Artykuły

Moralny obowiązek

Z Tadeuszem Kozłowskim, p.o. dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego w Łodzi, rozmawia Michał Lenarciński.

MICHAŁ LENARCIŃSKI: -Dlaczego zdecydował się pan przyjąć propozycję pełnienia obowiązków dyrektora artystycznego Teatru Wielkiego w Łodzi - na pół roku?

TADEUSZ KOZŁOWSKI: - Dlatego że jestem z tym teatrem związany od 32 lat. Kiedy marszałek Krystyna Ozga poprosiła mnie, bym zgodził się być "p.o.", uznałem, że to mój moralny obowiązek. W sytuacji teatru trzeba skoordynować artystyczne poczynania, a jak wiadomo, problemów tylko z ułożeniem harmonogramu spektakli i występów zagranicznych jest wiele.

- Czego władze Urzędu Marszałkowskiego oczekują?

- Właściwie mam wolną rękę. Gdybym miał kontrakt na przykład na pięć lat, wiedziałbym, jak wykorzystać ten czas dla teatru. Tymczasem mam pół roku i nie pozostaje mi nic innego, jak dbać, by to, co jeszcze się zachowało, utrzymać.

- Wiele kontrowersji wywołały umowy z impresariami, zwłaszcza z agencją Zdzisława Supierza...

- Nie mnie oceniać te umowy i ich zasadność, choć faktycznie, nie powinno być tak, aby z zagranicznego tourne teatr nie czerpał żadnych korzyści. Jak nie pozwoliłbym, by prawnik dyktował mi, jak dyrygować, tak nie chcę wtrącać się do decyzji prawników. Teraz tak muszę zorganizować pracę zespołów, aby była możliwość przygotowania dwóch premier: "Pajaców" i "Rigoletta", i dwóch wyjazdów zagranicznych "Rigoletta" z agencją Supierza i "Łucji z Lammermoor" z agencją Albera.

- Kiedy skończy się to zawirowanie?

- W połowie maja. Jestem przekonany, że wszystkie kolejne umowy na zagraniczne tournees, jeśli takie będą, a raczej tak, zostaną zawarte zgodnie ze wszystkimi prawidłami sztuki. I zagwarantują teatrowi korzyści, a nie tylko kilkadziesiąt mizernych euro instrumentalistom i wokalistom. No i z pewnością terminy wyjazdów nie mogą się ze sobą pokrywać.

- Ma pan świadomość, że poza opanowaniem sytuacji, właściwie nic pan nie zrobi? Wątpię, czy uda się w tym sezonie przygotować samodzielnie premierę.

- Nie sposób mówić o czymkolwiek, skoro wciąż nie jest znany budżet. Postaramy się przygotować jakieś interesujące koncerty, będziemy grać przedstawienia z repertuaru, bardzo chciałbym zrealizować choć jedną, niewielką premierę. Choćby dla uratowania honoru domu. Mam też przyrzeczenie dyrektora Sławomira Pietrasa, że chętnie poprowadzi Warsztaty Operowe, które niegdyś cieszyły się olbrzymią popularnością. Może uda się reaktywować ten cykl?

- Nie tak sobie wszyscy wyobrażaliśmy przypadający w tym roku jubileusz 50-lecia sceny operowej w Łodzi.

- To prawda. Jestem zdegustowany całą tą sytuacją, bo moim zdaniem dyrektor Grażyna Wasilewska nie miała czasu, by wykazać się działalnością. Jakoś źle się czuję z tym, co się stało.

- Pan już dwa razy przestawał być dyrektorem artystycznym tego teatru, teraz trzeci raz zwrócono się do pana w sytuacji zagrożenia: jak trwoga, to do Boga?

- Rzeczywiście, odchodziłem już dwa razy, ale nigdy nie ubiegałem się o to stanowisko. Sam trochę sobie się dziwię, bo okres mojej drugiej dyrekcji był stosunkowo krótki: stanowiska pozbawiono mnie w dość brzydki sposób, uciekając się do delikatnego szantażu... Ale trudno. Stwierdziłem, że najważniejsze, że jestem w swoim teatrze i mogę pracować dla niego jak najlepiej potrafię. Nowy dyrektor Teatru Wielkiego ma zostać wyłoniony z konkursu. Uważa pan, że tędy droga?

- Pierwsze pytanie: kto będzie zasiadał w komisji konkursowej. Drugie: czy autorytety poszukują pracy poprzez konkursy. I wreszcie na koniec podzielę się taką refleksją: moim zdaniem, dyrektorem naczelnym i artystycznym opery powinien być wybitny muzyk. I to on powinien dobrać sobie zastępcę - menedżera. Wszyscy wiemy, że w La Scali rządzi doskonały dyrygent Riccardo Muti, a czy ktoś zna dyrektora menedżera tej opery?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji