Artykuły

Wrocław. Otwarcie opery po ośmiu latach

Trwają przygotowania do otwarcia Opery Dolnośląskiej po ośmiu latach remontu.

Kryształowe żyrandole, ręcznie zdobione ściany zamiast tapet, hiszpańskie marmury. W takim wnętrzu widzowie obejrzą już w przyszły czwartek [8 września] "Halkę" Stanisława Moniuszki

Będzie to historyczny dzień - po ośmiu latach remontu opera otworzy swoje podwoje dla publiczności. I to dokładnie w 60. rocznicę pierwszej powojennej premiery "Halki".

Przed wrześniową premierą w budynku opery jeszcze nie wszystko jest wykończone. Na widowni brakuje foteli - publiczność zasiądzie na krzesłach. Na zewnątrz wciąż stoją rusztowania. Tak będzie prawdopodobnie do 30 listopada, bo to ostateczny termin oddania gmachu.

To będzie też zupełnie inna inscenizacja od tej sprzed 60 lat. Zadbał o to Laco Adamik, znany reżyser, który po 23-letniej przerwie ponownie pracuje we wrocławskiej operze. - Zależy mi, by pokazać dramat postaci i pogłębić teatr w "Halce" - wyjaśnia. Na ogół zwracamy większą uwagę na muzykę Moniuszki, mniej na sam teatr. Dlatego chcę poruszyć widza pokazując uniwersalny dramat miłości - podkreśla Adamik. Eliminuję z aktorskiej gry tradycyjne, sztampowe gesty i zachowania. Dzieło Moniuszki jest zgrabnie i profesjonalnie skomponowana. A że melodramatyczna w treści? Dużo dziewiętnastowiecznych oper ma banalne libretta.

Nowoczesna scenografia utrzymana w czarno-białej tonacji jest dziełem Barbary Kędzierskiej. Orkiestrę poprowadzi Ewa Michnik. Zainteresowanie spektaklami jest tak duże, że zdecydowano się pokazać "Halkę" jeszcze 12 września, ale i na ten spektakl zostało już bardzo niewiele biletów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji