Artykuły

Indie. Turystyka komercjalizuje tradycyjny teatr Kathakali

Przedstawienie teatru Kathakali, który jest symbolem Kerali, zazwyczaj odbywa się w świątyniach i trwa od wieczora do rana. Jednak na potrzeby turystyki jest skracany do półtoragodzinnego ekspresowego pokazu w klimatyzowanych pomieszczeniach.

Klimatyzowana sala Keralskiego Centrum Kathakali w Koczinie pęka w szwach. Zachodni turyści z kamerami wycelowanymi w scenę cierpliwie obserwują malowanie twarzy aktorów przed spektaklem. Artysta grający Ardźunę leży wyciągnięty na plecach przed publicznością, podczas gdy partner cierpliwie nakłada mu zieloną farbę na policzki i nos. Zielony kolor oznacza szlachetną postać o królewskich predyspozycjach. Drugi z aktorów ma być bogiem Śiwą, który w tej sztuce dla niepoznaki przybiera kształty łowcy, więc jego twarz ma czarny kolor przeznaczony dla raczej złych, dwuznacznych postaci.

Przed występem konferansjer razem z jednym z aktorów wyjaśniają znaczenie niemych znaków, tzw. mudrów, używanych zamiast słów podczas sztuki. Ważna jest też mimika twarzy i układ brwi oraz ruch oczu. Wszystkie elementy składają się na system komunikacji z widzem. "Pokazują tutaj każdy ruch i to jest dobre dla turystów, chociaż traktowani są trochę jak dzieciaki" - mówi PAP Wioleta Piotrowska na wakacjach w Koczinie. Za chwilę na scenę wychodzą aktorzy w bogato zdobionych tradycyjnych strojach i monstrualnych nakryciach głowy, charakterystycznych dla teatru Kathakali. Zazwyczaj pokaz trwa od 40 do 90 minut. "Cały czas coś się dzieje, akcja jest szybka" - zauważa Wioleta.

"Nasz pokaz jest autentyczny. Jesteśmy najstarszym teatrem Kathakali w Koczinie" - zapewnia PAP K.P. Vijayan, szefujący powstałemu w 1990 roku Keralskiemu Centrum Kathakali. Jest śpiewakiem w teatrze. Jego ragi (typ melodii) wykonywane przy akompaniamencie ćendy, instrumentu perkusyjnego, rodzaju bębna, stanowią tło dla sztuki. Vijayan uczył się śpiewu przez 6 lat w szkole Kathakali. "Nasza grupa jest bardzo znana w Kerali, cały czas jesteśmy zapraszani do świątyń na występy podczas ważnych uroczystości" - dodaje.

W Kerali trwa sezon uroczystości świątynnych, które, oprócz przemarszu słoni, uświetniane są występami tancerzy oraz sztukami teatru Kathakali. Tradycyjnie Kathakali trwa od późnego wieczoru, dziesiątej, nawet dwunastej w nocy, do ranka następnego dnia. "Rzeczywiście w świątyniach gra się po 6-8 godzin, ale my skracamy występ do 1,5 godziny" - przyznaje K.P. Vijayan. "Wszystko jednak po to, żeby przybliżyć turyście naszą kulturę, a przy tym go nie zanudzić" - podkreśla.

Wioleta oglądała także Kathakali podczas trwających siedem dni uroczystości w świątyni Ernakulathappan, w Ernakulam, części Koczinu położonym na stałym lądzie. Świątynia ta jest najważniejsza w Koczinie. Sztuka zaczyna się późnym wieczorem. Przez pierwszą godzinę jeden z aktorów grający boga Śiwę, niezwykle pieczołowicie pokazuje poszczególne gesty-mudry. Nie śpieszy się z przekazaniem emocji za pomocą mimiki. Przez cały czas druga z postaci, przybrawszy odpowiednią pozę, nieruchomo stoi tuż obok. "W przedstawieniu dla turystów usuwamy trochę scen i przyśpieszamy akcję, a nasi aktorzy mogą więcej improwizować" - tłumaczy różnicę Vijayan. W porównaniu ze sztuką w świątyni postacie w turystycznym teatrze poruszają się jakby w przyśpieszonym tempie, niczym w niemym kinie z lat 20.

"Myślę, że szybko jesteśmy pochłaniani przez globalizację. Zawsze uważałam, że muzyka, sztuka, rzeźba i malarstwo, są przedsięwzięciami duchowymi. To smutne, że nawet Kathakali wykorzystuje się do reklamy produktów. To trywializacja, która jest niewłaściwym sygnałem dla naszych dzieci i młodzieży" - powiedziała dziennikowi "The Hindu" Louba Shilde, która całe życie poświęciła teatrowi Kathakali, aż w końcu sama stała się nauczycielem i autorytetem w tej dziedzinie.

Podobnego zdania jest K.S. Radhakrishnan, były wicekanclerz Uniwersytetu Kalada Sree Sankara Sanskrit, który na otwarciu festiwalu Kathakali w miejscowości Cherukolpuzha powiedział, że "komercjalizacja kładzie się cieniem na muzyce i tańcu, prowadząc do degeneracji tych sztuk". Nie zgadza się z tym zarzutem K.P. Vijayan, który jest w zawodzie 18 lat. "Nie obniżamy poziomu naszych przedstawień. Jednocześnie nie otrzymujemy żadnej pomocy od rządu i musimy radzić sobie sami. Aktorzy mają kłopoty z utrzymaniem się z samego grania w teatrze i zazwyczaj odchodzą z zawodu po 6-9 latach. Sama nauka trwa ponad 6 lat - podkreśla. Aktor o jeszcze niewyrobionej pozycji może wystąpić średnio w 150 przedstawieniach rocznie, za występ może dostać około 4 tys. rupii (ok. 232 zł).

"Chyba nie wybrałabym się ponownie na sztukę dla turystów, ale już do świątyni pewnie tak" - uważa Wioleta. "Nie czułam się oszukana pokazem w turystycznym teatrze, bo zostałam uprzedzona, że tutaj sztuka może wyglądać inaczej niż w rzeczywistości. Ale nie jestem pewna, czy taką świadomość mają inni turyści" - dodaje.

Teatr Kathakali, który ukształtował się jako teatr świątynny w XVII wieku, a ma również związki z teatrem Kutiyattam o ponad dwutysiącletniej tradycji, nie boi się eksperymentów. Aktorzy Kathakali grali już adaptowaną "Iliadę" Homera, sztuki Szekspira (Król Lear). Do teatru zdominowanego przez mężczyzn, którzy tradycyjnie grali role żeńskie, coraz śmielej wchodzą kobiety.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji