Artykuły

Ewa Wójciak po ukaraniu: Nie mam za co przepraszać

- Zamierzam złożyć od niej sprzeciw, a jeśli nie zostanie on uwzględniony przez prezydenta - wystąpię do sądu - o ukaraniu naganą mówi Ewa Wójciak, dyrektor Teatru Ósmego Dnia, w rozmowie z Polską Głosem Wielkopolskim.

Krzysztof M. Kaźmierczak: Czego się pani spodziewała wybierając się dziś do Urzędu Miasta Poznania na wezwanie w związku ze swoją wypowiedzią o papieżu?

Ewa Wójciak: - Tego, że zostanę ukarana.

Zwolnieniem ze stanowiska?

Ewa Wójciak: - Brałam tą możliwość bardzo poważnie pod uwagę. Obawiałam się, że prezydent ulegnie radnym, którzy tego się domagali.

Zatem nagana powinna panią satysfakcjonować. To właściwie tylko pogrożenie palcem

Ewa Wójciak: - Nie zgadzam się z jakąkolwiek karą.

Nawet gdyby wypowiedź na Facebooku byłaby uznana za prywatną to zarzuty papieżowi stawiała pani także w mediach, bez wątpienia publicznie...

Ewa Wójciak: - Tylko podtrzymywałam swoje stanowisko. Nie jestem osobą, która wypiera się tego, co myśli i mówi.

Co zrobi pani z naganą?

Ewa Wójciak: - Zamierzam złożyć od niej sprzeciw, a jeśli nie zostanie on uwzględniony przez prezydenta - wystąpię do sądu.

Może lepszym rozwiązaniem byłoby przeproszenie za swoją wypowiedź?

Ewa Wójciak: - Tylko, że ja nie mam za co przepraszać. I myślę, że sam prezydent nie spodziewał się, że będę się kajać.

Dlaczego pani tak uważa?

Ewa Wójciak: - Bo w urzędzie ani na pierwszym, ani na dzisiejszym spotkaniu nawet mnie nie spytano, czy zmieniłam zdanie na temat papieża.

A zmieniła je pani?

Ewa Wójciak: - Oczywiście, że nie. Nie widzę do tego powodu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji