Artykuły

Białystok. Poszukiwanie miejsca dla rzeźby Gustawa Holoubka

Podobizna wybitnego artysty to niechciany spadek po białostockim festiwalu Filmvisage. Obecnie zdobi hotelowy hol, bo nikt nie ma pomysłu na jej wyeksponowanie.

Rzeźba odsłaniana była dwa razy podczas inauguracji dwóch edycji Międzynarodowego Festiwalu Zawodów Filmowych, Teatralnych i Telewizyjnych Filmvisage. Krążyła między Teatrem Dramatycznym a Rynkiem Kościuszki.

Rzeźba Gustawa Holoubka - a zgodnie z danymi białostockiego magistratu - element scenograficzny, ma charakter przenośny. Miała być tłem do festiwalowych wydarzeń. Ostatecznie wędrująca sylwetka znalazła przystań w białostockim Hotelu Cristal. Okazuje się, że ważąca ok. 100 kg monumentalna rzeźba mocno zawadza.

- Zajmuje sporo miejsca w niewielkiej recepcji. To także spory problem podczas remontu, przenoszenie jej nie jest łatwe ani bezpieczne - przyznaje Jolanta Kuprianowicz, kierownik hotelu. - Chcielibyśmy, by Holoubek stał w godnym miejscu. Kilku białostockim instytucjom kulturalnym zaproponowaliśmy użyczenie rzeźby. To z pewnością byłoby znacznie lepsze miejsce, godne tak wybitnej persony.

Jednak ani Teatr Dramatyczny, ani Białostocki Teatr Lalek, ani nawet Opera i Filharmonia Podlaska nie zdecydowały się przyjąć pod swój dach pomnika wybitnego polskiego aktora filmowego i teatralnego, reżysera i pedagoga.

Hotel Cristal - który otrzymał rzeźbę w depozycie - nie jest przypadkowym przystankiem Holoubka. Tu zakwaterowani byli organizatorzy i goście dwóch edycji festiwalu, który odbywał się latem w 2009 i 2010 roku w Białymstoku. Właścicielem rzeźby wartej ok. 14 tys. zł jest Stowarzyszenie Twórców Kultury "Filmvisage", które organizowało wspomnianą imprezę.

- Planujemy kolejną edycję festiwalu, ale już w innym mieście. W momencie gdy będziemy mieli ustaloną datę i miejsce, zabieramy rzeźbę z Białegostoku - zapowiada Krzysztof Fus ze stowarzyszenia Filmvisage, dyrektor artystyczny festiwalu.

Nie chce zdradzać skąd wziął pieniądze na wykonanie rzeźby, ani do jakiego miasta planuje przenieść imprezę. Białystok przejął to wydarzenie od Płocka. W 2011 roku, po dwóch edycjach magistrat wycofał się z dotowania festiwalu i jego współorganizowania. Zdaniem urzędników i komentatorów efekt imprezy był niewspółmierny do ponoszonych kosztów. Na każdą edycję Filmvisage urzędy miejski i marszałkowski wydały po ok. 600 tys. złotych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji