją sceniczną i umiejętnością wyczucia nastroju.

Ze wspomnień Maszy Lejman (aktorki Teatru Wybrzeże w 1953 roku): Do kamienicy pod nr. 72, gdzie dostaliśmy od teatru służbowe mieszkania, wchodziło się wtedy od Długiej, nie od podwórka. Kalina mieszkała z Kicią Migulanką na drugim piętrze, ja piętro niżej. Ich mieszkanie to były dwa pokoje, z tym dużym-od frontu. Bardzo proste. Przecież przyjechaliśmy do Gdańska prosto ze szkoły teatralnej, grupa dwudziestolatków bez żadnego dobytku. Nie mieliśmy ani mebli, ani pieniędzy, by je kupić. Jakieś wypożyczyliśmy z teatru. Ale nas wtedy zachwyciło to miejsce. Gdańsk, ulica Długa, piękny widok z okna...

Przyjaźniłam się z Kaliną, choć oczywiście największa zażyłość istniała wtedy między Kaliną a Kicią. Kicia była, można powiedzieć, sługą i podnóżkiem Kaliny. Uwielbiała ją! A Kalina to była wamp.

Jerzy Ernz (nieżyjący już aktor Teatru Wybrzeże w latach 1952 -58) jeszcze niedawno wspominał: Kalina wtedy to był jeden wielki urok. Jej talię można byłoby objąć dłońmi. Cudowne, obłe ramiona! Graliśmy razem w "Nie igra się z miłością" Musseta, parę amantów. Wpatrywałem się w Kalinę, gdy mówiła tekst roli... Patrzyłem na jej bielutkie zęby, różowy język, całe wnętrze ust, wzrokiem sięgałem aż do gardła... To wszystko tam było jak plasterki świeżej szynki! Miała blond włosy, które upinała w gładki kok. No i te rzęsy... Długie, pokryte tuszem firanki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji