Artykuły

Warszawa. Verdi i jego następcy w Wielkim

W tym sezonie zaśpiewa u nas elita światowej wokalistyki - zapowiada Waldemar Dąbrowski, dyrektor Opery Narodowej.

Gdy przyjrzeć się temu, co dzieje się w Teatrze Wielkim, pogłoski o śmierci opery wydają się przesadzone...

- Jeszcze kilkanaście lat temu mówiło się o wielkim kryzysie opery. Tymczasem ona wychodzi zwycięsko z kolejnych zapaści - powiedziałbym wręcz, że mamy do czynienia z jej renesansem, i to w bardzo szerokim pojęciu, poczynając od sposobu wystawiania dzieł historycznie ważnych, na prezentacji współczesnej muzyki kończąc. W tym sezonie usłyszymy dzieła młodych polskich kompozytorów.

- Będziemy mieli prapremierę opery "Qudsja Zaher", którą osobiście zamówiłem u Pawła Szymańskiego 12 lat temu, ale też dzieła

dwójki bardzo młodych kompozytorów - Jagody Szmytki i Wojtka Slecharza. Ich "Projekt "P"" zapowiada się niezwykle ciekawie. Wielkim wydarzeniem będzie w lutym "Sprawa Makropulos" Leośa Janaćka, w reżyserii słynnego Christopha Marthalera, z kolei w kwietniu czeka nas premiera "Lady Sarashiny" Petera EÓtvósa. Natomiast przyszły sezon rozpoczniemy nową wersją Diabłów z Loudun Krzysztofa Pendereckiego.

Tymczasem 2013 to będzie rok Verdiego w Teatrze Wielkim, związany z 200. rocznicą jego urodzin. Verdi to wyjątkowa postać w historii opery, a okrągłą rocznicę jego urodzin świętował będzie cały muzyczny świat. Rok Verdiowski rozpoczynamy Galą Sylwestrową, w której wystąpi bardzo ceniona na świecie Agnieszka Zwierko i Andrzej Dobber, jeden z najlepszych obecnie barytonów verdiowskich. Na styczeń 2013 r. mamy zaplanowaną premierę Don Carlosa i bardzo ważny koncert: "Requiem" - należącego do arcydzieł muzycznych mszy żałobnych. W marcu w naszym "Rigoletcie" wystąpi gościnnie Aleksandra Kurzak, której partnerował będzie Andrzej Dobber; w czerwcu artystkę tę usłyszymy także w "Traviacie". Verdi gwarantuje teatrowi pełną widownię.

- Zawsze. Spektakle, o których tu mówię, są już dziś sprzedane.

A Wagner, którego 200. rocznica urodzin również przypada w 2013 r.?

- Popularność Wagnera na świecie jest ogromna, w Polsce umiarkowana, chociaż nasza publiczność oczekuje jego dzieł; dlatego planujemy wprowadzanie ich na scenę Opery Narodowej w dłuższej perspektywie. Obecnie mamy w repertuarze "Latającego Holendra", na przyszły sezon zaplanowana jest premiera tohengrina. Jakich wydarzeń może oczekiwać publiczność baletowa?

- Najnowsza produkcja baletowa: "Echa czasu", to wieczór składający się z trzech choreografii, w tym "Artifact" Suitę słynnego Williama Forsythe'a. Przed laty usiłowałem otrzymać prawo zrealizowania jednej z jego choreografii - bez powodzenia. Dziś te starania zakończyły się sukcesem, co oznacza uznanie dla poziomu artystycznego zespołu Polskiego Baletu Narodowego prowadzonego przez Krzysztofa Pastora. W marcu czeka nas premiera "Snu nocy letniej", legendarnego przedstawienia Johna Neumeiera.

Opera nie istnieje bez gwiazd.

- W tym sezonie mamy prawdziwy festiwal polskich nazwisk. Kilka miesięcy temu wystąpił Mariusz Kwiecień, który robi fenomenalną karierę na świecie - warto wspomnieć o jego ostatnim sukcesie w realizacji "Króla Rogera" w Santa Fe. W listopadzie obchodził u nas 20-lecie pracy artystycznej Piotr Beczała, czołowy tenor dzisiejszej opery. Swój recital będzie miała Ewa Podlej a na koniec sezonu znakomite śpiewaczki Anna Lubańska i Katarzyna Trylnik pokażą się w koncercie duetów. Specjalnym wydarzeniem będzie grudniowy benefis Bernarda Ładysza. Dodajmy jeszcze Aleksandrę Kurzak, Agnieszkę Zwierko i Andrzeja Dobbera - i okazuje się, że Polacy należą do elity światowej wokalistyki - i ta elita śpiewa w Operze Narodowej.

Kogo jeszcze chciałby pan zobaczyć na scenie swego teatru?

- Placido Domingo powiedział do mnie niedawno: "Waldemar, może ja bym zaśpiewał w Warszawie, zanim skończę karierę?". Trzymam go za słowo.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji