Elbląg. Łapali ruble dla "Mistrza i Małgorzaty"
W elbląskim teatrze trwają przygotowania do premiery "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa w reżyserii Grigorija Lifanova. Klasyczna perełka literatury, która mimo upływu lat nie traci nic ze swojej mocy i aktualności, wzbogacona zostanie współczesną techniką. Na potrzeby spektaklu, zarejestrowana została scena z udziałem publiczności.
Najpierw trochę historii: Michaił Bułhakow pisał swoją powieść (początkowo pod tytułem "Konsultant z kopytem") przez wiele lat, nieustannie zmieniając i poprawiając już napisane fragmenty. Aż do śmierci w 1940 r. dokonywał korekty nie uzyskując do końca zadowalającej go wersji. Powieść "Mistrz i Małgorzata" ukazała się drukiem dopiero w latach 1966-67, ale i tak w wersji ocenzurowanej (tematyka utworu była porażająca i mocno niewygodna dla komunistycznej władzy ZSRR). W wersji prawie pełnej trafiła do rąk czytelników na początku lat 70. Ostatecznie opowieść o szatanie, "który wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro" weszła do kanonu arcydzieł światowej literatury.
Tu i teraz
I właśnie tym dziełem zespół Sewruka chce uczcić Międzynarodowy Dzień Teatru. W elbląskim teatrze trwają przygotowania do premiery, którą zaplanowano na 24 marca. Aktorzy pracują pod okiem rosyjskiego reżysera (bo i któż, jak nie Rosjanin najlepiej rozumie Bułhakowa), Grigorija Lifanova. Dzieło Bułhakova, które mimo upływu czasu nie traci nic ze swojej mocy i aktualności, w Elblągu zostanie wzbogacone współczesną techniką. Dziś (5 marca), na potrzeby spektaklu, zarejestrowane została scena z udziałem publiczności.
- W trakcie spektaklu będą wykorzystywane sceny multimedialne, nie tylko nagrywane wcześniej z aktorami, ale również, a może przede wszystkim, z publicznością - wyjaśniał Tomasz Walczak, rzecznik prasowy Teatru im. Aleksandra Sewruka. - Jest taki fragment, w którym Woland chce pozyskać mieszkańców Moskwy i w tym celu rozrzuca pieniądze. I tu właśnie nasza publiczność będzie wcielała się w tych mieszkańców. Wydrukowaliśmy ruble z 1923 r., o które będziemy walczyć (śmiech).
Wideomateriał zostanie wykorzystany w spektaklu, dzięki czemu widz będzie mógł zobaczyć siebie na scenie. Chęć do udziału w teatralnej przygodzie zgłosiło ok. 40 osób. Ostatecznie na godzinę 16 w foyer stawiło się niewiele ponad 20.
- Mieliśmy bardzo mało czasu na zorganizowanie widza - tłumaczył Tomasz Walczak. - Próbowaliśmy reklamować naszą akcję w mediach, próbowaliśmy także zachęcić elbląskich studentów. Niestety, szczególnie to środowisko najtrudniej zaktywizować.
Ci, którzy przyszli to prawdziwi miłośnicy teatru.
- Jestem miłośnikiem elbląskiego teatru, jego wykonania zawsze mnie fascynowały, stąd moje przybycie dziś - przyznała Jolanta Marcinkiewicz. - Najbardziej podobało mi się "Okno na parlament", którego już, niestety, nasz teatr nie gra. A sztuki "Mistrz i Małgorzata" jeszcze nie miałam okazji widzieć więc tym bardziej jestem ciekawa efektu.
Miejsce obok na widowni zajęła 18-letnia Joanna: - Bardzo lubię teatr i ciekawią mnie spektakle, i miałam ochotę przyjść.
Z miłości do teatru na "grę" w "Mistrzu i Małgorzacie" zgodziła się także Marianna Stacharska z Malborka: - Jestem wielbicielką teatru elbląskiego. Wielokrotnie tu przyjeżdżałam na spektakle. Ponadto jestem uczestniczką kursu dla nauczycieli pn. "Mój warsztat teatralny". Kurs bardzo wzbogacił mnie i mój warsztat, a zdobyta wiedza bardzo przydaje się w mojej pracy.
Oko kamery zarejestrowało publiczność, gdy ta chwytała ruble. My będziemy mogli to zobaczyć już 24 marca.