Artykuły

To był duchowy zryw Narodu

- Powstanie Styczniowe, prócz zrywu bitewnego, było wielkim duchowym zrywem Narodu do wolności. Naród szukał oparcia w Bogu, jak w tej pieśni "Boże, Ojcze" z naszego koncertu - mówi BARBARA DOBRZYŃSKA, aktorka, reżyserka i założycielka Naszego Teatru w Warszawie.

W okresie międzywojennym pamięć o Powstaniu Styczniowym była niesłychanie godnie czczona. Nie tylko w życiu politycznym, społecznym, ale i w kulturze. Natomiast na scenach dzisiejszych teatrów jakoś nie widzę przedstawień nawiązujących do tej wyjątkowej rocznicy.

- Co mówić o teatrach, kiedy nawet w Sejmie nie udało się podjąć uchwały, by rok 2013 ogłosić Rokiem 150. Rocznicy Powstania Styczniowego. Wyraźnie widać, że parlamentarna większość nie zdobyła się na odwagę.

Można powiedzieć, że honor polskiej sceny ratuje "Nasz Teatr", realizując piękny koncert patriotyczny zatytułowany "Ja jestem Traugutt". Proszę powiedzieć coś bliższego o tym spektaklu - kto wystąpi, jaka jest idea, skąd inspiracja?

- Koncert ten poświęcony jest 150. rocznicy Powstania Styczniowego. Oprócz kolegów, aktorów "Naszego Teatru", a więc Zuzanny Lipiec, Witolda Bielińskiego, Macieja Gąsiorka, Jana Józefa Kasprzyka, i mojej skromnej osoby wystąpi także wybitny polski bas Ryszard Morka, solista Opery Narodowej w Warszawie. To wielki polski patriota, z którym miałam przyjemność wielokrotnie współpracować, właśnie jeżeli chodzi o koncerty patriotyczne.

Ale w "Naszym Teatrze" ten wybitny śpiewak debiutuje?

- Owszem. Przy akompaniamencie Marii Silvy Ryszard Morka wykona kilka wspaniałych polskich pieśni związanych z Powstaniem Styczniowym.

Nie dziwi Panią zachowanie obecnych władz i parlamentu, to znaczy tej jego części, która przeważyła w Sejmie, nie dopuszczając do uchwalenia godnego uczczenia okrągłej rocznicy Powstania Styczniowego?

- Zastanawiałam się, dlaczego do tego nie doszło. Ale kiedy przygotowując ten koncert, zajrzałam do materiałów, wówczas uświadomiłam sobie, że tyle pieśni poświęconych Bogu i Matce Przenajświętszej, które napisano w tamtym czasie, oraz samo Powstanie Styczniowe, które było nasycone tak wielkim patriotyzmem i katolickością, i które wzywało do walki o wolność - że to nie podoba się obecnie rządzącym, którzy wolność traktują na zasadzie "róbta, co chceta". Właśnie te pieśni, które zainspirowały mnie do podjęcia tematu Powstania Styczniowego, unaoczniły mi, dlaczego w tej chwili jest aż tak wielki opór ze strony rządzących, by rok 2013 ogłosić Rokiem 150. Rocznicy Powstania Styczniowego.

Zatem dlaczego?

- Moim zdaniem, dlatego że Powstanie Styczniowe, prócz zrywu bitewnego, było wielkim duchowym zrywem Narodu do wolności. Naród szukał oparcia w Bogu, jak w tej pieśni "Boże, Ojcze" z naszego koncertu:

Boże, Ojcze, Twoje dzieci płaczą,

Żebrzą lepszej doli

Rok po roku marnie leci,

My w niewoli.

Słowa Twoje nas tworzyły,

Każdy włos nasz policzony.

Boże, policz te mogiły,

te płaczące matki, żony.

Boże! Patrz, my na kolana

Ścielem Ci się dziś w pokorze

Polska łzami, krwią zalana -

Krwią i łzami.

Wskrześ ją, Boże!

Polacy na pierwszym miejscu stawiali Pana Boga, krzyż, w którym widzieli wolność, wyzwolenie. Bez tego nie mogło być mowy o dążeniu do niepodległości Ojczyzny. W wierszu "Do wolności" Jana Nepomucena Kamińskiego, który wykorzystujemy w naszym koncercie, wyraźnie to widać:

Polak nie sługa,

nie zna co to pany.

Nie da się okuć przemocą w kajdany.

Wolnością żyje, do wolności wzdycha,

bez niej jak kwiatek bez rosy usycha.

Tak więc Polacy, jedności nam trzeba!

Naszym zamiarom sprzyjać będą nieba

Nadejdą czasy powszechnej radości -

i Polak jeszcze wróci do wolności.

Nasz Naród zawsze kochał Matkę Przenajświętszą i Jej powierzał Ojczyznę. Ten akt zawierzenia i ufności Maryi miał swoje odzwierciedlenie w twórczości czasu Powstania Styczniowego. Jakże wymowna jest pieśń ułożona przez anonimowego autora "Modlitwa Polaków do Patronki Ojczyzny", którą także będzie można usłyszeć na naszym koncercie:

Królowo nasza, Patronko Narodu!

Tyś łaską swoją miała nas w obronie.

Daj wielkość duszy miłemu narodu,

Polską koronę wszak noszą Twe skronie.

Podaj upadłym rękę, pomoc z nieba.

Ojczyznę naszą ratować trzeba.

Ojcowie nasi Twych łask doznawali,

o Twoją pomoc każdy z nas Cię prosi.

Oni korony na głowy wkładali -

Naród upadły o własną Cię prosi.

Wysłuchaj Pani prośby ludu Twego!

Wszak wszystko w świecie kres nosi zmiennego.

Te pieśni są zarazem piękną modlitwą. Zostały napisane w czasie Powstania Styczniowego.

- Tak. Te trzy utwory ilustrują duchowość powstania. To był duchowy zryw Narodu. Polacy zdawali sobie sprawę z tego, jak niezwykle ważny jest duch Narodu. Zwracali się o pomoc do Boga i Matki Przenajświętszej. Stąd czerpali siłę do walki o wolność, o niepodległość. To nie przypadek, że przywódcą powstania został Romuald Traugutt. Był człowiekiem niezwykle uduchowionym i pobożnym.

W czasie egzekucji członków Rządu Narodowego na stokach Cytadeli Warszawskiej zgromadzeni Polacy modlili się, śpiewając "Święty Boże".

- Ta religijność Polaków, i to, że ci przywódcy Narodu nie wstydzili się Boga, Matki Bożej, krzyża, jest nie w smak obecnie rządzącym, którzy walczą z Panem Bogiem i symbolami chrześcijaństwa. Uchwalenie przez obecny Sejm roku 2013 Rokiem 150. Rocznicy Powstania Styczniowego mogłoby się przyczynić do tego, że współcześni Polacy zobaczyliby, jakim duchem karmiły się nasze poprzednie pokolenia.

Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, szalenie niewygodny dla dzisiejszej władzy w Polsce, która wprost żenująco i bez umiaru podlizuje się Putinowi. A mianowicie to, że przecież polski Naród Powstaniem Styczniowym wypowiedział walkę Moskalom, rosyjskiemu okupantowi.

- W naszym koncercie Zuzanna Lipiec zaśpiewa pieśń pochodzącą z tamtego okresu "Czarna sukienka", która jest przypomnieniem, iż Polki w czasie powstania i tuż po jego zakończeniu nosiły czarne suknie z czarnym krzyżem na znak żałoby, solidarności i duchowego jednoczenia się z mężami, synami, ojcami, których rosyjscy okupanci wywozili na Sybir.

A dzisiaj, niby w wolnej, niby w demokratycznej Polsce mamy taką oto sytuację, że władze wypowiedziały wojnę Kościołowi. Można więc bezkarnie obrażać nasze uczucia religijne, niszczyć symbole wiary katolickiej, zdejmować krzyże, profanować najświętsze miejsca.

- Dlatego trzeba pamiętać o naszych bohaterach, o rocznicach powstań, gdy Polacy walczyli o wolność Ojczyzny i wyznania i kiedy zawsze podkreślali swoją wierność Panu Bogu. Na szczęście mamy takich bohaterów i takie daty, do których zawsze możemy się odnieść i które podnoszą nas na duchu. Nasz koncert ma o tym przypominać.

Co jeszcze, oprócz pieśni, znajdzie się w programie wieczoru?

- Zależy nam na tym, aby przypomnieć wspaniałe teksty Jana Pawła II dotyczące Powstania Styczniowego, jak również przesłanie Prymasa Polski ks. kard. Stefana Wyszyńskiego. A cały program oparty jest na niezwykle pięknym rozważaniu ks. bp. Józefa Zawitkowskiego "Ja jestem Traugutt". Włączyliśmy także do naszego koncertu poruszające utwory patriotyczne współcześnie żyjącego znakomitego poety Jana Balińskiego.

Dziękuję za rozmowę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji