Artykuły

Stocznia w 13 (nie)smakach

Składanka trzynastu etiud poświęconych Solidarności okazała się smętnym niewypałem - pisze Iza Natasza Czapska, a Przemysław Dziubłowski dziękuje Wajdzie za 13 lekcji współczesnego polskiego kina.

- Składanka trzynastu etiud poświęconych Solidarności okazała się smętnym niewypałem. Zawiedli zarówno ci najwięksi, Wajda i Zanussi, których zgubiła megalomania, jak i młodsi reżyserzy, którzy zdają się nie mieć ani pomysłu, ani warsztatu do zrobienia krótkiej formy.

Zaczęło się nie najgorzej, od żartobliwego "Sushi" Juliusza Machulskiego [na zdjęciu] z Markiem Kondratem. Następne etiudy raziły fałszywą, patetyczną nutą ("Benzyna" Bajona, "Światło" Kolskiego), dziewczęcym infantylizmem ("Ojciec" Szumowskiej), słabą realizacją niezłej idei ("Torba" Jakimowskiego, "Długopis" Trzaskalskiego). Znakomicie wypadł natomiast Ryszard Bugajski, który swoją etiudę obmyślił jako teledysk. Piosenka "Co się stało z naszą Solidarnością" wykonywana przez Grzegorza Markowskiego i młodych raperów jest przejmującą kontynuacją "Autobiografii" Perfectu, konfrontacją dwóch pokoleń i świetnie opowiedzianą historią Polski od marca 1968 roku. To zostanie. Reszta to produkty jednorazowego użytku. Iza Natasza Czapska

***

- Wzruszyłem się. Dzięki Trzaskalskiemu i jego prostej i wiarygodnej opowieści o producencie długopisu, którym Wałęsa sygnował Porozumienia Sierpniowe. Trafiła do mnie Szumowska. Zabawnym, ale też smutnym i szczerym spojrzeniem na Solidarność z perspektywy trzydziestoletniej kobiety, zbyt młodej przed 25 laty, by rozumieć, co się wówczas zdarzyło.

Ujęła mnie "Torba" Jakimowskiego - filmowa poezja, ze zgrabną i przewrotną historią, wyrazistymi bohaterami i mocną pointą. Ironiczny "Krajobraz" Glińskiego skłonił do refleksji, zderzając stoczniową przeszłość z szarą teraźniejszością. "Sushi" Machulskiego było dowodem, że o wielkich sprawach można mówić w komediowym tonie. Inni zaciekawili. Ale nie wszyscy.

Znużył patos i chaos Falka, zmęczyła dłużyzna Bugajskiego, załamał reklamowy ton Domaradzkiego. Obojętnym pozostawił filmowy felieton Zanussiego. Dziękuję Wajdzie. Nie za etiudę, ale za pomysł całokształtu i jego realizację. Za 13 lekcji współczesnego polskiego kina. Przemysław Dziubłowski

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji