Warszawa. Odsłonięcie tablicy Artura Międzyrzeckiego
4 grudnia w obecności Julii Hartwig, władz Warszawy i PEN Clubu odbędzie się odsłonięcie tablicy upamiętniającej Artura Międzyrzeckiego.
W tym roku minęła 90. rocznica urodzin wybitnego poety, prozaika i społecznika, twórcy poematów, esejów i wspomnień zanurzonych w atmosferze i historii jego rodzinnej Warszawy. 4 grudnia o godzinie 13:00, na elewacji świeżo odnowionego budynku przy ul. Marszałkowskiej 68/70, gdzie żył i tworzył Artur Międzyrzecki, z inicjatywy mieszkańców zostanie odsłonięta tablica pamiątkowa.
Dzięki Julii Hartwig i Arturowi Międzyrzeckiemu w domu przy Marszałkowskiej bywali inni mistrzowie pióra, politycy, nobliści, ludzie, którzy swoim talentem i pracą kształtowali współczesną Polskę: Henry Kissinger, Czesław Miłosz, Anna i Jerzy Turowiczowie. Twórca "Tygodnika Powszechnego" zasiadał w swoim ulubionym fotelu. Jarosław Iwaszkiewicz dedykował Arturowi Międzyrzeckiemu swój wiersz Florencja w deszczu. Katarzyna i Zbigniew Herbertowie mieszkali pod nieobecność gospodarzy. Spotykali się tu opozycjoniści, sygnatariusze "Memoriału 101" a w wolnej Polsce rodził się pomysł utworzenia Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Jako prezes polskiego PEN Clubu gościł m.in. Allena Ginsberga, Umberto Eco, Guentera Grassa i Josifa Brodskiego. Chociaż nieobcy był mu "wielki świat", czytelników uczył kochać surowe nasze niebo i brzegi nad rzeką; I ziemię nieobeszłą, najdroższą, wiślaną... Przez okno na zrujnowaną ulicę Skorupki (kiedyś Sadową), wypatrywał przedwojennej Warszawy i warszawiaków, którzy we śnie przychodzą, serdeczni i cierpliwi, wskazują niedbale na rany i pusty magazynek. Dla sąsiadów był zawsze niezwykle uprzejmy i przyjazny. Elegancki dżentelmen - takim go zapamiętali i takiego zechcieli uwiecznić.
