Artykuły

Łódź. Alicja w krainie czarów... i marionetek

Marionetki powracają do Teatru Lalek Arlekin.. Trwają właśnie ostatnie próby przed sobotnią premierą "Alicji w Krainie Czarów" w reżyserii Waldemara Wolańskiego.

Zespół od niemal miesiąca prowadzi koczowniczy tryb życia, bo siedziba teatru została przekazana w ręce ekip remontowych. Nad spektaklem pracuje w wynajętej, nie najlepiej ogrzewanej auli Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego, w kamienicy przy ul. Piramowicza.

- Te spartańskie warunki wyzwoliły w nas pokłady twórczej energii - mówi Wolański. - Ale nie możemy już doczekać się powrotu do zmodernizowanej siedziby.

To jednak dopiero za rok. A już w sobotę w sali Zespołu Tańca Ludowego "Harnam" przy Centralnym Muzeum Włókiennictwa, gdzie "Arlekin" gra spektakle (ale gdzie nie zawsze może organizować próby), ożyją postaci z niezwykłej książki Le wisa Carrolla "Alicja w Krainie Czarów".

Świat Krainy Czarów ożyje dzięki magii marionetek niciowych

Wydana w 1865 roku powieść brytyjskiego pisarza adresowana jest zarówno do dzieci, jak i do odbiorców dorosłych. Nic dziwnego, że została przetłumaczona na ponad 125 języków. Pełne humoru i piosenek przedstawienie "Arlekina" realizowane jest w klasycznej baśniowej konwencji z myślą o widzach powyżej siódmego roku życia.

Za sprawą interwencji Białego Królika mała Alicja przenosi się ze świata rzeczywistego do fantastycznej krainy dziwów, gdzie spotkać można mówiące zwierzęta i śpiewające kwiaty, gdzie mieszkańcy obchodzą nieurodziny, a spotykają się na niekończących się {czas stoi tam bowiem w miejscu) obłąkańczych herbatkach.

Napotykając na swej drodze tak nietuzinkowe postaci jak Pan Gąsiennica (miłośnik fajki wodnej), skrajny indywidualista Kot-Dziwak z Cheshire, Króla i Królowa Kier oraz zastępy ich armii, Marcowy Zając czy Zwariowany Kapelusznik, Alicja będzie musiała odnaleźć własną drogę w świecie, którego reguły wciąż się zmieniają.

Adaptacji książki Carrolla dokonał Waldemar Wolański. Granie marionetkami na niciach o długości 2,5 metra to specjalność kierowanego przez niego "Arlekina". Teatr jako jedyny w Polsce dysponuje też specjalną konstrukcją, umożliwiającą osiągnięciem scenie tak znaczącego stopnia iluzji.

- Jako jedyni wprowadziliśmy też trójwymiarowość na scenę. Oznacza to, że lalki nie poruszają się w jednej płaszczyźnie, z prawa na lewo i z powrotem, ale wymijają się, grają w wielu planach - mówi nie bez dumy dyrektor Waldemar Wolański. To on wprowadził marionetki do łódzkiego teatru, obejmując jego kierownictwo po Stanisławie Ochmańskim.

Wykorzystywanie kilku planów gry jest nie lada wyzwaniem dla aktorów. Na specjalnej platformie muszą oni przekazywać sobie prowadzenie lalki, a czasem wręcz przeciskać się między sobą.

- To sztuka wymagająca od aktora niespotykanej precyzji - przyznaje Małgorzata Wolańska, ceniona aktorka Teatru "Arlekin", o której w zespole mówi się, że urodziła się z marionetką w ręku.

Zdarza się czasem, i tak było w przypadku "Allicji...", że aktorzy dokonują modyfikacji lalek przygotowanych przez mistrzów z warsztatów mechanizatorskich. Tak postąpił Wojciech Kondzielnik, aktor nagradzany za przebojowy monodram "Soul kitchen". W lalce Kapelusznika umieścił on dodatkową nić, która pozwala sterować łydką i wykonywać jeszcze bardziej skomplikowane akrobacje.

Także w budynku Uniwersytetu Łódzkiego odbywały się nagrania piosenek, napisanych do wybranych fragmentów klasycznych kompozycji, które usłyszeć będzie można w spektaklu. Odpowiedzialny za tę stronę spektaklu Michał Makulski dyrygował aktorami w zaimprowizowanym studio nagrań.

"Alicja w Krainie Czarów" to ostatnia premiera w tym sezonie w Teatrze "Arlekin". Odbędzie się ona w sali Zespołu "Harnam" w Centralnym Muzeum Włókiennictwa (ul. Piotrkowska 282a) o godz. 19 i grana będzie dwa razy dziennie (o godz. 9 i 11) do 28 marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji