Artykuły

Do trzech razy sztuka

- W tym roku mija dziesięć lat, odkąd pojawiłam się w Teatrze Horzycy. Dziękuję za ten wspólnie spędzony czas. Doskonale wiem, że czeka mnie jeszcze wiele zawodowych wyzwań - mówiła MATYLDA PODFILIPSKA odbierając na scenie statuetkę Wilama dla najpopularniejszej aktorki Teatru Horzycy w Toruniu.

Matylda Podfilipska została wybrana głosami widzów najpopularniejszą aktorką Teatru Horzycy

Międzynarodowy Dzień Teatru świętowany jest co roku w podobny sposób. Uroczystą galą rozdania Wilamów. To wspólne święto aktorów, widzów i sponsorów.

- W tym roku mija dziesięć lat, odkąd pojawiłam się w Teatrze Horzycy. Dziękuję za ten wspólnie spędzony czas. Doskonale wiem, że czeka mnie jeszcze wiele zawodowych wyzwań - mówiła Matylda Podfilipska odbierając na scenie statuetkę Wilama. Były również kwiaty oraz dodatkowa nagroda - wycieczka zagraniczna od Jerzego Bańkowskiego z firmy Nesta, wieloletniego mecenasa teatru.

Do toruńskiej ekipy aktorka trafiła jeszcze w czasie swoich studiów w Państwowej Wyższej Szkole Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Ówczesny dyrektor artystyczny Teatru Horzycy, Andrzej Bubień, reżyserował tam "Miesiąc na wsi" z jej udziałem. Tak bardzo przypadły mu do gustu jej umiejętności, że kiedy kompletował obsadę do toruńskiego spektaklu "Marat/Sade" postawił właśnie na nią. 1 stycznia 2003 roku podpisała umowę z Teatrem Horzycy. Większość aktorów z zespole była wówczas starsza od niej o jakieś 10-15 lat.

- Czy trudno było się odnaleźć? Każdy przez to przechodzi. Koledzy i koleżanki uczyli mnie tajników pracy. Pamiętam jak pani Żula Melechówna szczegółowo tłumaczyła mi, jak robi się makijaż sceniczny - wspominała Matylda Podfilipska w jednym z wywiadów dla "Nowości". Do nagrody Wilama, którą przyznają widzowie, głosując za pomocą kuponów na swoich ulubionych aktorów, nominowana była do tej pory dwa razy. Za trzecim razem się udało. Zasłużenie.

Kilka lat temu Jacek Sieradzki, krytyk teatralny "Dialogu", publikując swój coroczny subiektywny spis aktorów teatralnych napisał o niej "Dynamit!". Zachwycił się wówczas jej rolami w "Przedostatnim kuszeniu Billa Drummonda" oraz "Caritas. Dwie minuty ciszy", w którym Podfilipska "przekracza granice roli, wdziera się na obszary, gdzie teatr włazi nieczęsto". Ostatnio poza teatrem można ją było oglądać m.in. w serialu "Lekarze", a wkrótce zobaczymy ją m.in. w krótkim metrażu Marcela Woźniaka "Snufit".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji