Artykuły

Wojna po węgiersku

Wystawiona przez Teatr Polski sztuka węgierskiego współczesnego autora Istvana Orkeny'ego "Strażak Tot"

ukazuje czasy ostatniej wojny w taki sposób, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż to rzeczywiście rok 1942 lub 1943. Idylliczna atmosfera węgierskiej miejscowości letniskowej, luksusowe kłopoty ze świeżym powietrzem i ciszą, tak potrzebną uszom przybywającego na urlop z frontu majora - nie przypominają w niczym kłopotów polskich rodzin w tych latach. No, ale to nie znaczy, że mamy się z tego powodu nad Węgrów wywyższać. I nie jest też szczególną winą narodu węgierskiego, że znalazł się w przeciwnym obozie, bez żadnego zresztą entuzjazmu. Za ten los otrzymali Węgrzy swoją porcję zniszczeń i upokorzeń.

Dziś węgierskie rachunki i porachunki z lat wojny są już zapewne wyrównane i może właśnie temu zawdzięczamy fakt, że oglądamy na scenie nie dramat, lecz komedię z lat drugiej wojny światowej.

Treść sztuki nie jest skomplikowana. Rodzina strażaka Tota, którego syn służy na froncie wschodnim, przyjmuje w gościnę jego dowódcę.. Major ma nerwy stargane wojną, partyzantami. Zadręcza Tota, jego żoną i córkę najdzikszymi podejrzeniami, wprowadza do spokojnego domu psychozę strachu, ograniczenia swobody osobistej, przymusu. Jego zniszczony nerwowo organizm w zdrowym odruchu samoobrony domaga się jakiegoś zajęcia, aby uspokoić rozlatane i drżące ręce. Major zaczyna pomagać swoim gospodarzom w klejeniu tekturowych pudełek (to ich sposób zarobkowania). Z robienia pudełek czyni religię, wsizechludzki obowiązek, nadrzędny nakaz moralny - wykańczając z kolei nerwowo Totów. Jak przystało na baśń ludową - gdyż wiele elementów ludowej estetyki i ludowego zdrowego rozsądku znajdujemy w tej sztuce - majora spotyka słuszna i zasłużona kara z ręki strażaka Tota.

Jak przystało na sztukę pochodzącą z obszaru dawnego imperium austriackiego, humor w "Strażaku Tocie" jest w dużym stopniu c.k. humorem, przypominającym chwilami styl dowcipu szwejkowego. Ale w wydaniu scenicznym nie robią najlepszego wrażenia te na przykład żarty, które dotyczą asenizacji i defekacji. Ponadto sztuka jest szalenie rozwlekła. Doskonale, czysto, dowcipnie wyreżyserował ją Józef Gruda - ale niesłusznie uchylił się przed skrótami. Przecież najlepsze, i właściwie jedyne w tej sztuce, jest robienie pudełek! To wielki pomysł i temat! Czesław Wołłejko gra to tak, jakby miał w tej roli zakomunikować nam jakieś niezwykłe, mesjańskie wprost odkrycie, którego dokonał. Przejęty swoją religią prostej czynności, która zbawi narody, z ogniem w oczach jak do kochanki podchodzi do stosu tektury. Czułą ręką gładzi rękojeść podręcznej gilolynki do cięcia papieru - chwila skupienia jak przed komunią - i ciach! Uśmiech niewypowiedzianej szczęśliwości spływa na jego drgające nerwowymi skurczami oblicze. I już gilotynka gra w rękach jak karabin maszynowy - ani na chwilę nie zapominamy, że to frontowy oficer, a nie czeladnik od introligatora. Wspaniała, wielka kreacja.

Szkoda, że reżyser nie okroił rozmaitych przyległości, niepotrzebnie zajmujących czas widzom na oglądanie nieistotnej rozmowy majora z miejscową ladacznicą czy też słuchanie zbyt wiele razy powtórzonych i rozwlekłych monologów listonosza, doskonale zresztą granego przez Zygmunta Hobota. Za długi jest także epizod księdza proboszcza, natomiast bardzo trafnie i zabawnie (w dużej mierze dzięki Stanisławowi Jaśkiewiczowi) wypadła scena badania psychiatrycznego.

Postać tytułową zagrał z ciepłą charakterystycznością, nadając swemu bohaterowi mnóstwo cech sympatycznych, Kazimierz Dejunowicz. Jego żonę z dowcipnym dystansem do postaci zagrała Renata Kossobudzka, a córkę Małgorzata Włodarska, starannie i dość lekko.

Wegiersko-cygańską muzykę skomponował Edward Pałłasz, a

węgierską w soczystym kolorycie scenografię zaprojektował Otto Axer.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji