Artykuły

Artyści w złotej klatce

"Miasto snu" w reż. Krystiana Lupy TR Warszawa, Teatru Dramatycznego w Warszawie i Theatre de la Ville w Paryżu. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.

Wracając po ponad ćwierćwieczu do powieści Kubina, Krystian Lupa tworzy spektakl lustro, w którym mogą się przejrzeć współcześni artyści i intelektualiści. Zaproszeni do ekskluzywnego Państwa Snu przez niejakiego Paterę - być może artystę na miarę Felliniego, być może hochsztaplera - żyją niczym w nowoczesnej wersji złotej klatki Wersalu. Za oknem groźnie skandujące i śpiewające tłumy celebrują jakieś święto narodowe. W tym czasie oderwani od rzeczywistości arystokraci ducha odbywają niekończące się czcze dyskusje oraz "seanse poszerzeń", czyli rodzaj psychodram, w których obnażają swoje pragnienia, próbując dotrzeć do swego prawdziwego "ja". Ich celem jest zdrowsze i bardziej bezpośrednie obcowanie człowieka z samym sobą i z innymi - w efekcie lepsze - społeczeństwo. Kończy się na wylewaniu frustracji, wzajemnym poniżaniu i zarażaniu agresją. I to już obserwacja Lupy i jego aktorów, która odnosi się nie tylko do światka artystów.

Hipnotyzujący, aktorsko wspaniały - grają aktorzy TR Warszawa i Teatru Dramatycznego - sześciogodzinny spektakl jest, wyjąwszy dwie bardziej rozbuchane sceny, inscenizacyjnie zaskakująco skromny. Lupa zamyka bohaterów w czterech ścianach, każąc im mordować się nawzajem słowotokiem. I kiedy już wydaje się, że nie zostanie kamień na kamieniu, że reżyser po raz pierwszy w swoim teatrze pokaże ostateczny krach świata i ostateczną kompromitację jednostki, do akcji - niczym deus ex machina - wkroczy Patera/Fellini/Lupa i wszyscy dostaniemy szansę przeżycia najprawdziwszego, oczyszczającego katharsis. Takie rzeczy to tylko u Lupy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji