Artykuły

Poznań. Premiera debiutanckiego spektaklu Circus Ferus

Panie i panowie, zapraszamy do jedynego w swoim rodzaju cyrku! Zobaczcie paradę przerażających dziwadeł! Ukażą się wam kobieta z brodą, połykacz niebezpiecznych przedmiotów, bliźniaki syjamskie i Człowiek-Ryba.

Takimi słowami wodzirej powita zapewne widzów spektaklu "Freak show" nowej, założonej w połowie kwietnia, poznańskiej grupy teatralnej Circus Ferus.

- Nawiązujemy do cyrkowych pokazów dziwolągów, rozrywki popularnej od połowy XIX wieku, która zamarła gdzieś w latach 30. i 40. ubiegłego wieku - opowiada Kuba Kapral, założyciel grupy.

- A właściwie nie zamarła, wciąż żyje. Ta rozrywka zmieniła się tylko nieznacznie i przeniosła się do telewizji. Tam przecież trwa nieustająca parada dziwadeł. I do niej również nawiązujemy w naszym przedstawieniu. To będzie widowisko ludyczne, ale inteligentne i z przekąsem - zapowiada. Widzowie w 45-minutowym spektaklu obejrzą prawdziwą plejadę niecodziennych postaci - od kobiety z brodą, przez połykacza różnych przedmiotów, bliźnięta syjamskie (jedno bogate, drugie biedne), inspirowanego obrazami Hieronima Boscha Człowieka-Rybę, Pana Trupon i jego śpiewających chłopaków, aż do Człowieka Doskonałego. Oczywiście całości tempo będzie nadawał wodzirej, a widzowie mogą spodziewać się kilku magicznych sztuczek.

Za widz zapłać

Rozmawiamy w zabytkowym pomieszczeniu stołówki w Starej Rzeźni. Aktorom udało się załatwić z zarządcą budynku, że przez miesiąc za darmo będą mogli tu przygotowywać spektakl. Dookoła leżą części scenografii, kostiumy, ale też pędzle, farby, wiertarki, śruby, deski... Prawdziwe gratowisko, a do premiery niewiele ponad tydzień. - Cały czas pracujemy nad spektaklem. Na razie może nie wyglądamy na w pełni gotowych, ale nadrobimy to w przyszłym tygodniu. Próby będą trwały po 12 godzin dziennie. Tak to jest, jak każdy z nas jest w rozjazdach na różnych festiwalach - mówi Kapral.

Bo Circus Ferus tworzą aktorzy innych poznańskich grup alternatywnych: Teatru Ósmego Dnia, Biura Podróży, Strefy Ciszy. - Dokładnie młode pokolenie z tych zespołów. No dobra, nie takie młode, większość z nas jest już po trzydziestce. Ale chcemy się wreszcie usamodzielnić, uniezależnić, zrobić coś w pełni własnego - tłumaczy Kuba Kapral. Spektakl "Freak show" produkuje festiwal Stara Gazownia. Budżet to raptem 5 tys. zł. - Brakujące pieniądze dołożymy z własnej kieszeni. Zasada jest prosta - każdy z nas pracuje za darmo. Traktujemy ten spektakl jak inwestycję. Chcemy z nim potem objeżdżać festiwale i w ten sposób zarabiać. To możliwe, jeśli wyjdzie nam dobre przedstawienie - mówi Kapral. - Mam taki plan, by wyruszyć w trasę po małych miasteczkach i grać tam za to, co widzowie wrzucą do kapelusza. Nie boję się pokazywać na festynach. Chcę robić teatr totalnie skierowany ku widowni - zapowiada.

27 lipca premiera

Na "Freak show" plany się nie kończą. Grupa myśli już o dwóch kolejnych, ale już większych produkcjach plenerowych. Jeden z tych spektakli będzie opowiadał o upadłym cyrku i jego życiu po życiu, drugi ma być połączeniem piłkarskiego meczu i rytuału składania ofiar.

Premiera debiutanckiego spektaklu grupy Circus Ferus odbędzie się podczas pierwszego dnia festiwalu Stara Gazownia, w piątek 27 lipca o godz. 21.30. Dzienne wejściówki na spektakle kosztują 5 zł, można je kupić m.in. w Centrum Informacji Miejskiej w budynku Arkadii przy pl. Wolności. Festiwal odbędzie się oczywiście na terenie Starej Gazowni.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji