Artykuły

Gdańsk. Andrzej Chyra debiutuje w Operze

Zaprosiłem Andrzeja Chyrę, który wyróżnia się wśród polskich aktorów nie tylko wielkim talentem i kultową popularnością, ale i tym, że jest zawodowym reżyserem i koneserem muzyki poważnej. Jego debiut operowy może się stać sensacją - mówi Marek Weiss, dyrektor Opery Bałtyckiej.

Pierwsza w nowym roku premiera w Operze Bałtyckiej zapowiada się na duże wydarzenie artystyczne i towarzyskie. Będzie to coś wyjątkowego - projekt, na który złożą się połączone dwa dzieła: "Gracz" Dymitra Szostakowicza w reżyserii Andrzeja Chyry, oraz "Skrzypce Rotszylda" Benjamina Fleischmanna w inscenizacji Marka Weissa, dyrektora naczelnego i artystycznego Opery Bałtyckiej. Dotąd na świecie nikt nie zestawił tych dwóch oper, gdańska publiczność obejrzy ich połączenie jako pierwsza.

- Zaprosiłem do tej realizacji Andrzeja Chyrę, który wyróżnia się wśród polskich aktorów nie tylko wielkim talentem i kultową popularnością, ale i tym, że jest zawodowym reżyserem i koneserem muzyki poważnej. Jego debiut operowy może się stać sensacją nie tylko ze względu na zawód celebryty, który uprawia z powodzeniem, lecz również z powodu wspaniałych pomysłów inscenizacyjnych i pasji, z jakimi podchodzi do dzieł operowych, których jest unikalnym w swoim środowisku miłośnikiem - podkreśla Marek Weiss.

Jak mówi dyrektor Opery Bałtyckiej, idea tego spektaklu zawładnęła jego wyobraźnią wiele lat temu. - Szostakowicz miał ukochanego ucznia Fleischmanna, którego uważał za geniusza i prorokował mu wielką karierę. Namówił go na napisanie opery do jakiegoś ulubionego tekstu. Fleischmann wybrał opowiadanie Czechowa "Skrzypce Rotszylda" i naszkicował kilka fragmentów partytury. Wybuchła wojna. Młody zadziorny kompozytor zgłosił się na ochotnika na front i wkrótce zginął. Zrozpaczony Szostakowicz zabrał jego dzieło ze sobą na wygnanie w głąb Syberii, gdzie wśród wielu innych prac zajmował się również pisaniem swojej nowej opery, "Gracze" do dramatu Gogola. Paradoksalnie nie skończył dzieła, ale uzupełnił i zorkiestrował partyturę swojego ucznia. Wiele lat później inny uczeń Szostakowicza postanowił ukończyć rozpoczęte dzieło mistrza i dopisał brakujące takty, a właściwie dwie trzecie całości "Graczy". Tym kontynuatorem genialnego Rosjanina był Polak, Krzysztof Meyer. Na moją gorącą prośbę pan Krzysztof nie tylko zgodził się skrócić "Graczy", by można było je zagrać w jednym wieczorze ze "Skrzypcami", ale dopisał do tego krótkiego dzieła finałowy chór. W ten sposób mamy w naszym projekcie muzykę mistrza i jego dwóch wspaniałych uczniów, z których jeden przepadł w pomroce dziejów, a drugi stał się jednym z największych twórców polskiej muzyki współczesnej - opowiada Marek Weiss.

Premiera 26 stycznia. Bilety w cenie 60-100 zł. Więcej na www.operabaltycka.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji