Artykuły

Teatr z Norwida

Należałoby rzecz rozpocząć od poprzedników; dzieje sceniczne Cypriana Kamila Norwida nie są bogate w ilość premier, były to przecież zawsze premiery znamienne. "Pierścień wielkiej damy" inscenizował Juliusz Osterwa, akcentując w nim przede wszystkim ironiczność norwidowskiego spojrzenia na świat salonów, redutowym obyczajem eksponował też prawdziwość realiów scenicznych; anegdota mówi, iż kilkanaście razy odrzucał scenografowi cylindry, choć ich (grając Mac Iksa) nigdy w akcji na głową nie kładł, a jedynie w dłoni trzymał. Potem była lwowska premiera "Kleopatry", w której Irena Eichlerówna stworzyła pierwszą ze swych wielkich kreacji tragicznych. Potem (już w Polsce Ludowej) Wilam Horzyca sięgnął po "Za kulisami", próbując scalić w teatralną jedność fragmenty norwidowskiego arcydzieła; opozycyjną w stosunku do koncepcji Horzycy, a wspartą na filologicznych sugestiach J. W. Gomulickiego inscenizację przygotował Kazimierz Braun.

Widowisko Adama Hanuszkiewicza, zaprezentowane obecnie w Teatrze Narodowym pod wymownym tytułem "Norwid" nie nawiązuje do prac poprzedników. Nie sięga bowiem po norwidowskie teatralia, jest kompozycją tekstów poetyckich, korespondencji, zapisów publicystycznych Norwida. Z kompozycji tej, w której nastąpiło pełne gatunków pomieszanie, czyni przecież Hanuszkiewicz dramatyczną jedność. Jedność myśli, nie formy - to bowiem stanowi inscenizacja fascynująca mozaiką konwencji, stylów i manieryczności. Kabaret polityczny sąsiaduje z liryczną recytacją, pantomima z scenką rapsodyczną, krwista rodzajowość szlacheckich "Dysput" ze zwiewną umownością sentymentalnej "Assunty". Wielość form nie przeszkadza jednakowoż widzowi w odbiorze tekstu, uzyskuje przez nią natomiast Hanuszkiewicz wyraźny akcent na nowatorstwo norwidowskiej poezji. Mieniąca się i błyskotliwa, inna jest swym kształtem od romantycznych monolitów, jakie w tejże epoce rzeźbili drudzy. Odbiega od nich również intensywnością ironii, mądrą goryczą, siłą profetycznych obserwacji. Jawi się przed nami Norwid okrutnie współczesny, dostrzegający kompleksy i smutki polskie z obu wieków, umieszczający je z precyzją w perspektywie moralnego ładu świata. Świat nie jest dlań zresztą miernikiem bezwzględnym, dostrzega jego choroby, skarlenie, bezduszność. I jako punkt odniesienia często służy jedynie dla zaakcentowania wartości tego, co polskie.

Spektakl w Teatrze Narodowym (a wynika to już z samej kompozycji i struktury widowiska) jest dziełem zespołu. Waga tekstu jest tutaj taka, iż każde zdanie znaczy, złamanie naturalności każdej frazy drażni, zgubienie każdego akcentu zuboża myśl. Więc też cały ansambl wyróżnić należy. Że przecież wśród równych są i ci, którym materiał tekstowy stwarza znaczniejsze możliwości, należałoby wyróżnić Ewę Pokas (z wielką sugestywnością, a z umiarem i kulturą gestu, interpretującą rolę niemej Assunty), Adama Hanuszkiewicza (zwłaszcza za recytację strof "Wieczoru w pustkach") Kazimierza Wichniarza i Aleksandra Dzwonkowskiego (stworzyli soczyste, a zróżnicowane sylwetki dwóch kontuszowych szlachciurów w "Dysputach"), Andrzeja Szczepkowskiego, Kazimierza Opalińskiego (stary ogrodnik w "Assuncie") Tadeusza Janczara (dramatyczna przypowieść o głodujących Arabach) i wreszcie Henryka Machalicę, z wielkim spokojem słowa i kulturą uczuć przekazującego tekst postaci, której reżyserskie ustawienie w spektaklu każe nadać miano samego Poety.

Osobne komplementy należą się Andrzejowi Kurylewiczowi. Stworzył kompozycję muzyczną, co ni razu nie dominując nad poezją, przydawała jej teatralnego wyrazu; kiedy zaś stanowiła jedynie tło mise-en-scene, barwiła widowisko, dynamizowała nastrój, zapowiadała zmienność akcji. Z tego wspólnego trudu insceniza tora, aktorów, muzyków scenografa (Marian Kołodziej) powstał zatem spektakl wielkiej poezji Norwida godnie służący.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji