Teatr Ateneum po występach w Norwegii
- "Genialna reżyseria, wspaniała gra aktorów, doskonała rola tytułowa Janusza Wilhelmiego" - tak zaczynały się wszystkie, bez przesady, recenzje zamieszczone w prasie norweskiej, omawiające polski spektakl ,,Peer Gynta" H. Ibsena, przywieziony do ojczyzny wielkiego dramaturga przez Teatr "Ateneum".
Polscy aktorzy dali w początkach czerwca 4 przedstawienia - 2 w Oslo, pod gołym niebem w fantastycznej scenerii fiordów i skał Północy i 2 w Teatrze Narodowym w Bergen, w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego, tradycyjnych konfrontacji dorocznych, i podczas wszystkich wieczorów miejsc brakowało dla chętnych, ciekawych nowoczesnego odczytania klasyka norweskiego. W przemówieniu członka jury festiwalu padło sformułowanie: "trzeba by ten spektakl przełożyć na norweski i grać dla naszych widzów". To tuż najwyższa miara uznania dla polskiego teatru. Również uczestnicy seminarium ibsenowskiego, jakie toczyło się z okazji Festiwalu na stojąco, przez długie kwadranse, oklaskiwali polski spektakl "Peer Gynta".
Podobało się wszystko - reżyseria (M. Prus), scenografia (W. Krakowski), nowym przekładem Z. Krawczykowskiego zachwycała sie licznie przybvła Polonia. Zadziwiał wysoki poziom aktorów - R.Wilhelmiego, B. Rachwalskiei. A. Seniuk, J. Jędryki, M. Kociniaka, A. Seweryna. B. Bilewskiego, B. Baera, M. Rułki, J. Kociniaka, B. Ejmonta, St. Libnera, Z. Tobiasza i H. Łapińskiego. Ojczyzna Ibsena przyjęła polski teatr jak własny.