Artykuły

Kraków. Ogród sztuki w rozkwitnie na raty

Otwarcie Małopolskiego Ogrodu Sztuki mogło być głośne na całą Polskę. Ale placówka nie ma na razie nawet szefa.

Na 19 października zaplanowano otwarcie Małopolskiego Ogrodu Sztuki, nowoczesnego centrum kulturalnego, które powstaje pomiędzy ul. Rajską i Szujskiego w Krakowie. Ale instytucja nie ma szefa, a środki na działalność są bardzo ograniczone, co sprawia, że będzie otwierała podwoje krok po kroku, a drugie skrzydło MOS-u, arteteka, zacznie działać dopiero od stycznia 2013 r.

Dlaczego nie wybrano dotąd szefa MOS-u, który ma podlegać dyrektorowi Teatru im. Słowackiego? - Byłoby lepiej, gdybyśmy mogli szukać takiej osoby już parę miesięcy temu, a nie dopiero teraz ogłaszali

konkurs, który, mam nadzieję, szybko ją wyłoni. Ałe dopóki nie miełiśmy przyznanych środków, nie mogłem z nikim podejmować wiążących rozmów. Nie mogąc doczekać się decyzji, wycofała się Agata Duda-Gracz, a także mająca otworzyć MOS swoim spektaklem Maja Kleczewska... Nie mogłem przecież niczego uzgadniać, skoro sam nie byłem "uzgodniony" i słyszałem, że Małopolski Ogród Sztuki ma przejąć we władanie Małopolski Instytut Kultury. Musiały się te kwestie powyjaśniać - mówi dyr. Krzysztof Orzechowski. Agata Duda-Gracz wyraża się o MOS-ie jako o miejscu czarodziejskim i ogromnie kuszącym. Wycofała się jednak, jak mówi, z przyczyn zawodowych.

Marek Sowa, marszałek województwa przyznaje, że decyzja o tym, iż MOS pozostanie organizacyjnie przy Teatrze im. Słowackiego zapadła na przełomie kwietnia i maja, a budżet na ten rok został potwierdzony na początku czerwca. Nie kryje, że "były dyskutowane różne warianty, i to trochę trwało", na co nałożyły się tegoroczne zmiany we władzach województwa.

- MIK to była bardzo poważna ałternatywa i wcale nie jestem przekonany, że wybraliśmy lepszy model... - mówi Marek Sowa.

Tyle, że zamieszanie wokół podległości MOS-u bez wątpienia wyhamowało impet, z jakim mógł wkraczać w życie kulturalne Krakowa. Chęć odebrania autorowi projektu, któremu oddał 8 lat życia, musiała sparaliżować aktywność dyr. Orzechowskiego.

Dyr. Orzechowski chce, by szefem MOS-u została osoba, która będzie umiała znaleźć wspólny język z młodymi. Czasu zostało mało; we wrześniu wraz z wnioskiem o nowe środki finansowe to szef MOS-u powinien przedstawić plan działania instytucji na 2013 r.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji