Artykuły

Getto show

Czy holocaust to dobry temat na musical? Wyobrażacie sobie cierpiących głód Żydów snujących się po scenie niczym po getcie i wyśpiewujących smutne piosenki? A co z obowiązującymi w tym gatunku tańcami i grą świateł? Już 29 września będzie można przekonać się, jak w roli musicalowego bohatera poradzi sobie Janusz Korczak, legendarny pedagog, opiekun żydowskich sierot- pisze Jacek Tomczuk w Rzeczpospolitej.

Na jaką melodię będzie rozważał, czy w getcie warszawskim nie wprowadzić eutanazji noworodków, która skróciłaby ich powolną agonię związaną z brakiem żywności? Jak choreograf rozwiąże ostatni marsz, w jaki wyruszył autor "Króla Maciusia" z Domu Sierot ze swoimi podopiecznymi na Umschlagplatz? Czy kurtyna zapadnie, kiedy wsiądą do bydlęcego pociągu jadącego do Treblinki, czy jeszcze dane nam będzie zobaczyć scenę w komorze gazowej? Niezależnie od tych złośliwości "Korczak" Chrisa Williamsa (muzyka) i Nicka Stimsona (libretto) sprawdził się na West Endzie.

Do Opery i Filharmonii Podlaskiej, gdzie zaplanowano polską premierę, nie wybieram się. Jednocześnie mam świadomość, że nie takie rzeczy już musical wystawiał. Dwa lata temu w Londynie klapę poniósł "Imagine This", historia o grupie żydowskich aktorów, którzy w 1942 r. pod kierownictwem Daniela Warszowskiego postanawiają wystawić w getcie musical. "To i tak cud, że ta produkcja przetrwała miesiąc, biorąc pod uwagę, iż przedstawiała grupę Żydów, którzy czekając na pewną śmierć, decydują się wystawić show w złym stylu rodem z Las Vegas" - napisał krytyk "Guardiana".

"The Daily Telegraph": "Wszystko fajnie, poza jednym niewygodnym faktem - ten musical próbuje przemienić Zagładę Żydów w rozrywkę. Zagrożeni eksterminacją mieszkańcy getta wyśpiewują trywialne pioseneczki miłosne. To moralnie dwuznaczny i manipulujący widzem show".

W tym samym jednak czasie w Hiszpanii ustawiały się kolejki po bilety na muzyczną opowieść o Annie Frank. Premiera odbyła się mimo protestów jej fundacji, której przedstawiciel stwierdził: "Rodzina Franków przez dwa lata żyła w ukryciu, a wszystko zakończyło się tragicznie. To naprawdę nieodpowiedni temat na wieczór wesołych piosenek!". I mimo że musical miał przeciętne recenzje ("powierzchowny produkt, bez specjalnej inteligencji"), wszystkie przedstawienia były wyprzedane. Coś jest na rzeczy i nie ma co się obrażać na rzeczywistość, bo sam Andrew Lloyd Webber podczas wizyty w Warszawie mówił, że chciałby stworzyć musical inspirowany wierszami napisanymi w warszawskim getcie. Ciekawe.

Harce z popkulturą, zmagania z historią, przepisywanie klasyki i polityczne komentarze to z kolei specjalność Jana Klaty, który właśnie został dyrektorem Starego Teatru. Zanim jeszcze trafi na dłużej do Krakowa, da premierę we Wrocławiu, gdzie "Tytusa Andronikusa" Szekspira połączy z fragmentami utworu Heinera Müllera "Anatomia Tytusa Fall of Rome. Komentarz do Szekspira". Zwycięski Tytus Andronikus, wódz rzymski, powraca z żołnierzami z wyprawy wojennej. Zgodnie z tradycją musi poświęcić w ofierze jednego z jeńców. Wybór pada na syna królowej Gotów - Tamory. A to dopiero początek. Reszta w teatrze Polskim.

Kulturalnych podróży ciąg dalszy.

Przez lata prestiżowe międzynarodowe biennale architektury w Wenecji nie budziło w Polsce żadnych emocji. Ani w środowisku architektów, ani artystów, ani publiczności. Wszystko zmieniło się cztery lata temu, kiedy duet Grzegorz Piątek i Jarosław Trybuś zgarnęli Złotego Lwa za wystawę "Hotel Polonia", na której pokazali, jak może zmienić się przeznaczenie budynków.

I tak bazylika w Licheniu w "Hotelu Polonia" stała się aquaparkiem, Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego - centrum handlowym, terminal na Okęciu - hodowlą bydła, a warszawskie osiedle Marina - po prostu wysypiskiem śmieci. W tym roku Katarzyna Krakowiak i Michał Libera będą zastanawiać się w imieniu Polski, czy budynki wytwarzają dźwięki. Na podstawie szczegółowych pomiarów powstanie instalacja podkreślająca właściwości akustyczne polskiego pawilonu. Usłyszymy drżenie całego budynku i jego instalacji wentylacyjnych, a także odgłosy codziennych czynności wykonywanych przez sąsiednie pawilony. Ciekawe, czy usłyszymy też o nagrodach.

Korczak, reż. Robert Skolimowski, premiera 29 września, Opera i Filharmonia Podlaska, Białystok

Tekst z magazynu "Sukces"

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji