Długie włosy hipisów
- Za każdym razem, kiedy wystawiamy "Hair", jest to dla nas ogromne przeżycie - zwierza się Wojciech Kościelniak, reżyser spektaklu. - Ten musical jest głęboko zakorzeniony w naszych sercach, również ze względów osobistych - zaznacza.
Kultowy broadwayowski musical o hipisach z muzyką Galta MacDermota już dawno zawładnął sercami i duszami widzów jak świat długi i szeroki. W Polsce zasłużył sobie w pełni na miano "Wydarzenia kulturalnego roku 1999". Nic dziwnego, bo "Hair" to i rewelacyjna, szlagierowa po prostu muzyka, i mnóstwo fantastycznych układów tanecznych. I wreszcie nieprzemijające treści: protest przeciwko wojnie, narkotykom oraz zagubieniu.
- Większość publiczności zna "Hair" ze sławnego filmu Milosa Formana, ale ja chciałbym uniknąć takich porównań - zaznacza Wojciech Kościelniak.
W warszawskiej Romie inscenizacja będzie trochę zmieniona w porównaniu do tej z Gdyni, więc jeszcze mocniej trzymajmy kciuki, żeby wszystko poszło dobrze.