Artykuły

Partycypacja to wciąż nieprzepracowane zagadnienie

Nigdy nie przestraszyliśmy się widza na wózku, którego trzeba było dyskretnie wnieść na piętro (w Starej Prochowni bariery architektoniczne były ogromne), widza z białą laską, który prosił o wstępny opis scenografii albo przed przedstawieniem na scenie poznawał scenografię - mówi Aldona Machnowska-Góra w wywiadzie na stronie serwisu przekroczycprog.pl

Dzień dobry Pani Aldono, Teatr Konsekwentny jest jedną z najstarszych niezależnych scen repertuarowych w Warszawie. Rozumiem, że nazwa do czegoś zobowiązuje?

- O tak, z pewnością, cały czas walczymy o utrzymanie poziomu artystycznego, przy zachowaniu formuły teatru powszechnego, dostępnego dla wszystkich. Chcemy być popularni, nie niszowi. A dziś popularność w teatrze najczęściej jest możliwa poprzez obniżenie poziomu do granicy telewizyjnego sitcomu. Zresztą wszyscy w teatrze pracują z pasji i w pewnym sensie poczucia misji, więc nie ma mowy na daleko idące kompromisy. Robimy teatr taki, jaki uważamy za ważny i dobry. Innego u nas nie będzie.

Zdaje się, że 2012 rok jest wyjątkowy dla Teatru Konsekwentnego? Wspomnę chociażby o poszerzonej nazwie, nowej siedzibie i 15-leciu istnienia.

- Ten rok rzeczywiście jest wyjątkowy, powiedziałabym nawet, że przełomowy. Po 10 latach tworzenia teatru Stara Prochownia, zostaliśmy stamtąd wyrzuceni. Stanęliśmy przed perspektywą niewesołą, właściwie obawiałam się, ze Teatr Konsekwentny przestanie istnieć. Na szczęście poszukiwania nowego miejsca się udały, a dziś z perspektywy półrocznej działalności w dawnej fabryce wódek Koneser, myślę, że dobrze się stało. Wynajmujemy olbrzymią przestrzeń od prywatnej firmy, developera BBI Development, budowa teatru w hali, gdzie niegdyś składowano hektolitry wódki była możliwa dzięki dofinansowaniu miasta st Warszawy. Plusy są nie do przecenienia, jesteśmy gospodarzami i robimy co chcemy. Minusy- właściwie cały czas jest to "teatr w budowie".

Nowa siedziba Teatru Konsekwentnego uznawana jest za jeden z najciekawszych zabytków przemysłowych w Warszawie. Walorów neogotyckiej zabudowy nie da się przecenić, jednakże, czy poddany rewitalizacji obiekt jest przyjazny dla osób niepełnosprawnych?

Dawna Fabryka Wódek Koneser to rzeczywiście przepiękny i unikalny w skali Warszawy teren. Inwestycje tam dopiero się zaczynają, inwestor deklaruje, że będzie dbał o niwelowanie barier. Jednak już wiadomo, że są pewne obiektywne trudności- budynki, które będą poddawane rewitalizacji (tak jak ten, w którym mieści się nasz teatr) są zabytkami i na przykład nie można zbudować podjazdu dla wózków przy schodach wejściowych. Oczywiście nie są to problemy, których przy odrobinie dobrej woli nie można by było rozwiązać. I tak też robimy- na stałym wyposażeniu teatru jest schodołaz kroczący, który umożliwia dotarcie do teatru wszystkim.

Nie przypadkowo o to zapytałem, gdyż Teatr Konsekwentny od samego początku wspiera środowisko osób z niepełną sprawnością, np. inicjatywa "Usłyszeć teatr"

- Tak, faktycznie od zawsze mamy na uwadze wszystkich widzów. Przez pierwsze lata było to normalne, przypadkowe zachowanie wynikające z otwartości i wrażliwości całego zespołu. Nigdy nie przestraszyliśmy się widza na wózku, którego trzeba było dyskretnie wnieść na pietro (w Starej Prochowni bariery architektoniczne były ogromne), widza z białą laską, który prosił o wstępny opis scenografii albo przed przedstawieniem na scenie poznawał scenografie. W pewnym momencie stało się to działaniem programowym. Nie ukrywam, że impulsem do zintensyfikowanych działań była nasz niesłysząca widzka Magda Bielak, która uświadomiła nam jakie problemy mają głusi i jak łatwo wyjść im naprzeciw! Pierwsze lata projektu "Usłyszeć teatr" to spektakle z tłumaczami języka migowego, warsztaty teatralne dla młodzieży. Potem projekt naturalnie poszerzył się o widzów niewidomych- też z inspiracji niewidomych i niedowidzących widzów. Od początku starałam się do idei udostępniania kultury dla osób z trudnościami w odbiorze zachęcić i namówić wszystkie środowiska. W tym celu organizowaliśmy co roku konferencje "Usłyszeć teatrkultura bez barier". Ta działalność sieciowania i łączenia środowisk zdecydowanie zakończyła się sukcesem. Z jednej strony o problemie mówiliśmy organizatorom wydarzeń kulturalnych- organizacjom pozarządowym, instytucjom kultury, prywatnym przedsiębiorcom, z drugiej łączyliśmy środowiska zajmujące się działaniami tego typu, w pewnym momencie ściśle współpracowaliśmy ze świetnym projektem "Poza ciszą i ciemnością", Fundacją Widzialni i innymi. Efektem ostatniej konferencji w 2010 r był okrągły stów w Warszawie- zebraliśmy środowiska osób niepełnosprawnych sensorycznie i razem z Biurem Kultury i Biurem Polityki Społecznej m. st. Warszawy zainaugurowaliśmy program "Kultura bez barier". Wyjątkowość tej inicjatywy polega na tym, że my napisaliśmy program, a miasto go wdraża. Do tej pory odbyło się spotkanie: konferencja z dyrektorami instytucji kultury, audyt dostępności budynków i przestrzeni, na bieżąco są przystosowywane spektakle i wystawy (audiodeskrypcja). Oczywiście wszystko wolno i pewnie wciąż wiele do zrobienia, ale na szczęście coś się dzieje!

Wydarzenia w ramach programu "Usłyszeć teatr" cieszą się nie tylko zainteresowaniem niepełnosprawnych, ale również motywują inne teatry do poszerzenia swej oferty. Mam rację?

- Tak myślę, z własnego doświadczenia wiem, że najważniejsza jest wiedza. Osobom, które nigdy nie miały do czynienia z problemami osób niewidzących lub niesłyszących wiele rzeczy może myć zaskakujących. Po takiej rozmowie i uświadomieniu sobie, jakie to są problemy i - nierzadko- jak łatwo zniwelować te bariery, zaczynają działać.

A co z portalem Usłyszeć Teatr , który w założeniu miał gromadzić informacje o stołecznych i nie tylko wydarzeniach kulturalnych dla osób niesłyszących i niewidzących?

- -Niestety działanie portalu jest w tej chwili zawieszone. Przez dwa lata prowadziliśmy portal za darmo, finansowaliśmy z dochodów teatru, redaktorzy wolontarystycznie przygotowywali materiały. Trudna sytuacja na początku tego roku sprawiła, ze zdecydowaliśmy się zawiesić działanie portalu. Po prostu nie mogliśmy sobie na to pozwolić. Mam nadzieję, że ruszy od nowego roku.

Na owej stronie we wstępie można przeczytać: "Teatr to () wiele projektów alternatywnych i niezależnych, które startują i utrzymują się dzięki hojności mecenasów oraz darmowej pracy wolontariuszy". Moje pytanie jest takie, czy trudno jest pracować na rzecz osób niepełnosprawnych bez wsparcia osób znaczących i wolontariuszy?

I trudno i łatwo. Zrobić cokolwiek- łatwo. Zmienić systemowo- bardzo trudno. Uważam, że powinniśmy- my wszyscy, nie tylko osoby niepełnosprawne- lobbować za zmianami systemowymi. To wciąż trudne. Zmiany systemowe oznaczają dla mnie tyle, że na przykład jak się buduje, remontuje teatr, to obligatoryjnie fachowcy projektują udogodnienia dla niepełnosprawnych. Ale działać i zmienić to, co możemy po prostu trzeba na co dzień. Wolontariusze i lidzie wrażliwi wokół nas pomogą na pewno. Podam taki przykład, kiedy przebudowywaliśmy halę Konesera na teatr, zaprosiliśmy do nas Szalonego Wózkowicza, prosiliśmy, żeby ocenił możliwości przestrzeni i doradził, co mamy zrobić, żeby obiekt był dostępny. Sprawdził, pochwalił, doradził jak przeskoczyć barierę schodów wejściowych. Poprosiliśmy o pomoc właściciela terenu, dostaliśmy do użytkowania schodołaz i jest. Teatr Konsekwentny_Koneser jest dostępny dla osób na wózkach. Naprawde wystaczyły chęci i pomoc kilku wrażliwych osób.

Na jakim etapie w pokonywaniu barier dla osób z dysfunkcją wzroku są instytucje kulturalne?

- Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie. W Warszawie na pewno na bardzo różnym. Dzięki działalności zapaleńców z projektu "Poza ciszą i ciemnością" ta sytuacja się zmienia. Ale obserwuję, ze rzadko instytucje z własnej inicjatywy coś zmieniają. To ciągle rzadkość. Stały program audiodeskrypcji był w Teatrze Dramatycznym, Muzeum Powstania Warszawskiego teraz będzie w Zachęcie. Jednak wciąż w świadomości nie ma takiego poczucie, ze to jest standard, a nie jakiś wyjątkowy projekt.

Pokonywanie jakichkolwiek barier wymaga współpracy międzysektorowej oraz partycypacji. Proszę podzielić się Pani doświadczeniami z działalności Komisji Dialogu Społecznego ds. Kultury?

- Rzeczywiście, mówimy o barierach dla osób niepełnosprawnych i barierach pomiędzy zupełnie sprawnymi osobami. Obie wynikają z mentalności. I na szczęście i w jednym i w drugim wypadku to się zmienia. W Komisji Dialogu Społecznego pracujemy już od kilku lat, więc doświadczenie w pokonywaniu tych trudności jest duże. We współpracy z innymi sektorami często przeszkadza to, że pojawiają się pozorne konflikty interesów, często trzeba naprawdę wiele czasu, żeby przekonywać o tym, że interes jest wspólny. Pojawiają się także po prostu przeszkody wynikające z ambicji i obaw, że wspólne działanie osłabi jakieś środowisko, zabierze mu wyłączność na działanie w tym obszarze. To przykre i głupie , ale naprawdę takie postawy pojawiają się i wcale nie są takie rzadkie. Sprawa partycypacji to także wciąż "nieprzepracowane" zagadnienie. Najprościej mówiąc to dopuszczenie obywateli do procesów decyzyjnych. W Warszawie to słowo jest ostatnio ogromnie popularne, rzekłabym nawet, ze zrobiło karierę. Władza i urzędnicy są otwarcie i chętnie słuchają głosu społeczeństwa, odbywają się niezliczone konsultacje, często, tak jak w przypadku Programu "Kultura bez barier" czy strategicznego dokumentu "Miasto kultury i obywateli. Program Rozwoju Kultury w Warszawie do 2020 r." (którego także jestem współautorką) wręcz oddają pisanie dokumentów i planowanie w ręce środowisk obywatelskich. Problem zaczyna się od momentu wdrażania. Tutaj już konkretne decyzje urzędnicy wolą podejmować samodzielnie, nierzadko nietransparentnie i w ukryciu. Z drugiej strony budowa społeczeństwa obywatelskiego, to także trudna droga. Nie ma oszukiwać się, że obywatele chcą brać udział w procesach konsultacyjnych i decyzyjnych. Odzywają się dopiero, kiedy decyzje już zapadły, wtedy najlepiej krytykować na forach internetowych.

Znaczącym głosem w dyskusji nad dostępnością jest także Forum Kultury bez Barier. Czy omawiana na marcowym spotkaniu audio deskrypcja będzie w co najmniej 10 procentach wypełniała ramówkę telewizji?

Nie wiem, tego chyba nikt nie wie. Niestety na pozytywne zmiany w prawie polskim nakłada się kryzys finansowy mediów publicznych. Przewiduje, ze to może być podstawowy hamulcowy zmian.

Czy niedawny list Andrzeja Wajdy do dystrybutorów filmowych coś zmieni? Oto jego fragment "Wyrażam swoje głębokie poparcie dla usuwania wszelkich barier, które odcinały osoby niewidome od filmu. Uważam, że powinno się nie tylko nie utrudniać dostosowywania filmów do możliwości osób niewidomych, ale wręcz propagować i zachęcać do realizacji takich działań"

- Sytuacja jest niestety podobna, jak w przypadku telewizji. Dobre chęci i planu zweryfikuje ekonomia. Co oczywiście nie znaczy, że nie należy dążyć do celu. Wydaje mi się, że ważne w tym wypadku jest także promocja tych starań wśród osób niewidomych i niedowidzących. Jak wiadomo okrutnym przelicznikiem - z którym także musi mierzyć się teatr- jest frekwencja, oglądalność, wskaźniki sprzedaży itp.

Nadzieje i wyzwania na przyszłość?

- Mam nadzieję , ze program "Kultura bez barier" stanie się jednym z projektów operacyjnych "Miasto kultury i obywateli. Programu rozwoju kultury w Warszawie do 2020 r." ze stałym budżetem, harmonogramem działań itd. W moim teatrze- tak prozaicznie- mam nadzieję przetrwać zimę - problem ogrzewania spędza mi sen z oczu- a poza tym przygotowujemy się z "Poza ciszą i ciemnością" do audiodeskrypcji jednego z tytułów Teatr Konsekwentnego, przygotowuję się także do stałego repertuarowego grania spektakli z napisami dla osób niesłyszących. Zapraszam więc do teatru. Teatr Konsekwentny_Koneser, ul. Zabkowska 27/31

Dziękuję za rozmowę.

Aldona Machnowska-Góra - Dyrektorka Wiceprezeska Stowarzyszenia Teatru Konsekwentnego, w którym nota bene stawiała pierwsze kroki na scenie (zeszła z niej po sukcesie spektaklu "Funny Games"). Zamieniła aktorstwo na zarządzanie. Od jesieni 2011 roku przewodniczy Komisji ds. kultury przy Biurze Kultury w Warszawie. Koordynatorka projektu "Usłyszeć teatr".cym g

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji